– W toku dyskusji i w rozmowach z przedstawicielami Klubu Parlamentarnego PiS, Rząd będzie rekomendował poprawkę w zakresie powrotu do stanu prawnego sprzed zmian, które zostały wprowadzone w roku ubiegłym. Mówimy tutaj o zmianach dotyczących sprzedaży wysyłkowej oraz wycofaniu zmian, z ustawy, która była przedmiotem prac Komisji w zeszłym roku – zapowiedział wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński.
Oznacza to, że pod głosowanie Komisji zostanie przedłożona poprawka klubu Prawa i Sprawiedliwości, która w całości wycofuje zmiany, mający umożliwić wysyłkową sprzedaż leków na receptę do osób niepełnosprawnych.
– Mam przygotowaną specjalną poprawkę, którą w trakcie procedowania zgłoszę – zapowiedział Tomasz Latos, poseł PiS.
Wiceminister Cieszyński wyjaśnił dlaczego Rząd zdecydował się na ten zaskakujący krok. Przyznał, że cel, którzy przyświecał projektodawcom przy wprowadzaniu tych zmian, nie uległ zmianie. Natomiast do podjęcia takiej decyzji, resort zdrowia skłoniła sytuacja międzynarodowa.
– Jak wszyscy z Państwa, którzy śledzą z uwagą wydarzenia na rynku farmaceutycznym wiedzą, właśnie w związku ze sprzedażą wysyłkową, w ostatnim czasie pojawiła się kontrowersyjna decyzja Komisji Europejskiej wobec Niemiec. W tej decyzji, w związku z działaniem aptek działających przez internet, nakazano w terminie bardzo krótkim dwóch miesięcy, dokonanie fundamentalnej zmiany na rynku aptek. A mianowicie odejścia od marż sztywnych, powołując się na europejskie swobody przepływu – tłumaczył Janusz Cieszyński.
Poprawka zgłoszona przez posła Tomasza Latosa została jednogłośnie przyjęta przez posłów Komisji Zdrowia.

Polacy uczą się na błędach Niemców
Wiceminister zdrowia stwierdził, że należy jeszcze raz pochylić się nad tym jak osiągnąć cel, który przyświeca rządowi – wsparcie osób niepełnosprawnych. Ale jednocześnie bez tworzenia sytuacji, która wydarzyła się w Niemczech. Przypomnijmy, że problem o którym mówił wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński był przyczyną protestów niemieckich farmaceutów, jakie niedawno odbyły się Berlinie.
W Niemczech wysyłkowa sprzedaż leków funkcjonuje już od 2004 roku. W ostatnich latach zaczęła ona zagrażać funkcjonowaniu aptek stacjonarnych. A wszystko za sprawą m.in. holenderskiej apteki internetowej DocMorris. Kilka lat temu zaczęła ona oferować leki na receptę niemieckim pacjentom w cenach niższych, niż niemieckie placówki. Podobnie jak to ma miejsce w Polsce, apteki funkcjonujące w Niemczech nie mogą udzielać rabatów na leki refundowane. Tymczasem holenderski DocMorris uruchomił program rabatowy dla niemieckich pacjentów. Firma zignorowała niemieckie regulacje, wykorzystując to, że jej siedziba znajduje się w Holandii (czytaj więcej: Setki farmaceutów wyszły na ulice. Dlaczego protestują?).
W 2013 roku wszczęto w Niemczech postępowanie, które dotyczyło naruszania przez zagraniczne apteki internetowe, krajowych przepisów dotyczących stosowania sztywnych cen na leki Rx. W rezultacie DocMorris miał stracić wówczas ok. 80% klientów z Niemiec. Głos zabrała wtedy Komisja Europejska, która uznała takie postępowanie Niemiec jako naruszenie prawa do konkurencji. Jednym z argumentów unijnych komisarzy, była między innymi też troska o mieszkańców terenów wiejskich. Zdaniem KE powinni oni mieć możliwość zamawiania leków przez internet w niższych cenach.
Interwencja Komisji Europejskiej i sztywne ceny leków w Niemczech
Niedawno Komisja Europejska wystosowała do niemieckiego rządu ostrzeżenie dotyczące przepisów regulujących sztywne ceny na leki Rx. Niemcy dostali dwa miesiące na deregulację rynku. Zdaniem Komisji Europejskiej sztywne ceny leków wydawanych na receptę mają negatywny wpływ na sprzedaż prowadzoną przez apteki w innych państwach członkowskich. Ograniczanie im możliwości udzielania rabatów, ma wpływać na handel między krajami UE. W rezultacie Komisja uważa, że niemieckie przepisy stanowią naruszenie zasad swobodnego przepływu towarów.
W rezultacie sprawą tą zajął się europejski Trybunał Sprawiedliwości. 19 października 2016 roku uznał on, że narzucanie przez niemieckie prawo sztywnych cen na leki Rx jest niezgodne z prawem europejskim. Ten wyrok został odebrany jako przyzwolenie na praktyki DocMorris, co spotkało się z oburzeniem niemieckich aptekarzy.
Źródło: ŁW/sejm.gov.pl
Jak oceniasz artykuł?
Twoja ocena: Jeszcze nie oceniłeś/aś artykułuUdostępnij tekst w mediach społecznościowych
5 komentarzy Komentujesz jako gość [zaloguj się lub zarejestruj]