Po ogłoszonych ostatnio przez Ministerstwo Zdrowia zmianach, szczepienia przeciwko grypie w aptekach mogą okazać się trudniejsze niż mogłoby się to wydawać. Tak przynajmniej ocenia „Koalicja na rzecz szczepień w aptekach”, którą tworzą OPZG, Naczelna Izba Aptekarska i Związek Zawodowy Pracowników Farmacji. Jej eksperci wskazują, że na drodze pacjenta do szczepienia w aptece stanie m.in. brak możliwości wystawienia przez farmaceutów recepty lub skierowania na szczepienie, w tym refundowane. Problemem może okazać się też konieczność zapłacenia w aptece za szczepienie…
Dotychczas farmaceuci kwalifikowali i realizowali szczepienia dawkami przekazywanymi do aptek przez Rządową Agencję Rezerw Strategicznych. Szczepionki i usługa szczepienia w tym modelu były w pełni finansowane ze środków publicznych. W kolejnym sezonie szczepień Ministerstwo Zdrowia zrezygnowało z tego rozwiązania. Pacjent będzie mógł natomiast skorzystać z systemu refundacji, w którym ze środków publicznych będzie pokrywana część kosztów (50%) za szczepionki wykupione przez uprawnionych do tego pacjentów (dzieci, dorośli chorujący przewlekle oraz wszyscy wieku 65-74 lat). Ze 100% refundacji skorzystają osoby 75+ oraz kobiety ciężarne. W ocenie „Koalicji na rzecz szczepień w aptekach” w związku z ostatnimi decyzjami Ministerstwa Zdrowia, istnieje prawdopodobieństwo, że to pacjent będzie musiał zapłacić za usługę szczepienia w aptece (czytaj również: Od września jeszcze więcej szczepień w aptekach! Nie tylko COVID-19 i grypa…).
„Koalicja…” zwraca uwagę, że w Polsce dużą grupę chętnych do szczepień stanowią osoby powyżej 60 roku życia. Dla nich opłaty za wykonanie usługi szczepienia w aptece będą barierą nie do pokonania, w konsekwencji seniorzy będą masowo udawać się po szczepienia do lekarzy POZ.
– Oznacza to, że farmaceuci mogą rezygnować z oferowania serwisu szczepienia w aptece, ponieważ nie będą mieli kogo zaszczepić. Może być też tak, że grupa chętnych do szczepienia za dodatkową opłatą będzie zbyt mała by podjąć się trudu organizacji szczepień w aptekach, a nonsensem byłoby zamawianie szczepionek z oczywistą wizją ich zmarnowania – czytamy w stanowisku „Koalicji…”.
Dostęp do szczepień w różnych miejscach na takich samych zasadach
– Farmaceuci w czasie pandemii udowodnili, że stanowią znaczące odciążenie dla systemu opieki zdrowotnej. Zrealizowaliśmy ponad 2 mln szczepień przeciw COVID-19 i grypie potwierdzając tym samym swoje kompetencje do świadczenia usługi kwalifikacji i szczepienia pacjentom, którzy cenią sobie tę możliwość. Wynika to przede wszystkim z naszych chęci i gotowości do nieustannego poszerzania umiejętności i wykorzystywania potencjału swojego zawodu, jak i z troski o pacjentów – zaznacza dr Piotr Merks, Przewodniczący ZZPF.
„Koalicja…” zwraca uwagę, że w ramach opieki farmaceutycznej, farmaceuta ma doskonały dostęp i możliwość identyfikacji pacjentów z grup ryzyka, którym udziela porad. Dlatego tak ważnym aspektem okazuje się kwestia finansowania usługi szczepienia i umożliwienia farmaceutom wypisywania recept lub skierowań na szczepionki (czytaj również: Szczepienia pozostaną w aptekach. Jest deklaracja Ministerstwa…).
– Pacjenci natomiast powinni mieć taki sam dostęp do świadczenia medycznego niezależnie od miejsca, w którym jest ono realizowane. Aby szczepienia były łatwo i szybko dostępne powinny być dobrze zaprojektowane, a model zeszłoroczny właśnie na takie szybkie i łatwe szczepienia pozwalał. Jego zmiana może jedynie wydłużyć całą ścieżkę i zniechęcać pacjentów – czytamy w stanowisku „Koalicji na rzecz szczepień w aptekach”.
Recepta od farmaceuty
Sytuacja, w której pacjent i tak musi pójść do lekarza po receptę, a dodatkowo musi zapłacić w aptece za usługę szczepienia, którą w placówce medycznej otrzyma bezpłatnie, jest zaprzeczeniem idei skracania ścieżki pacjenta i odciążania systemu opieki zdrowotnej dzięki zaangażowaniu farmaceutów (czytaj również: Niezrozumiały brak finansowania szczepień przeciw grypie przez farmaceutów).
– Do sezonu szczepień mamy jeszcze 3 miesiące. To wystarczający czas, aby podjąć decyzje w sprawie realnego skrócenia ścieżki pacjenta i sprawienia, że szczepienia w aptekach będą istotnym narzędziem w walce o lepszą wyszczepialność, a co za tym idzie, zmniejszenie liczby zachorowań, hospitalizacji i zgonów z powodu choroby, której można łatwo zapobiegać dzięki szczepieniom” – podkreśla mgr farm. Elżbieta Piotrowska-Rutkowska, Prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej.
„Koalicja” ocenia, że rozszerzenie uprawnień farmaceutów o możliwość wystawiania skierowań lub recept na szczepionki refundowane, skróciłoby proces wyłącznie do jednej wizyty w aptece, a umożliwienie pacjentom skorzystania z usługi kwalifikacji i wykonania szczepienia bezpłatnie, tak jak to było dotychczas, to duży ukłon i wyraz szacunku zarówno do pacjenta jak i pracy farmaceuty.
Źródło: ŁW/ZZPF
Jak oceniasz artykuł?
Twoja ocena: Jeszcze nie oceniłeś/aś artykułuUdostępnij tekst w mediach społecznościowych
2 komentarze Komentujesz jako gość [zaloguj się lub zarejestruj]