REKLAMA
wt. 22 stycznia 2019, 21:27

Techniczka pomyliła dawkę morfiny. Pacjentka nie żyje…

W jednej z jarocińskich aptek należących do sieci Dr.Max doszło do pomyłki. Techniczka farmaceutyczna wydała rodzinie pacjentki dziesięciokrotnie wyższą dawkę morfiny, niż przepisano na recepcie. W aptece nie było farmaceuty. Po kilku dniach pacjentka zmarła. Właściciele apteki zwolnili techniczkę i farmaceutkę, a sprawa trafiła na prokuraturę. Kulisy afery opisuje Michał Janczura z Tok FM…

Lekarze, którzy walczyli o życie kobiety w szpitalu im. J. Strusia w Poznaniu, stwierdzili, że najprawdopodobniej podano jej w klinice DMSO (dimetylosulfotlenek) (fot. Shutterstock).
Czy pomyłka w aptece była przyczyną śmierci pacjentki? Póki co nie jest prowadzone w tej sprawie śledztwo. Eksperci wskazują jednak, że to bardzo możliwe (fot. Shutterstock)

9 listopada ubiegłego roku, do apteki sieci Dr.Max w Jarocinie przyszła rodzina pacjentki chorej na nowotwór. Na przepisanej jej przez lekarza recepcie znajdował się lek MST Continus. Leku akurat nie było w aptece, ale sprowadzono go następnego dnia.

– Wtedy dochodzi do pomyłki. Osoba do tego nieuprawniona wydaje lek narkotyczny w niewłaściwej dawce. Dziesięciokrotnie większej – mówi w reportażu Michała Janczury, Wojewódzki Inspektor Farmaceutyczny Grzegorz Pakulski.

Sieć informuje WIF, zwalnia pracownice i zamyka aptekę

Do Inspektoratu w Poznaniu dwa tygodnie po tym zdarzeniu trafiło pismo ze spółki Farmacja Kolejowa, czyli formalnego właściciela apteki działającej pod szyldem Dr.Max. Spółka informuje w nim o incydencie.

– Dnia 10 listopada pracująca w aptece technik farmacji pani (…) naruszyła prawo farmaceutyczne poprzez wydanie leku zawierającego w swoim składzie morfinę, do czego nie była upoważniona. Po drugie lek został wydany w nieprawidłowej dawce. Wobec braku obecności kierownik apteki, technik, logując się w systemie loginem oraz hasłem kierownika apteki, wydała lek – informuje spółka w liście do WIF.

Dalej sieć apteczna przekonuje, że naruszenie przepisów przez techniczkę było ściśle związane z przewinieniem po stronie kierowniczki, która wbrew obowiązkowi nie zapewniła obecności w aptece magistra farmacji. Obie kobiety dyscyplinarnie zwolniono. W piśmie nie ma słowa o tym, co się stało z lekiem, czy pacjentka go przyjęła i co się z nią dzieje.

Mimo, że od całej sytuacji minęły już dwa miesiące, do tej poznański WIF nie przeprowadził kontroli w aptece. Ta wstrzymała swoją działalność 16 listopada.

– Od tego momentu nie możemy tam wejść. Takie są przepisy – mówi Pakulski. Zapewnia, że jedyne, co mógł zrobić, to zgłosić sprawę pomyłki do prokuratury i do rzecznika odpowiedzialności zawodowej – i tak zrobił.

Dziennikarze Tok FM dotarli do byłej kierowniczki apteki. Wyjaśniła, że sprawa jest w sądzie pracy i nie zamierza rozmawiać na ten temat z mediami. Jej adwokat przekonuje, że skoro jego klientki nie było w pracy, to nie ponosi ona odpowiedzialności za to, co się stało.

– Ani w dniu złożenia recepty, ani w dniu odbioru leku mojej klientki nie było w miejscu pracy. Miała usprawiedliwioną nieobecność w postaci urlopu. Lek wydała technik farmacji, która nie miała do tego uprawnień – mówi mecenas Mariusz Tomaszewski w rozmowie z Tok FM i przyznaje, że nie wiadomo z jakich przyczyn, ale kilka dni po nabyciu leku przez rodzinę zmarła.

Rodzina pacjentki zaskoczona

Kiedy rodzinę zmarłej pacjentki odwiedził dziennikarz Tok FM, ta była zaskoczona pytaniem o lek. Córka kobiety nie ma pojęcia o jakiejkolwiek pomyłce. Rodzina uważała, że jej śmierć to wynik postępującej choroby.

Pani Anna umarła 12 listopada w poniedziałek. Pogrzeb odbył się 15 listopada w czwartek. Dopiero kilka dni później do drzwi rodziny zapukała była już kierownik apteki.

REKLAMA

– Wytłumaczyli mi, że recepta była niezgodna, że mamy PESEL był pomylony. Po czym zabrali ten lek, tłumacząc, że to jest silny lek narkotyczny, a w domu są dzieci. Mówili, że wezmą go do utylizacji – relacjonuje pani Katarzyna. Zapewnia, że nikt nie wspomniał o błędzie.

Z dokumentów, do których dotarło Tok FM wynika, że jeszcze 13 listopada, już po wykryciu pomyłki, techniczka farmaceutyczna, która popełniła błąd, przyjechała do miejscowości, gdzie mieszkała pacjentka. Pukała do sąsiadów chorej i wypytywała o jej zdrowie, ale do domu pani Anny nie zawitała. Nie informowała o pomyłce.

Prokuratura zajmuje się sprawą pomyłki

Do tej pory organy ścigania nie kontaktowały się z rodziną pacjentki w tej sprawie. Wojewódzki Inspektor Farmaceutyczny sprawę do prokuratury skierował 27 listopada. Według informacji z 7 stycznia, wynika, że przekazano ją policji. W komendzie powiatowej w Jarocinie okazuje się, że śledztwo wszczęto… 7 stycznia, już po telefonie dziennikarzy.

Okazuje się, że policja nie bada powiązania pomyłki ze śmiercią kobiety. Przedmiotem śledztwa jest tylko to, co zaszło w aptece – w chwili przekazania morfiny.

 – Chodzi tutaj o sprzedaż leku przez osobę nieposiadającą do tego uprawnień – precyzuje rzeczniczka komendy powiatowej policji w Jarocinie, aspirant Agnieszka Zaworska w rozmowie z Tok FM.

Zdaniem Wielkopolskiego WIF, Grzegorza Pakulskiego, w dniu, w którym wydano morfinę, apteka w Jarocinie nie powinna w ogóle działać. Nie było w niej bowiem farmaceuty. Poza tym leki narkotyczne może wydawać tylko magister farmacji. Techniczka nie powinna nawet mieć dostępu do sejfu, w którym powinny być przechowywane leki narkotyczne. Kluczem do niego powinien dysponować tylko kierownik lub inny magister farmacji przez niego upoważniony.

Sieć odmawia rozmowy

Przedstawiciele sieci Dr. Max nie chcieli się spotkać z dziennikarzami. Wysłali pismo od swojego prawnika z odpowiedziami na pytania redakcji. Potwierdzają, że w aptece na stałe zatrudniony był tylko jeden magister farmacji. A to oznacza, że była kierowniczka przebywała w aptece od 8 do 21 codziennie, plus soboty, plus dyżury… Mimo to prawnik sieci Dr.Max zapewnia, że kierownik pracowała zgodnie z kodeksem pracy. Pod jej nieobecność w aptece podobno przebywał inny magister zatrudniony na umowę zlecenie. Prawnik byłej kierowniczki twierdzi jednak coś zupełnie innego.

– Pracodawca nie uwzględniał próśb mojej klientki o zatrudnienie kolejnego magistra – mówi Mariusz Tomaszewski i dodaje, że farmaceutka wielokrotnie prosiła o to mailowo lub zgłaszała w trakcie spotkań z kierownikiem regionalnym.

REKLAMA

W sprawie bulwersujący jest też fakt, że techniczka podszyła się pod kierownika apteki. Wykorzystała w tym celu indywidualny login i hasło farmaceutki.

Czy taka sytuacja to tylko pojedynczy przypadek, czy przykład masowego łamania prawa na rynku aptecznym?

Cały reportaż dostępny na stronie Tok FM.

Źródło: ŁW/Tok FM

Artykuł sponsorowany
Redakcja mgr.farm

Alfa-sympatykomimetyki w ostrych zakażeniach górnych dróg oddechowych

20 marca 202315:46

Ostre zakażenie górnych dróg oddechowych – znaczenie leków alfa-sympatykomimetycznych

„Lekarzy wysoko cenię, podziwiam ich poświęcenie, zachodzę jednak w głowę, po co badania im nowe nad chorób takich terapią, co tylko nielicznych trapią, gdy wszystkich męczy szalenie najzwyklejsze przeziębienie! Na nie lekarze z zasady nie mają skutecznej rady.” 1

Niewiele możemy dodać do oceny A. P. Herberta z 1960 roku, gdyż opieka zdrowotna cały czas słabo radzi sobie z trywialnymi przeziębieniami. Ostre zakażenia górnych dróg oddechowych należą do najczęstszych chorób na całym świecie i mają duży wpływ społeczno-ekonomiczny ze względu na ich ogromne koszty bezpośrednie i pośrednie. Na przykład w badaniu przeprowadzonym przez Instytut Roberta Kocha stwierdzono, że w Niemczech w 2009 roku wystawiono 1,5 miliona zwolnień chorobowych z powodu przeziębienia.2 Ostre zakażenia górnych dróg oddechowych (ZGDO) obejmują zapalenie błony śluzowej nosa oraz zapalenie błony śluzowej nosa i zatok przynosowych, zapalenie gardła i zapalenie migdałków, zapalenie ucha środkowego oraz zespół krupu, szczególnie istotny u dzieci. Drobnoustroje przenikające drogą wziewną, takie jak wirusy, bakterie i grzyby, muszą pokonać pierwszą barierę miejscowej obrony odpornościowej górnych dróg oddechowych, gdy wywołują reakcje zapalne w obrębie błon śluzowych, wywołując objawy, których charakter zależy od lokalizacji zapalenia.

 

Dr n. med. Wolfgang Luxenberger, laryngolog

Anatomia górnych dróg oddechowych

Znajomość fizjologii i anatomii, w szczególności w odniesieniu do wentylacji błony śluzowej i transportu wydzieliny, ma zasadnicze znaczenie dla zrozumienia różnych postaci ZGDO. Błona śluzowa górnych dróg oddechowych jest wyścielona urzęsionym nabłonkiem oddechowym. Określenie klirens śluzowo-rzęskowy oznacza aktywny transport wydzieliny z zatok przynosowych do nosa przez naturalne otwory oraz z nosa do gardła. Obce cząstki i drobnoustroje są aktywnie przenoszone w kierunku gardła i dalej do przełyku. Po połknięciu są neutralizowane przez kwas żołądkowy. Klirens śluzowo-rzęskowy wraz z mechanizmami lokalnej obrony immunologicznej błon śluzowych w obrębie górnych dróg oddechowych ma kluczowe znaczenie dla obrony organizmu przed potencjalnie szkodliwymi intruzami.

Ryc. 1: Anatomia zatok przynosowych

Na Rycinie 1 przedstawiono drogi odpływu z zatok do nosa. Obrzęk błon śluzowych, na przykład spowodowany zakażeniami lub reakcjami alergicznymi, może doprowadzić do dodatkowego zwężenia tych i tak już wąskich dróg odpływu. Jeśli np. wlot do zatoki szczękowej zostanie zablokowany, wraz z upływem czasu powietrze w zatoce ulegnie resorpcji. Powstałe podciśnienie prowadzi do typowego zatokowego bólu głowy, który zazwyczaj nasila się po zrobieniu skłonu. Jeśli taki stan utrzymuje się przez dłuższy czas, dochodzi do wzrostu ilości wydzieliny w zablokowanej zatoce i dodatkowego ułatwienia kolonizacji bakteryjnej; te wszystkie czynniki powodują dodatkowy obrzęk błon śluzowych i tak powstaje błędne koło. To podkreśla znaczenie szybkiego zmniejszenia przekrwienia błon śluzowych w leczeniu ZGDO w celu przywrócenia naturalnego odpływu i klirensu śluzowo- rzęskowego.

Na Rycinie 2 przedstawiono bezpośrednie połączenie między nosem a nosogardzielą oraz wypełnionym powietrzem uchem środkowym przez trąbkę Eustachiusza. Drobnoustroje i wydzielina mogą dostawać się do ucha środkowego tą drogą, na przykład w wyniku intensywnego dmuchania nosa, potencjalnie wywołując zakażenie ucha środkowego. Zatkanie trąbki Eustachiusza, które może być spowodowane obrzękiem błony śluzowej wtórnym do zapalenia błony śluzowej nosa i zatok przynosowych, prowadzi do powstania podciśnienia w uchu środkowym, które jest odbierane jako nieprzyjemne odczucie i jest nazywane nieżytem trąbki słuchowej. Jeśli ten stan utrzymuje się przez dłuższy czas, dochodzi do nagromadzenia płynu; wysięk w jamie bębenkowej może sprzyjać zakażeniu ucha środkowego i/lub towarzyszyć takim zakażeniom. Relacje anatomiczne tłumaczą także, dlaczego miejscowo stosowane krople do ucha, które działają tylko w przewodzie słuchowym zewnętrznym i na błonę bębenkową, nie mają wpływu na ostre zakażenia ucha środkowego.

 

Ryc. 2: Bezpośrednie połączenie między uchem środkowym a nosogardzielą przez trąbkę Eustachiusza

Ostre zapalenie błony śluzowej nosa i zatok przynosowych (OZNZP)

Najczęstszą przyczyną ostrego zapalenia błony śluzowej nosa i zatok przynosowych są zakażenia wirusowe górnych dróg oddechowych. Rinowirusy są czynnikiem etiologicznym w około 50% przypadków; inne czynniki etiologiczne obejmują koronawirusy, wirusy grypy i para grypy, adenowirusy lub syncytialny wirus oddechowy (RSV) i enterowirusy. Odróżnienie OZNZP od ostrego zapalenia błony śluzowej nosa jest praktycznie niemożliwe, gdyż to ostatnie zazwyczaj szerzy się na sąsiadujące zatoki przynosowe, wywołując tak zwane „współistniejące zapalenie zatok”. Zakażenia bakteryjne są zazwyczaj wynikiem nadkażenia bakteryjnego wywołanego przez pneumokoki, Haemophilus influenzae lub Moraxella catarrhalis; rzadziej Mycoplasma pneumoniae i Staphylococcus aureus.3-5 Te zakażenia często mają nieco cięższy przebieg. Naczynioruchowe zapalenie błony śluzowej nosa, które ma tendencję do występowania u pacjentów w podeszłym wieku, charakteryzuje się wodnistym wyciekiem z nosa, który może być bardzo irytujący. Przyczyną jest zaburzenie regulacji autonomicznej błony śluzowej nosa.
OZNZP rozpoznaje się, gdy objawy utrzymują się poniżej 12 tygodni, co obejmuje możliwe objawy po zakażeniu wirusowym, podczas gdy ostre wirusowe zapalenie błony śluzowej nosa i zatok przynosowych (tj. przeziębienie) zwykle trwa poniżej 10 dni. Nawracające OZNZP rozpoznaje się, gdy w okresie 12 miesięcy występują co najmniej cztery epizody OZNZP, natomiast przewlekłe zapalenie błony śluzowej nosa i zatok przynosowych rozpoznaje się, gdy objawy utrzymują się przez ponad 12 tygodni. Przewlekłe zapalenie błony śluzowej nosa i zatok przynosowych występuje z towarzyszącymi polipami nosowymi (PZNPZzP) lub bez (PZNPZbP).4 Zgodnie z tą definicją bakteryjne zapalenie błony śluzowej nosa i zatok przynosowych stanowi małą podgrupę bakteryjnych zapaleń błony śluzowej nosa i zatok przynosowych po zapaleniu wirusowym. Obrzęk błony śluzowej, spowodowany odpowiedzią odpornościową na zakażenie wirusowe zatok przynosowych, sprzyja nadważeniu bakteryjnemu.

Ostre zapalenie ucha środkowego

Zapalenie ucha środkowego jest jedną z najczęstszych chorób zakaźnych u dzieci. U osób dorosłych występuje nieczęsto, zwykle w przebiegu OZNZP lub po OZNZP. Spektrum patogenów wywołujących zapalenie ucha środkowego jest zasadniczo identyczne, jak w przypadku OZNZP; choroba zazwyczaj utrzymuje się przez okres krótszy od trzech tygodni. Jej możliwe powikłania obejmują wysięk w jamie bębenkowej, trwałą perforację błony bębenkowej, co nosi nazwę przewlekłego zapalenia ucha środkowego oraz szerzenie się zapalenia bakteryjnego na układ wyrostka sutkowatego (zapalenie wyrostka sutkowatego). Choroba jest zwykle samoograniczająca się, a antybiotykoterapia jest wymagana jedynie w wybranych przypadkach.3

Porównanie objawów różnych ostrych zakażeń układu oddechowego

Szczególnie w okresie jesienno-zimowym poszczególne objawy mogą sugerować różne choroby; szczególnie należy różnicować grypę sezonową i przeziębienie. W tym względzie wirus COVID-19 stanowi dodatkowy czynnik. Grypa sezonowa charakteryzuje się nagłym występowaniem objawów, którym zazwyczaj towarzyszy wysoka gorączka i uczucie silnego rozbicia, zmęczenie oraz bóle mięśni i całego ciała. Natomiast gorączka w przebiegu przeziębienia, jeśli występuje, zazwyczaj nie jest bardzo wysoka. Objawy pojawiają się stopniowo, a pacjenci zwykle podają zapalenie błony śluzowej nosa, dreszcze i ból gardła. Zauważalnym objawem zakażenia wirusem COVID-19, który może występować na wczesnym etapie zakażenia, jest utrata smaku i węchu.

Leczenie zakażeń górnych dróg oddechowych

Nie wolno nie doceniać znaczenia swobodnego oddychania przez nos dla zdrowia i dobrostanu pacjenta. Natomiast poziom dolegliwości z tym związanych jest różny u różnych osób i nie zawsze koreluje z wynikami obiektywnych badań. Objawy obejmują miejscowe uczucie ucisku, bóle głowy, irytujący wyciek z przodu i tyłu nosa do zaburzeń węchu i snu oraz nasilonego uogólnionego wrażenia choroby. Określenie przyczyny subiektywnego uczucia zatkanego nosa nie zawsze jest łatwe. W ostrych zakażeniach zdecydowanie dominują przyczyny somatyczne, natomiast aspekty psychospołeczne są istotniejsze w przypadkach przewlekłych. Uczucie zatkanego nosa opiera się zarówno na prostych do określenia somatycznych czynnikach wyzwalających (np. zakażeniach, alergiach, odmianach anatomicznych itp.), jak i na czynnikach psychologicznych w znaczeniu zaburzenia somatyzującego.6 Zasada „Primum nihil nocere”, czyli przede wszystkim nie szkodzić, ma ogromne znaczenie w leczeniu przekrwienia błony śluzowej nosa oraz zapalenia zatok przynosowych. Aktualne wytyczne DGHNO i DEGAM S2k4, po ocenie dostępnych możliwości leczenia, nie zalecają rutynowej antybiotykoterapii u ogromnej większości pacjentów z różnymi postaciami ZGDO. Nawet w przypadku braku leczenia można oczekiwać całkowitego ustąpienia objawów w 60-80% przypadkach OZNZP w ciągu dwóch tygodni, a po sześciu tygodniach odsetek wyleczeń wynosi aż 90%.4,7 Zgodnie z wytycznymi żądanie leczenia i złagodzenia objawów artykułowane przez wielu pacjentów można spełnić, oferując im płukanie nosa roztworami soli, leki roślinne oraz leczenie objawowe alfa-sympatykomimetykami.

Alfa sympatykomimetyki

Donosowe alfa-sympatykomimetyki są rutynowo stosowane od dziesięcioleci w leczeniu zapalenia błony śluzowej nosa oraz przeziębienia (patrz Rycina 3). Należą do nich pochodne imidazoliny, takie jak nafazolina, tramazolina, ksylometazolina i oksymetazolina. Alternatywnie stosowane są ogólnie podawane sympatykomimetyki lub parasympatykolityki. Z chemicznego punktu widzenia pochodne imidazoliny jedynie nieznacznie różnią się między sobą. Oksymetazolinę utworzono na bazie ksylometazoliny na początku lat 60-ych XX wieku, wprowadzając dodatkową grupę hydroksylową i w ten sposób otrzymano „najnowocześniejszy” alfa-sympatykomimetyk do stosowania miejscowego. Oksymetazolina jest lekiem zmniejszającym przekrwienie błony śluzowej o najdłuższym działaniu, wynoszącym 12 godzin.8 Przeprowadzono badania nad skutecznością podawanych donosowo alfa-sympatykomimetyków. W badaniu prowadzonym z zastosowaniem grupy kontrolnej otrzymującej placebo oraz metody podwójnie ślepej próby, oksymetazolina w stężeniu 0,05% prowadziła do skrócenia czasu trwania nieżytu błony śluzowej nosa o dwa dni w porównaniu z placebo (patrz Rycina 4).9 Korzystne efekty obserwowano także dla skojarzenia z steroidem podawanym donosowo w leczeniu sezonowego alergicznego zapalenia błony śluzowej nosa.10 Z drugiej strony w starszym badaniu z 1994 roku nie stwierdzono dodatkowej skuteczności oksymetazoliny w porównaniu z antybiotykoterapią w leczeniu ostrego zapalenia zatoki szczękowej.11 Wydaje się, że kluczowe znaczenie ma brak środków konserwujących, chociaż mogą być użyteczne w świetle zwyczajów wielu pacjentów dotyczących stosowania leku (np. przekraczania maksymalnego zalecanego czasu stosowania donosowych alfa-sympatykomimetyków po otwarciu fiolki, czystości rąk lub równoczesnego stosowania leku przez kilka osób z rodziny). Z drugiej strony w szeregu badań wykazano niekorzystny wpływ środka konserwującego, chlorku benzalkonium (który jest popularnym związkiem, często stosowanym w przemyśle farmaceutycznym), na błonę śluzową dróg oddechowych, a w szczególności na częstotliwość ruchów rzęsek.12, 13 Te badania sugerują klinicznie istotne podrażnienie i uszkodzenie błony śluzowej nosa.
W związku z tym należy preferować związki niezawierające środków konserwujących, szczególnie w przypadku częstego ich stosowania.

 

Ryc. 3: Pochodne imidazolu, które są stosowane jako alfa-sympatykomimetyki

W badaniu autorstwa Dorn i wsp. oceniano wpływ ksylometazoliny z chlorkiem benzalkonium w porównaniu z oksymetazoliną z chlorkiem benzalkonium lub bez na aktywność rzęsek.14 Wszystkie te trzy preparaty wykazały korzystną skuteczność. Natomiast przewaga preparatu niezawierającego chlorku benzalkonium była ewidentna pod względem uczucia suchości i pieczenia w obrębie błon śluzowych. Te obserwacje są zgodne z wynikami uzyskanymi przez Deitmer i Scheffler15, którzy wykazali jedynie niewielki spadek częstotliwości ruchów rzęsek po zastosowaniu leczenia oksymetazoliną bez chlorku benzalkonium (patrz Rycina 5). W badaniu obserwacyjnym autorstwa Wegenera i Grebe stwierdzono, że zarówno ksylometazolina, jak i oksymetazolina były skuteczne w OZNZP, natomiast oksymetazolina była lepiej tolerowana.16 Przegląd Cochrane’a zasadniczo potwierdził tolerancję alfa-sympatykomimetyków podawanych zarówno miejscowo, jak i ogólnie. Autorzy zalecają także ograniczenie lokalnego stosowania preparatów do 10 dni oraz stosowanie leków niezawierających chlorku benzalkonium.17 Literatura dodatkowo dostarcza danych wskazujących na możliwe działania alfa-sympatykomimetyków wykraczające poza zwykłe zmniejszenie przekrwienia błon śluzowych. W badaniu in vitro badano potencjał przeciwwirusowy oksymetazoliny. Nie stwierdzono wpływu na otoczkowe wirusy RNA, wirusy para grypy i RSA ani na adenowirusy, natomiast wykazano zależne od dawki działanie przeciwwirusowe wobec ludzkich rinowirusów (HRV-14 i HRV-39). Doszło do zmniejszenia potencjału replikacyjnego rinowirusów oraz ekspresji ICAM-1 na komórkach HeLa pobudzonych TNF-alfa i na ludzkich komórkach śródbłonka (patrz Rycina 6).18 Wykazano także, że in vitro oksymetazolina hamuje aktywność prozapalnych metabolitów kwasu arachidonowego, takich jak 5-lipooksygenaza.19

Ryc. 4: Leczenie oksymetazoliną skraca czas trwania zapalenia błony śluzowej nosa
Badanie z randomizacją, prowadzone z zastosowaniem metody podwójnie ślepej próby, grupy kontrolnej otrzymującej placebo, z udziałem 247 pacjentów z ostrym zapaleniem błony śluzowej nosa Na Rycinie przedstawiono średni czas trwania zapalenia błony śluzowej nosa do czasu całkowitego ustąpienia objawów (tj. wycieku z nosa, przekrwienia błony śluzowej nosa, kichania, pogorszenia odczuwania zapachu i smaku, uczucia ogólnego rozbicia). *p < 0,001. Na podstawie Reinecke S i Tschaikin M, 2005

Ryc. 5: Wpływ konserwantów na aktywność rzęsek
Na wykresie przedstawiono częstotliwość ruchów rzęsek (w %) po zastosowaniu oksymetazoliny z konserwantem (P, szary słupek) lub oksymetazoliny bez konserwantu (PF, zielony słupek). * p < 0,05 w porównaniu z nieleczoną grupą kontrolną. Na podstawie Deitmer T i Scheffler R, 1993.

Inne możliwości leczenia

Płukanie nosa

Płukanie nosa roztworami soli wykazuje ograniczoną, ale udowodnioną skuteczność w OZNZP.20 Miejscowe podrażnienie błony śluzowej nosa może wystąpić jako działanie niepożądane, w szczególności w przypadku roztworów hiperosmolarnych. Dodatkowo zaleca się wdychanie gorących par (38°C do 42°C).4

Roślinne środki lecznicze

Roślinne środki lecznicze są powszechnie stosowane w leczeniu zakażeń dróg oddechowych ze względu na ich szeroką akceptację w populacji ogólnej. Wykazano, że mirtol i cyneol występujące w wyciągu z eukaliptusa przyspieszają ustępowanie OZNZP w badaniach prowadzonych z randomizacją i grupą kontrolną pryzmującą placebo.21, 22

Wykazano korzystne efekty wyciągu ze szczawiu, żółtej goryczki, czarnego bzu, werbeny i pierwiosnka lekarskiego.23 Według przeglądu Cochrane’a pelargonia afrykańska jest skuteczna w OZNZP.24

Leki sekretolityczne

Leki sekretolityczne ambroksol i acetylocysteina są często stosowane jako leczenie wspomagające OZNZP, chociaż nie ma danych opartych na faktach potwierdzających wyższą skuteczność tej klasy leków w OZNZP w porównaniu z placebo.4

Praktyczne wskazówki

 

 

 

mgr farm. Astrid Janovsky, farmaceuta

Spraye donosowe mają ogromne znaczenie w praktyce klinicznej. Z użyciem technologii sprayu można uzyskać dostęp do dużej części błony śluzowej nosa; spraye są także preferowane z higienicznego punktu widzenia. Ich prawidłowe stosowanie wymaga dobrej edukacji pacjentów, przez co pacjenci odnoszą korzyści z uzyskania praktycznej wiedzy i informacji przedstawionych w przyjaznej postaci.

  • Preferowane powinny być produkty bez konserwantów.
  • Pacjenci powinni wydmuchać nos przed zastosowaniem leku, gdyż ułatwi to kontakt między płynem a błonami śluzowymi.
  • Najłagodniejsza technika polega na rozpylaniu leku w kierunku zewnętrznej ściany nosa, w stronę oka, trzymając butelkę w przeciwnej ręce (prawa ręka rozpyla lek do lewego nozdrza i odwrotnie).
  • Każdy nos w gospodarstwie domowym powinien być leczony własnym sprayem; wspólne stosowanie jednej butelki może prowadzić do przeniesienia drobnoustrojów.
  • Spray jest lepszy od kropli nie tylko pod względem higieny, ale także lepszej dystrybucji w obrębie błon śluzowych.
  • Po jednym tygodniu leczenie należy przerwać bez względu na częstotliwość stosowania (nawet jeśli preparat stosowano raz dziennie). W przeciwnym razie może dojść do habituacji.

Wskazówki praktyczne omówiono także z naszymi ekspertami, dr Wolfgangiem Luxenbergerem i magister farmacji Astrid Janovsky.

Ryc. 6: In vitro oksymetazolina wpływa na aktywność rinowirusów i na ekspresję „receptorów wejścia”18
A: Oksymetazolina wywiera wpływ na aktywność rinowirusa w sposób zależny od dawki: przedstawiono procentowe zahamowanie aktywności wirusa (w teście łysinkowym z użyciem szczepów HRV-14 i HRV-39) z rosnącymi stężeniami oksymetazoliny (0,0003 do 0,064 mmol/l).
B: Oksymetazolina zmniejsza ekspresję receptorów ICAM-1, które służą jako miejsce wejścia dla HRV: Przedstawiono względne poziomy białka ICAM-1 indukowanego TNF-alfa na powierzchni ludzkich komórek śródbłonka w nieleczonej grupie kontrolnej (lewy panel) i po dodaniu oksymetazoliny (0,03 mmol/l). Ten efekt jest zależny od dawki (nie przedstawiono).
Na podstawie Kölsch S i wsp., 2007

Antybiotykoterapia

Antybiotyki mogą być przepisywane na podstawie indywidualnej oceny ryzyka do korzyści, ale nie rutynowo.3, 5, 7 Objawy kliniczne zakażenia bakteryjnego (np. ropa na tylnej ścianie gardła, podwyższone stężenie CRP) oraz wcześniej stwierdzane czynniki ryzyka mogą sugerować potencjalne korzyści z zastosowania antybiotykoterapii u poszczególnych pacjentów. Należy preferować antybiotyki charakteryzujące się dobrą tolerancją i niską presją selekcyjną. Ze względu na złożoność antybiotykoterapii zachęcamy czytelnika do zapoznania się ze szczegółową literaturą temu poświęconą.3

Steroidy miejscowe i steroidy doustne

Steroidy miejscowe są kolejną opcją terapeutyczną w OZNZP i są zalecane przez szereg wytycznych.4, 7 Przegląd Cochrane’a wykazał ich umiarkowaną skuteczność pod względem kontroli objawów w monoterapii i w leczeniu skojarzonym z antybiotykami.25 Ogólnie stosowani steroidów miejscowych w OZNZP jest zalecane raczej w warunkach ambulatoryjnego leczenia specjalistycznego, niż w podstawowej opiece zdrowotnej.4

Podsumowanie

  • Wskazania: Alfa-sympatykomimetyki są stosowane w leczeniu ostrych zakażeń dróg oddechowych, w szczególności ostrego zapalenia błony śluzowej nosa i zatok przynosowych (OZNZP) i ostrego zapalenia ucha środkowego.
  • Skuteczność terapeutyczna: Dzięki użyciu alfa-sympatykomimetyków można osiągnąć szybkie i długotrwałe działanie zmniejszające przekrwienie błony śluzowej.
  • Ważne cechy charakterystyczne: Badanie wykazały, że poza zmniejszeniem przekrwienia błony śluzowej leki te wykazują działanie przeciwzapalne i hamują aktywność wirusów.
  • Brak konserwantów: Należy preferować preparaty niezawierające chlorku benzalkonium, szczególnie w przypadku dłuższego leczenia i u wrażliwych osób, takich jak dzieci.
  • Steroidy miejscowe: Preferowanym obszarem stosowania steroidów miejscowych są przewlekłe zapalenia zatok (PZZzPN i PZZbPN). Z kolei odgrywają one niewielką rolę w OZNZP; mogą być wskazane u pacjentów ze współistniejącą alergią.
  • Roślinne środki lecznicze: Wykazano ich działanie wspomagające w leczeniu OZNZP.
  • Antybiotyki: Leczenie jest ograniczone do przypadków zakażeń bakteryjnych, w zależności od indywidualnych wskazań.

Odpowiedzi na następujące i dodatkowe pytania można znaleźć w naszych filmach z ekspertami

Jaką rolę odgrywają alfa-sympatykomimetyki w praktyce klinicznej? O czym trzeba pamiętać w kontekście farmakologii? Na te i inne pytania odpowiadają laryngolog dr Wolfgang Luxenberger i farmaceuta magister farmacji Astrid Janovsky w naszym filmie z ekspertami. Właściwe posługiwanie się preparatami i ich stosowanie są istotne dla skuteczności leczenia i czasu do uzyskania odpowiedzi. Lekarz i farmaceuta rozmawiają na temat swojego doświadczenia i przedstawiają swoje opinie na ważne, ale często niedoceniane tematy.

 

 

Bibliografia

  1. Herbert AP, The common cold. In: Look back and laugh. London: Methuen, 1960; 115-17
  2. Robert-Koch-Institut: Bevölkerungsbasierte Erhebung der Häufigkeit von akuten Atemwegserkrankungen. Epidemiologisches Bulletin 2011; 37:343-350
  3. Antibiotikatherapie bei HNO-Infektionen S2k-Leitlinie AWMF-Register-Nr. 017/066, Deutsche Gesellschaft für Hals-Nasen-Ohren-Heilkunde, Kopf- und Hals-Chirurgie e. V.
  4. Rhinosinusitis S2k-Leitlinie AWMF-Register-Nr. 017/049 und 053-012, Deutsche Gesellschaft für Hals-Nasen-Ohren-Heilkunde, Kopf- und Hals-Chirurgie e. V. (DGHNO-KHC) Deutsche Gesellschaft für Allgemeinmedizin und Familienmedizin (DEGAM), Berlin
  5. Therapieempfehlungen der Arzneimittelkommission der Deutschen Ärzteschaft. Atemwegsinfektionen. Ludwig WD et al., 3. Aufl. 2013
  6. Marchl M, Egger JW, Luxenberger W, Chronisch behinderte Nasenatmung – ein biopsy- cho-sozialer Zugang zum Erleben anhaltender Nasenbeschwerden. Psychologische Medizin 2006; 17(4):17-25
  7. Fokkens WJ et al., European Position Paper on Rhinosinusitis and Nasal Polyps. Rhinology 2020; 58(Suppl. 29):1-464
  8. Martindale: The complete Drug Reference. 2002; R. Buckingham Ed.
  9. Reinecke S, Tschaikin M, Investigation of the effect of oxymetazoline on the duration of rhinitis. Results of a placebo-controlled double-blind study in patients with acute rhinitis. MMW Fortschr Med. 2005; 147(Suppl. 3):113-118
  10. Meltzer EO, Bernstein Dl, Prenner BM, Berger WE, Shekar T, Teper AA, Mometasone furoate nasal spray plus oxymetazoline nasal spray: short-term efficacy and safety in seasonal allergic rhinitis. Am J Rhinol Allergy. 2013; 27(2):102-108
  11. Wiklund L, Stierna P, Berglund R, Westrin KM, Tonneson M, The efficacy of oxymetazoline administered with a nasal bellows container and combined with oral phenoxymethyl-penicillin in the treatment of acute maxillary sinusitis. Acta Otolaryngol 1994; (Suppl. 515):57-64
  12. Graf P, Hallen H, Juto JE, Benzalkonium chloride in a nasal decongestant spray aggravates rhinitis medicamentosa in healthy volunteers. Clin Exp Allergy 1995; 25(5):395-400
  13. Graf P, Adverse effects of benzalkonium chloride on the nasal mucosa: allergic rhinitis and rhinitis medicamentosa. Clin Ther 1999; 21(10):1749-1755
  14. Dorn M, Hofmann W, Knick E, Verträglichkeit und Wirksamkeit von Oxymetazolin und Xylometazolin bei der Behandlung der akuten Rhinitis. HNO 2003; 51:794-799
  15. Deitmer T, Scheffler R, The effect of different preparations of nasal decongestants on ciliary beat frequency in vitro. Rhinology 1993; 31:151-153
  16. Wegener T, Grebe W. Anwendungsbeobachtung: Wirksamkeit, Verträglichkeit und Anwendungsfreundlichkeit von Nasensprays mit Alpha-Sympathomimetika. Jour Pharmakol u Ther (2012) 3:75-80
  17. Deckx L, Im Sutter de, Guo L, Mir NA, van Driel ML, Nasal decongestants in monotherapy for the common cold. Cochrane Database Syst Rev. 2016; 10:CD009612
  18. Koelsch S, Tschaikin M, Sacher F, Anti-rhinovirus-specific activity of the alpha-sympatho-mimetic oxymetazoline. Arzneimittelforschung. 2007; 57(7):475-482
  19. Beck-Speier I, Dayal N, Karg E, Maier KL, Schumann G, Semmler M, Koelsch SM, Oswald B, Maier KL, Karg E, Ramseger R, Oxymetazoline Inhibits Proinflammatory Reactions: Effect on Arachidonic Acid-Derived Metabolites. 2006 Feb; 316(2):843-51
  20. King D, Mitchell B, Williams CP, Spurling GKP, Saline nasal irrigation for upper respiratory tract infections. Cochrane Database Syst Rev. 2015; (4):CD006821
  21. Federspiel P, Wulkow R, Zimmermann T, Wirkung von Myrtol standardisiert bei der Therapie der akuten Sinusitis – Ergebnisse einer doppelblinden, randomisierten Multicenterstudie gegen Placebo. Laryngorhinootologie 1997; 76(1):23-27
  22. Kehrl W, Sonnemann U, Dethlefsen U, Therapy for acute nonpurulent rhinosinusitis with cineole: results of a double-blind, randomized, placebo-controlled trial. Laryngoscope 2004; 114(4):738-742
  23. Jund R, Mondigler M, Stammer H, Stierna P, Bachert C, Herbal drug BNO 1016 is safe and effective in the treatment of acute viral rhinosinusitis. Acta Otolaryngol 2015; 135(1):42-50
  24. Timmer A, Gunther J, Motschall E, Rucker G, Antes G, Kern WV, Pelargonium sidoides extract for treating acute respiratory tract infections. Cochrane Database Syst Rev. 2013; (10):CD006323
  25. Zalmanovici TA, Yaphe J, Intranasal steroids for acute sinusitis. Cochrane Database Syst Rev. 2013; (12):CD005149

IMPRINT: Media owner, correspondence: MedMedia Verlag und Mediaservice Ges.m.b.H., Seidengasse 9/Top 1.1, 1070 Vienna, Tel.: 01 407 31 11-0; email: office@medmedia.at. Project Manager: Alexandra Hindler BA, Editing: Martin Schiller, Translation: Judith Moser, MD, Editorial support: www.onlinelektorat.at Language services, Print: Bösmüller Print Management Gesmbh & Co Kg, 2000 Stockerau, kindly supported by: P&G Health Europe, as of: Q4-2020 Note: When referring to persons, functions and professions, the male form is used for readability reasons, but always refers to both sexes. Information on dosage instructions, forms of administration and indications of pharmaceutical specialities is to be checked for correctness before use. No part of this publication may be reproduced in any form (copy, microfilm or any other process) without written permission of the publisher nor may it be stored, processed, reproduced, utilised or distributed using electronic systems. All texts are researched to the best of our knowledge. Errors are excepted.

Jak oceniasz artykuł?

Twoja ocena: Jeszcze nie oceniłeś/aś artykułu

Udostępnij tekst w mediach społecznościowych

166 komentarzy Komentujesz jako gość [ lub zarejestruj]

Czemu ktokolwiek z pracowników apteki znał hasło kierownika?!
Buldogm Mgr (gość) 2019-01-22 22:51:30
Czemu bo nie ma dżemu. W sieciówkach praktyka jest ,że hasła i loginy zakładane są centralnie , a dane do nich przychodzą na maila, który jest ogólnodostępny i nikt tego nie kasuje. Inna sprawa, to,że często hasło to inicjały albo jakiś skrót łatwy do odszyfrowania. Ty byś miała hasło kapo , albo katpo itp. A jeszcze inna ,że stażyści pracują na kontach magistrów. Takie są realia, jak się postawisz, albo zadasz niewygodne pytanie to pyk i cie nie ma. Przyjdzie nastepny jeleń, który nie nie będzie się o nic pytał. I tak funkcjonuje ta branża.
Skoro takie braki kadrowe to nierozumien skąd jelenie..? Nierozumien jak ktoś może ryzykować własnym ciężko zdobytym prawem zawodu dając hasło.
Buldog mgr (gość) 2019-01-23 08:51:36
Takich przypadków jak opisany jest niewiele, promil ,więc każdy ryzykuje licząc, że na nniego nie trafi. Pracować gdzieś trzeba, firmy nie muszą już konkurować warunkami zatrudnienia i masz wybór między bezrobociem , a wykańczalnią. Biznes jest biznes, litości nie ma.
nie trzeba znać hasła kierownika , żeby się przelogować na jego konto... to powinno być zablokowane w programach aptecznych ale nie jest. Pytanie brzmi dlaczego WIFy nie sprawdzają wstecznie obecności mgr-a? Można zawołać o umowy , o listy obecności itd zobaczyć kto się logował w programie w danym dniu, metod jest wiele tylko chyba chęci brak..!
Dokładnie. Sam jestem technikiem, ale zgadzam się - z takim postulatem - kontrola obecności magistra. Kilka razy nie ma - apteka zamykana. Wreszcie by się fikcja skończyła. Mamy pseudo sieć w okolicy gdzie praktycznie sami stażyści i co i nic.
John Doe (gość) 2019-01-22 22:16:29
Jakby wykazano, że przyczyną śmierci była depresja ośrodka oddechowego spowodowana przedawkowaniem morfiny to może być niezły gnój. Ale pewnie i tak tabun prawników zielonego doktorka udowodni w sądzie, że za wszystko w aptece odpowiada kierownik mimo tego, że w rzeczywistości nie ma żadnego realnego wpływu ani na zatrudniany personel ani na sposób działania takiej placówki. A nasz kochany samorząd pewnie się za tą kierowniczką nie wstawi bo się przecież sprzedała do sieci. :-) Liczę tylko, że ten artykuł zamknie gęby matołom, którzy jak mantrę powtarzają, że "przecież w sieciówkach zawsze jest magister na zmianie".
wstawił sie, ale czy to cos da? Bo prawda jest taka, że wg PF odpowiada kierownik, Dura lex sed lex.
Filip Filipowski (gość) 2019-01-22 22:46:07
Bo magistrzy to się nigdy nie mylą.. a swoją drogą lek narkotyczny sprawdza się że szczególną ostrożnościa. Szkoda poszkodowanych
Niefortunnie,akurat widać jaką starannością i nieomylnością cechuje się praca technika... makabrycznie tu widać...
Oczywiście że magistrzy też się mylą, tam pojawił się też problem tego, że nikt pomyłki nie wyłapal.
A kto miał wyłapać jeśli w aptece był zatrudniony tylko jeden magister-kierownik i akurat był na urlopie ?...
"Magistrzy"... co to za forma? Co to są "magistrzy" ???? Jakim tytułem posługuje się taka osoba? Czy będzie to "magistrz" ?
Krzych Pol (gość) 2019-01-23 11:21:34
Obie formy są poprawne. Słownik Języka Polskiego. Choć "magistrowie" lepiej brzmi
Gosc Pola (gość) 2019-01-23 20:35:31
nie chodzilo o magistra tylko o tytul zawodowy. Technik farmaceutyczny tez moze byc magistrem w innej dziedzinie. Tytulem naukowym w tym przypadku jest Farmaceuta
chodzi o PRAWO WYKONYWANIA ZAWODU! tak naprawdę. Nawet jeśli technik jest magistrem biologii np to nie ma kompetencji farmaceuty . zawsze może pracować w swoim zawodzie... po co w aptece?
Problem nie tkwi w tym, że technik się pomylił. Problem tkwi w tym, że technik był sam w aptece, przekroczył swoje uprawnienia, sfałszował dokumentację (podszył się pod farmaceutę), i do tego jeszcze się pomylił. Potrącenie pieszego na ulicy w mieście jadąc poniżej 50 km/h, ma inną wagę niż potrącenie pieszego na ulicy w mieście jadąc 70 km/h i uciekając z miejsca zdarzenia.
Xyz xyz (gość) 2019-01-23 07:00:55
Pomyłka może się zdarzyć wszystkim. Z tego co przeczytałem lek nie został wzięty przez Panią która go miała. Znajomy mgr też przez pomyłkę wydał lek którego nie powinien wydać, pojechał i go wymienił. Człowiek jest tylko człowiekiem i nie znam takiego który by się w życiu nie pomylił. A technicy?? Wystarczy pojeździć po aptekach ;)
Całkiem niedawno było słychać argument ,że magister nie jest niezbędny, nie jest konieczny przy realizacji każdej recepty a porad się nie udziela bo w większości , recepty są realizowane "dla kogoś".Mamy więc nawet tą sytuację-czy pacjent onkologiczny po chemii będzie wiedział jaką dawkę morfiny ma przepisaną ? Lek tan jest stosowany w różnych dawkach w zależności od etapu choroby i leczenia.Argument,że ktoś realizował recepty dla kogoś ma tu zerowa wartość. 1.Receptę realizowała osoba do tego nie uprawniona, 2."Podszyła się " pod kogoś z odpowiednimi uprawnieniami, 3.Popełniła błąd, 4.Nic nie zrobiła by go naprawić...to są fakty.Powody dla których tak się stało czy odpowiedzialność za tą tragiczną sytuację to inna sprawa. mamy więc sytuację z której jasno wynika,że właściciel nie zapewnił wymaganej obsady a o urlopie kierownika wiedzieć przecież musiał i dodatkowo całą odpowiedzialność zrzuca na personel.Technik wykonała czynność bez uprawnień i jak widać bez odpowiedniej rzetelności i wiedzy.Nie zretaksowano też recept! , może nie miał kto i nie naprawiono tego błędu.Nikt nie jest bez winy ale...argument,że robimy wszystko to co wy-od techników w kierunku magistrów-i twierdzenie ,że przecież to świetnie funkcjonuje, jest bzdurne.Zawsze wszystko dobrze funkcjonuje do momentu aż się ...nie wyleje.
swe swes (gość) 2019-01-23 12:53:27
Piszemy nieuprawniona, forma : nie uprawniona jest błędem ortograficznym.
Jestem dysortografem. Zgłoś mnie za to do OROZa.
asd dsdsd (gość) 2019-01-24 07:32:33
Ja wiem, dziś jest modne wymyślanie chorób. Kiedys dziecko niegrzeczne, dziś dziecko z ADHD, kiedys osoba pisząca z błędami, dziś dysortograf.
Byłam grzecznym dzieckiem.Wzorową uczennicą ze świadectwami "z paskiem"...chcesz dyskutować o ortografii ?Moje wpisy to nie wpisy medialne reprezentujące stanowisko środowiska...każdy się czegoś czepia- a to anonimowości a to błędów ortograficznych...spróbujcie się może , dla odmiany, odnieść merytorycznie...macie coś do powiedzenia ?
Zbytek łaski...diagnoza ,zwykle,Mi się udaje.Cóż z tego skoro nikt nie chce wdrożyć skutecznego leczenia...
Adam Las (gość) 2019-01-23 10:24:02
Brak prawa jazdy oznacza absolutny zakaz prowadzenia pojazdów, a jeśli bez prawa jazdy, prowadząc pojazd, doprowadzono albo prawie doprowadzono do utraty zdrowia lub życia, to wina jest podwójna. Analogicznie powinno być z wydawaniem leków.
technik się pomylił. Problem tkwi w tym, że technik był sam w aptece, przekroczył swoje uprawnienia, sfałszował dokumentację (podszył się pod farmaceutę), i do tego jeszcze się pomylił. Potrącenie pieszego na ulicy w mieście jadąc poniżej 50 km/h, ma inną wagę niż potrącenie pieszego na ulicy w mieście jadąc 70 km/h i uciekając z miejsca zdarzenia.
Mit 1: w sieci zawsze jest magister na zmianie. Może nie jest to nagminne, ale są apteki sieciowe, gdzie nie ma obsady wystarczającej na zadeklarowane godziny pracy apteki. Są to apteki o słabych wynikach (nie zatrudnimy bo nie ma kasy), apteki w miejscowościach "na końcu świata" gdzie nie ma szans znaleźć personelu. Ciekawym jest, że ostatnia plotka głosi, że zielony zwalnia magistrów, bo szuka oszczędności. Mit 2: kierownik ma wpływ na obsadę magisterską apteki. Należy dążyć do obalenia tej zasady, do zmiany prawa takiej, żeby to właściciel odpowiadał za niezapewnienie obsady mgr w swojej aptece. Wszyscy dobrze wiemy, że kierownik nie ma żadnej dźwigni w negocjacjach z pracodawcą, nie odpowiada za zatrudnianie personelu, ale odpowiada za jego braki. Absurd. Mit 3: prawnicy sieci bronią farmaceutów. Gdy pracowałem w zielonym to zawsze mówili nam, że nie ma strachu bo prawnicy nam pomogą - jak widać gdy robi się ciepło, to farmaceuta dostaje kopa a prawnik broni sieci, żeby przypadkiem nie straciła swojej apteki. U pomarańczowych ta sama procedura - kop kierownikowi i pismo do WIF, że dana osoba nie jest ich pracownikiem... Mit 4: powtarzany jak mantra przez wiele osób pod tutejszymi artykułami - "Technik nie ustępuje w niczym magistrowi" hurr "Wielu z nas ma wyższe wykształcenie" durr "Dajcie technikom tytuł magistra za licencjat/staż pracy/ładną aparycję* niepotrzebne skreślić". Rozbuchane ego personelu pomocniczego w połączeniu z przyzwoleniem pracodawcy doprowadziło (być może) do tragedii.
A jeszcze jedna sprawa mnie bulwersuje - na gazeta.pl tytuł do tego artykułu brzmi "Aptekarka bez uprawnień wydała zły lek" - ciekawe, czy samorząd interweniuje w obronie dobrego imienia farmaceutów aptekarzy. Aptekarka bez uprawnień, dobre sobie.
awes dfff (gość) 2019-01-23 09:49:43
Izby nie sa od tego aby pilnować aptek i farmaceutów, tylko od kolekcjonowania składeczek.
gość gość (gość) 2019-01-23 18:03:55
zielony zwalnia magistrów? może usłyszał, że będzie szlaban na DPS-y, w których jest liderem a tam IV-P płyną szeroką rzeką.
Nina Rocci (gość) 2019-01-23 07:19:56
Patologia aptek to wina kierowników którzy godzą się na obsadę samego technika. Osobiście uważam, że na zmianie powinny być conajmniej dwie osoby bo na codzień spotykamy się z problemami które wymagają konsultacji. Ale niestety częściej w aptece spotkamy samego technika, który ogarnia wszystko niż samego magistra, który wykonuje wybrane czynności i dlatego pewnie myli się rzadziej.
Odsyłam do mojego komentarza wyżej, Mit 2. Powtarzasz wyświechtane frazesy, a realia są zupełnie inne. KIEROWNIK NIE MA REALNEGO WPŁYWU NA ZAPEWNIENIE OBSADY MAGISTRÓW W APTECE. Chyba, że jest właścicielem tej apteki.
Nina Ricci (gość) 2019-01-23 07:33:31
To powinien siedzieć na zmianie 12h to on jest kierownikiem i bierze na siebie odpowiedzialność z dniem podpisania umowy o pracę.
A nie lepiej byłoby zmusić pracodawców do skracania godzin pracy apteki do czasu ustania uchybienia w postaci braku personelu? Stawki dla magistrów na pewno by wzrosły.
Nina Ricci (gość) 2019-01-23 08:09:33
I tu się z Tobą zgodzę magistrzy nie powinni walczyć z technikami a z pracodawcami i nic tu nie da wprowadzanie prawa ograniczające uprawnienia technika bo tak i tak to prawo będzie martwe jak widać.
powiem tak ja walczyłam z techniczką , która wchodziła na mój identyfikator ( ja jej nie dałam hasła) przy sprzedaży trucizn. Nie pytając mnie wydawała trucizny pomimo tego , ze ja cały czas z nią byłam na zmianie. Wielokrotnie ją upominałam. Napisałam maila do informatyków , żeby zablokowali jej możliwość sprzedaży jako ja , oddzwonili i nic z tym nie zrobili a ona dalej to robiła. Przestała jak zagroziłam że wystąpię o naganę dla niej za uporczywe łamania prawa. Pracodawca (sieć aptek) nic sobie z tego nie robił. Po cichu pozwalał jej na podszywanie się pode mnie. Odeszłam z tej apteki. Jej buta i wybujałe ego mogło doprowadzić do tragedii jak w Jarocinie. Ku przestrodze
za zapytam: nie było możliwości zmiany hasła nawet codziennie?
niestety nie bo to był program euro-soft a w tym programie i w tej sieci bez informatyka nie można było nic zrobić a informatycy zanim coś zrobili musieli mieć zgodę z góry od szefostwa.
Nina Ricci (gość) 2019-01-23 07:37:55
Wynagrodzenie kierownika pasuje ale odpowiedzialność niekoniecznie.
Kierownik musi być zatrudniony na umowę o pracę która gwarantuje mu takie "luksusy" jak urlop wypoczynkowy, odpoczynek dobowy i określona liczba wolnych dni w miesiącu. Oczywiście, że odpowiednim zachowaniem byłoby powiedzieć pracodawcy, że jeśli nie ma drugiego magistra to jak kierownik idzie na urlop zamykamy aptekę. Tyle, że jakoś na chleb zarobić trzeba a prawo jest tak kulawe, że odpowiedzialność za to co się dzieje w aptece bierze kierownik pomimo, że nie ma żadnej realnej możliwości wpłynięcia na decyzję przedsiębiorcy właściciela apteki. Także te banialuki proszę zachować dla siebie, bo gdyby Inspekcja działała jak trzeba i przedsiębiorcy baliby się zostawiać apteki z samymi technikami to nie dochodziłoby do takich sytuacji. Nie bez winy są też izby, które widzą przecież w jakiej aptece pracuje każdy ich członek. Powinni momentalnie zgłaszać do inspekcji apteki, które mają wpisanego tylko jednego magistra-kierownika.
Ma prawo do urlopu , ma prawo do L4-jest też człowiekiem i nie stał nad ta techniczką zmuszając do wykonywania czynności przekraczających jej kompetencje.Dlaczego techniczka się za to brała ?..
Dlaczego się brała? Bo nie miała nic lepszego do roboty....co to za pytanie?
moja techniczka to robiła bo nie chciała, żeby jej sprzedaż szła na moje konto tak jakby coś od tego zależało!!! przerost ambicji nad rozumem, brak znajomości prawa i wybujałe ego!!!
Rozumiem,że nie wydawała N-ek ?yyyy a raczej chciała się wylegitymować kwotą sprzedaży przed właścicielem ? Przebijając na siebie recepty ? Tak niektórym zostaje.Zespół wstrząsu posieciowego.
dokładnie.. chciała mieć największą sprzedaż ... nie dochodziło do niej , ze łamie prawo i ja sobie tego nie życzę i nie podbije tych recept ani nie podpisze swoim nazwiskiem więc spółka nie dostanie refundacji... walczyłam z nią ale w tej sieci kierownik to nie jest partner.. tam więcej ma do powiedzenia technik , który donosi i dlatego ma fochy
Ma prawo do urlopu , ma prawo do L4-jest też człowiekiem i nie stał nad ta techniczką zmuszając do wykonywania czynności przekraczających jej kompetencje.Dlaczego techniczka się za to brała ?..
Adam Las (gość) 2019-01-23 11:00:19
Wina leży u: 1) Technika - przekroczył swoje uprawnienia zawodowe, sfałszował dokumentację (podszył się pod farmaceutę), popełnił przy tym błąd, który mógł doprowadzić do śmierci. 2) Kierownika apteki - źle zorganizował pracę w aptece, nie przewidując swojej nagłej choroby, dał swoje hasło technikowi, prawdopodobnie dał technikowi pozwolenie na zakup, przyjęcie i wydanie narkotyków, dokonał wszystkiego z premedytację i nie wykazał asertywności w stosunku do właściciela apteki. 3) Właściciel apteki - nie zapewnił kierownikowi apteki możliwości zatrudnienia dodatkowych magistrów farmacji, nie zapewnił magistra farmacji w trakcie nagłej choroby kierownika apteki (lub nie zamknął apteki), prawdopodobnie oczekiwał od kierownika apteki takiego, nie innego rozwiązania problemu (tak było pewnie wcześniej w tej aptece, i tak jest w wielu aptekach w kraju). Wszyscy trzej powinni zostać ukarani: 1) Technik co najmniej grzywną za przekroczenie uprawnień i sfałszowanie dokumentacji. Ponadto należy sprawdzić, czy da się ustalić, czy jego błąd przyczynił się do śmierci pacjenta. Jeśli tak, to jest to nieumyślne spowodowanie śmierci - kara pozbawienia wolności, dodatkowo podwyższona z powodu, że dokonał tego przekraczając swoje uprawnienia zawodowe. 2) Kierownik apteki - kara nagany i pozbawienie uprawnień do kierowania apteką na czas kary. W przypadku braku wyrażenia skruchy - dodatkowo kara zawieszenia PWZ. Jeśli pacjent umarł z powodu błędu - odebranie PWZ. 3) Właściciel apteki - odebranie zezwolenia na prowadzenie tej apteki, kontrola we wszystkich aptekach tego samego właściciela pod kątem obecności magistrów farmacji (nie tylko w trakcie kontroli, ale również rok wstecz) - odebrać zezwolenie tam, gdzie dokumenty (np. grafiki/listy obecności na potrzeby kontroli z Inspekcji Pracy) wskazują na nieobecność magistra farmacji lub fałszowanie dokumentacji (np. niezgodność między godziną wydania narkotyku przez "mgr farm." a grafikiem/listą obecności).
+ zwrot średnioliczonej kwoty refundacji za okres w którym w aptece nie było deklarowanego personelu fachowego-łatwo sprawdzić czy były wypłacane nadgodziny i za jaką ilość...
Buldog Mgr (gość) 2019-01-23 13:07:44
Boże co Ty masz z tą zabieraniem refundacji? Żadne prawo ani sąd na świecie nie wstrzymałby refundacji, bo wynika ona z ubezpieczenia pacjenta.
Boże to mam ,że w 1 apcie zwracali za 6 m-cy...ze sklepu już wróciłeś ? Bo może jednak zapomniałeś czegoś kupić ? Wiesz jak wyglądają kary u świadczeniodawców przy wykonaniu czynności niezgodnie z postanowieniami umowy ?...xd.
Buldog Mgr (gość) 2019-01-23 18:06:49
Z jakiego sklepu?? Apteka to nie sklep, a karetka to nie samochód. Remember!
A piwo to nie alkohol.Tak,tak...
Buldog Mgr (gość) 2019-01-23 19:07:49
Widze chyba dzisiaj piłaś, stąd te zwidy
Widzę ,że lubisz się podszywać pod Buldusia...mam cenić kogoś kto jest tylko marną kopią ?...No, a teraz sam się napij.Za własną goopotę...
bierze owszem odpowiedzialność ale stosunek pracy pozwala kierownikowi pracować na 1 etat i siedząc codziennie 12h też łamie prawo- prawo pracy! to, że ktoś jest kierownikiem i ma nienormowany czas pracy nie znaczy , że ma umowę na etat a ma pracować na 2 etaty... KIEROWNIK TO NIE NIEWOLNIK!!!
W 90 % aptek w Polsce zdarza się, że przez chwilę krótszą lub dłuższą jest za I stołem technik farmacji. W ponad 40 % aptek w Polsce zdarza się , że nagminnie są dni bez magistra farmacji (i nie pisze tu o sytuacji L4 plus urlop kogoś w zespole) Magistrowie też niechętnie wychodzą do I stołu , a siedzą z tyłu apteki w FV czy pracach biurowych gdzie w całej Europie jest na odwrót i mgr farm jest od I stołu. Wszystko stoi na głowie !
Ty Mi tu Mi nie uogólniaj.Tutaj-technik wydał narkotyk.Źle wydał.Kropka.
Fifi fifi (gość) 2019-01-23 08:29:16
Ale zrobiła to w imieniu magistra który udostępnił mu login do swojego konta.
Nigdzie nie ma informacji kto i komu udostępnił hasło i do czego...Zdradzę ci sekret-właściciel ZAWSZE ma dostęp do haseł personelu.Jak nie bezpośrednio z poziomu systemu to przez firmę IT.nikt nikomu, niczego nie musiał udostępniać.Nikt też nie musiał się na to zgodzić.A jednak to zrobił...
Fifi fifi (gość) 2019-01-23 09:38:30
Zdradzę Ci sekret, że za każdym razem jak miałam coś sprzedać co przekraczał moje uprawnienia fatygowałamsię na zaplecze i zapraszałam magistra do pierwszego stołu niestety każdorazowo otrzymywałam jego login i hasło i zachętem sprzedaj na mnie a ja na okale na twoją opowiedzialność i żaden pracodawca mi nigdy nie zdradził haseł a hasła magistrów każdy zna na pamięć.
A ja znam takie apteki w których właściciel robił co chciał...ale kiedy chciał mnie zmusić do czegoś niezgodnego z prawem to kładłam wypowiedzenie na stół.Ale oczywiście można robić wszystko, tłumaczyć się ,że się i tak za nic nie odpowiada,wydawać leki , których się nie powinno z uśmiechem na ustach i opowiadać banialuki,że ktoś inny jest tej całej sytuacji winny ! Niektórzy łatwo i przyjemnie tolerują łamanie prawa.Jakoś akurat nie zazdroszczę Ci tej umiejętności...
Fifi fifi (gość) 2019-01-23 11:08:37
Nie masz czego zazdrościć o postępowanie niezgodnie z prawem nie leży w mojej naturze i tak jak i Ty zmieniłam pracę gdy mnie do tego zmuszano ale wiem bo pracowałam w takiej aptece, że kierownik który ma "jaja" potrzfi dużo zdziałać i postawić, wybronić przed pracodawcą nie dopuszczać do sytuacji w których łamie się prawo. Obecnie nie pracuję już wzawodzie technika i to właśnie dzięki takim praktykom zmieniłam zawód na lepszy, uczciwszy.
mgr farm (gość) 2019-01-23 09:41:21
Dlatego w cywilizowanym swiecie mgr ma osobistą kartę czipową. Ciekawe że przy calym tym wdrozeniu e-recepty i robienia z systemu e-systemu nikt przy okazji i o tym nie pomyslal. Przypadek?
Fifi fifi (gość) 2019-01-23 10:19:36
Podejrzewam, że w polskich realiach taka karta lawirowałaby pomiędzy pracownikami, niestety jest powszechny brak szacunku do swojego zawodu i tu trzeba zmienić mentalność większości mgr ale taka karta byłaby dobra gdyby wydawane ją z otrzymaniem prawa wykonywania zawodu bezpośrednio osobie upoważnionej i pracodawca nie miałby do niej dostępu a bez której sprzedaż bez uprawnień nie byłaby możliwa.
Wystarczy dowód osobisty.Każdy ma ePuap, przy zmianie kiero nadać konieczność aktualizacji w P1, pesel i numer dowodu i tak w systemie już wisi.Konieczność identyfikacji raz na 2-3 h pracy.Wszystko.
Fifi fifi (gość) 2019-01-23 12:50:50
To dlaczego to nie gra? Nie jestem przeciwko Pani tylko przeciwko sytuacjom które prowadzą do takich zdarzeń.
No właśnie dlaczego ? Bo nikomu na tym nie zależy ?
Adam Las (gość) 2019-01-23 11:09:23
W tym wypadku wydał technik, więc to on jest odpowiedzialny za przekroczenie uprawnień, fałszowanie dokumentacji, za błąd i, ewentualnie za śmierć pacjenta. Jednak kierownik apteki i właściciel apteki nie są bez winy, lecz nie odpowiadają za błąd i ewentualnie za śmierć pacjenta, lecz za złą organizację pracy, która zakładała przekroczenie uprawnień i fałszowanie dokumentacji, w ramach czego doszło do błędu i ewentualnie śmierci pacjenta.
ale czy w Europie mgr lata i stoi 12h dziennie? Raczej nie. Stoją 4h i zmiana... albo jak w GB woła się mgr na konsultacje,jeśli życzy sobie tego pacjent...bo technik nie ma prawa udzielać żadnych porad!!!
W Europie jest różnie. Na płd. w aptekach pracują tylko mgr farm., więc robią wszystko. Na północy fakturami zajmują się technicy, a przy pierwszym stole stoją mgr farm. (jeśli klienta obsługuje technik, to receptę z góry sprawdza mgr farm.), na Wyspach mgr farm. ma dużo pracy na zapleczu (z góry sprawdza recepty realizowane przez techników), we Francji i Niemczech jest tak, jak w Polsce powinno być, czyli że recepty są sprawdzane po fakcie, ale niezwłocznie.
U nas wg Ciebie winno byc sprawdzone po wydaniu, jak pacjent biegnie na autobus, w mysl przysłowia `Polk madry po szkodzie` ;)
jerzy brzeczyszczykiewicz (gość) 2019-01-23 14:15:14
Kierownik w niektorych sieciach nie ma za wiele do powiedzenia w kwestii zatrudnienia wiekszej liczby mgr. Zamiast niego zatrudnia ich np koordynator regionalny. Jak jest spoko, to kierownik sie jak najbardziej doprosi o lepszą obsade, ale niestety sa wyjatki od tej reguły.
magister myli się rzadziej , bo ma większą wiedzę i skupia się na tym co robi.. często w sieciach mgr jest sam 12 h albo 8h bo na 4h przychodzi pomoc albo technik do towaru.. a tak poza tym to technik jest OD ogarnięcia technicznych rzeczy w aptece jak towar, wyłożenie towaru, posprzątanie, doniesienie, w ustawie mgr odpowiada za nadzór nad przyjęciem towaru a nie samo jego przyjmowanie... trzeba trochę poczytać prawo i nie wchodzić w kogoś innego kompetencje w aptece...
Przeginasz w drugą stronę. Wiesz, że język użyty w poście może zdradzić wiek danej osoby, oraz czy ktoś ma porządne wykształcenie wyższe?
No to Adasiu...mój drogi ile mam lat i jakie i czy porządne wykształcenie ? Cmok.
mam podać nr prawa wykonywania zawodu czy wolisz świadectwo specjalizacji 1 stopnia z farmacji aptecznej a może dyplom ukończenia studiów podyplomowych...??? głupoty piszesz
to nie tajemnica... można sprawdzić na rejestrze farmaceutów... pozdrawiam
I technicy nie wydają leków w sieciach... hi hi dobre. Zbyt wiele aptek, za mało personelu i co za tym idzie zarobki marne. Takie mamy realia. Niedopuszczalna jest sytuacja, gdzie technik wydaje leki, co do których brak mu uprawnień. Myślę, że niestety takich sytuacji jest o wiele więcej. Pani Edyto oczywiście nad naszą pracą kieruje kierownik i jeśli tak nauczono zespół pracować - to wedle takich zasad pracują. Proste słowa - jak ci się niepodobna, to żegnam ... i tyle dyskusji.
nie można stawiać swojej pracy, pensji poza prawem i narażać zdrowie i życie ludzie , żeby zatrzymać etat... pensje w aptekach są raczej mierne więc czy nie warto zmienić zawód i pracować zgodnie ze sobą a nie w strachu że cię zwolnią??? łamiąc przy okazji prawo??? znam a właściwie nie chcę znać techniczki, która łamała prawo i żeby zachować etat regularnie donosiła co się w aptece dzieje... stawiając siebie jako wzór cnót... osoba bez empatii ... bez żadnej etyki zawodowej.. uparta, krnąbrna i niezdyscyplinowana.. oczywiście nie chcę uogólniać.. bo są bardzo dobrzy technicy... ! ale taki jeden rzutuje na całą grupę zawodową.... Z każdej sytuacji jest jakieś wyjście ale łamanie prawa to najgorsze wyjście ...
To jest odpowiedz do Nina Ricci na post : "To powinien siedzieć na zmianie 12h to on jest kierownikiem i bierze na siebie odpowiedzialność z dniem podpisania umowy o pracę." -mój-"Ma prawo do urlopu , ma prawo do L4-jest też człowiekiem i nie stał nad ta techniczką zmuszając do wykonywania czynności przekraczających jej kompetencje.Dlaczego techniczka się za to brała ?.." jak się to tak będzie sklejać i wklejać w cały świat to będę złośliwie powtarzać ten sam wpis aż ktoś nareszcie zrobi z tym porządek bo taka formuła forum gdzie odpowiedź się wkleja gdzie chce- jest bez sensu.Możecie mnie nawet zbanować xd.
Byłby większy spokój. Może to nie taki zły pomysł.
Witam kolejnego Mi(łośnika) moich wpisów.Radę mam nieustającą-nie lubisz-nie czytaj :D.Będziesz mieć spokój.
No właśnie to znakomita rada, ale w jednym Ci muszę przyznać rację - komentowanie wpisów na forum, czytanie odpowiedzi jest fatalne. Dlatego chcąc przeczytać całą dyskusję muszę przebrnąć przez wszystkie żeby mniej więcej zrozumieć o co chodzi.
XD- gimbaza a nie wysoki poziom wypowiedzi. Strasznie Pani pluje jadem, nie przyjmując,że ktoś może mieć odmienne zdanie. Szkoda tylko,że z nicka jest Pani taka "wyszczekana". No ależ... gimbaza XD - jest no name :)
Nie pluję jadem.Jasno i klarownie przekazuje jakie mam stanowisko w tej sprawie.Nie zwykłam się ugrzeczniać.Bo niby dlaczego ?Co bardziej pani przeszkadza-moje argumenty czy anonimowość ? Kto tu pluje jadem ? Oprócz nazwiska mogłaby pani przedstawić też i swój punkt widzenia...ma to tutaj większą wartość niż personalia...
Gimbaza, XD, strasznie (użyte nieprawidłowo), interpunkcja - dziecko, wróć proszę na lekcje języka polskiego, zanim zaczniesz pouczać mądrzejszych od siebie.
Zdanie zaczynamy wielką literą.
Jest Pan zmierzłym,starej daty kierownikiem ;) Tok myślenia jak i komunikacji rodem z PRLu :) dzięki Pana rowieśnikom,polska farmacja wygląda jak wygląda. Dlatego trzyman kciuki za młodych adeptow farmacji a starsi niech odejdą w niepamięć :) (poza wyjątkami,ktorzy idą z duchem czasu a są tacy!). Po "mlodzieżowemu"-pozdro 600V! :)))
Prawda jest taka, że jestem jednym z młodych kierowników. Jestem osobą dosyć rygorystycznie przestrzegającą zarówno prawa farmaceutycznego, jak i zasad poprawnej polszczyzny (na tyle, na ile pozwala mi moje wykształcenie z dziedzin humanistycznych). Nie zmienia to, niestety, faktu, że Pani nie potrafi posługiwać się językiem polskim, pomimo posiadania „idących z duchem czasu” urządzeń, wyposażonych w funkcję autkorekty. I tak, wielu pacjentów ocenia Panią po sposobie wypowiadania się tak samo, jak czynię to ja na tym forum. Moje wypowiedzi pozwoliły Pani uwierzyć, że jestem starszy, niż wskazywałaby moja data urodzenia. A jak o Pani świadczą Pani posty?
No i młodej, wykształconej, z wielkiego miasta zatkało kakao
You’re goddamn right ;)
Nie wiesz nic o PRL-u. Tylko tyle co w telewizorni powiedzieli, czyli nic pewnego.
To chyba jest ten "wysoki poziom"...
John Doe (gość) 2019-01-23 08:46:42
Dokładnie tak, trzeba to głośno i wyraźnie powiedzieć. Dopóki inspekcja jest kulawa a pracodawcom bardziej się kalkuluje ryzykować brakiem magistra dopóty będzie jak jest.
A czy ktoś wie jak skończyła się ta sprawa z pomylonymi kroplami do oczu, wydanymi z wykazu A przez techniczkę? Był o tym reportaż na tvn?
"9 listopada ubiegłego roku, do apteki sieci Dr.Max w Jarocinie przyszła rodzina pacjentki" - pierwsze zdanie artykułu i wszystko jasne - tu popełniono błąd. Trzeba było iść do indywidualnego, najlepiej tam gdzie właściciel i kierownik to ta sama osoba i do pomyłki by nie doszło. Narkotyczną receptę indywidualny ogląda 100 razy zanim zamówi, potem 200 razy zanim lek zostanie wydany a potem jeszcze wpisuje do książki. Jedyna niedogodność to że pewnie do odbioru na po południu. Ale cóż, na szczęście jest wybór. Wielu innych już nie popełni błędu rodziny pacjentki.
Pracuję w sieci (nie jest to dr max) a mimo to sprawdzam poprawność recepty przed zamówieniu. Po przyjściu dostawy weryfikuję zgodność leku z receptą, wpisuję do księgi narkotycznej i lek ten wydaje TYLKO i wyłącznie mgr farmacji! Oczywiście, że można zrobić to prawidłowo nie będąc właścicielem apteki.
Sugerowanie, że sieciowy nie ogląda recepty i nie wpisuje do książki?
John Doe (gość) 2019-01-23 10:08:57
Nie odwracaj kota ogonem, tutaj technik jasno wykroczył poza swoje kompetencje i to jest istotą sprawy a nie to czy gdzie indziej, kiedy indziej, ktoś może by wydał dobrze/źle/tak samo.
aswe aswe (gość) 2019-01-23 09:44:48
Ja mam tylko pytanie, obecna sytuacja rzutuje negatywnie na opinię o magistrach farmacji. Ludzie widzą błedy dzieci za ladą jako błędy magistrów. Czy NIA, NRA wystapi publicznie z petycja o kontrolę aptek bo nie ma w nich magistrów? bo nikt magistrów najmeników nie broni ani reputacji zawodu. Tylko słodkie popierdywanie o zwiększanie iości miejsc na farmacji i żale że farmaceuci wyjeżdzaja.
Adam Las (gość) 2019-01-23 10:35:59
Takich pomyłek można uniknąć nie tylko wykazując dokładność podczas realizacji recepty od strony administracyjnej, lecz również wykazując aktywność/czujność pod kątem fachowym. Zadanie pytań typu: "Czy ten lek będzie stosowany pierwszy raz u pacjenta?" powinno być normą. Odpowiedź, że tak, lub że nie wiadomo, powinno obudzić wątpliwości u osoby wydającej. Kto stosuje dawkę 200 mg retard bez uprzedniego stopniowania dawki? To powinno skłonić osobę wydającą do spojrzenia na receptę jeszcze raz. Przynajmniej lokalna historia wydanych dla pacjenta leków powinna być zawsze dostępna w aptece, bo to niezwykle ułatwia/przyspiesza stronę fachową realizacji recepty. Przede wszystkim jednak we wszystkich aptekach w Polsce należy wprowadzić nowoczesny model pracy, według którego: 1. Technik może przygotować leki do wydania. 2. Technik może ocenić, czy pacjent potrzebuje informacji, i zapytać pacjenta, czy potrzebna jest mu informacja. 3. Farmaceuta musi ocenić, czy pacjent potrzebuje informacji lub porady, i zawsze zapytać pacjenta, czy potrzebna jest mu informacja lub porada. 4. Technik może wydać leki. 5. Farmaceuta musi niezwłocznie skontrolować wydanie leku, i podpisać się na recepcie, biorąc za nią częściową odpowiedzialność (obok technika i osoby wystawiającej).
MPharm...zbyt wiele rąk do 1 czynności to zbyt wiele elementów, które mogą być wykonane błędnie.Swoja droga świetnie byś się odnalazł w MZ.
Adam Las (gość) 2019-01-23 12:27:29
To nie jest tak, że ja proponuję, żeby 1 czynność wykonywały 2 osoby. Czynność wydania leku i udzielenia podstawowych/uniwersalnych informacji ma wykonywać 1 osoba (technik albo farmaceuta). Ale farmaceuta ma zawsze przed wydaniem leku podejść do recepty/technika/ klienta, żeby zaoferować klientowi zindywidualizowaną informację i poradę. Natomiast po wydaniu leku farmaceuta ma niezwłocznie skontrolować receptę i podpisać się na niej. Co w tym trudnego? W Niemczech sobie radzą, mimo że to jest jeszcze bardziej "skomplikowane"... Alternatywą jest nie zatrudniać techników, jeśli chcesz uniknąć "komplikacji".
Marzę o tym żeby się podpisywać na recepcie, którą realizował ktoś inny...weź się chłopie zastanów ! Każdy się będzie pytał każdego o wszystko i chodził po aptece jak kiwająca się kaczka...Albo rxy idą do magistra a on sobie ogarnia albo zostaje system obecny i technicy bez wznowienia kształcenia.Nie ma leków, apteki się zamykają , kondycja detalu jest kiepska a Ty tworzysz jakieś korowody.Jakbyś jeszcze nie zauważył to mnie to zupełnie nie leży.Uważam ,że im mniej komplikacji,zestawień i niepotrzebnych,nieproduktywnych pierdół tym mniej błędów i więcej czasu dla pacjenta.Żadnych szuflad na kopie odpisów, kolejnych segregatorów,czterech rąk do jednej recepty w tym samym czasie.Pozdrawiam.
Adam Las (gość) 2019-01-24 04:44:08
Uważam, że to niewystarczające, że wygasi się zawód technika farmaceutycznego - jeszcze przez wiele mielibyśmy taki syf, a XXI wiek mamy już od prawie 20 lat. Z drugiej strony jest to logistycznie niemożliwe, żeby nagle odsunąć techników od recept. Niech technicy wydają leki, ale niech w tym uczestniczą też farmaceuci. Technik może wydać lek na receptę na dotychczasowych zasadach, ale farmaceuta musi dokonać niezwłocznej retaksacji tej recepty. Poza tym farmaceuta powinien mieć okazję udzielić informacji i porady przed wydaniem leku - zindywidualizowanej i bazującej na lokalnej historii wydanych leków i komunikacji z klientem. Nie ma w tym żadnego problemu. Na Zachodzie jest o wiele bardziej skomplikowanie, bo retaksacja musi odbyć się przed wydaniem leku. Jeśli poziom skomplikowania cię przerasta, możesz nie zatrudniać techników.
Ja mogę sobie robić co chcę i jak chcę.Na szczęście niie Ty o tym decydujesz.W obecnym stanie prawnym nie można zabrać uprawnień nabytych , dlatego technicy zostaną.Nie ma sensu tworzyć nowych zawodów,asystentów czy jakkolwiek inaczej zwanych.System nie przewiduje dla nich miejsca i będzie tj. z opiekunkami medycznymi czy ratownikami.Wystarczy,że magister będzie obecny...to zupełnie wystarczy.Retaksacja przy e- systemie, będzie się odbywać za biureczkiem.Może być i natychmiastowa.A pieczątkę sobie sam postaw...w wybranym miejscu.Bez rozszerzenia kompetencji farmaceuty,bez dobrej ustawy o zawodzie,bez finansowania naszych zadań to branża nie będzie asygnować środków na kantorkowych na zmianie.Rentowność przez podniesienie marży jest mało realna,niektórzy twierdzą ,że wystarczy spadek liczby aptek ale widząc kto się zamyka a kto konsoliduje ,z przyzwoleniem rządzących,to nie masz się co spodziewać ,że sytuacja w aptekach się poprawi...system stworzono by korzyść odniósł płatnik.Pacjent jest w nim tylko zbędnym kosztem.Ostatni raz uprzejmie proszę- nie pisz do mnie.
Więc widzę, że jesteśmy zgodni, co do tego, że retaksacja powinna być niezwłoczna i rodząca odpowiedzialność zawodową farmaceuty (za retaksację, nie za ekspedycję). To najważniejsze, bo wymusi obecność farmaceuty w aptece. Jeśli chodzi o rozszerzenie kompetencji farmaceuty, to przede wszystkim musi to być udzielanie indywidualnych informacji i porad wszystkim pacjentom z receptą przed wydaniem leku. Informacji może udzielić technik, ale porady musi udzielić farmaceuta. To jaka informacja i porada ma być udzielona, ma być w decyzji farmaceuty.
Wrrrrróć ! Nie wiem co widzisz i gdzie :D.Rozszerzenie będzie realne jak będzie finansowanie.Reszta to literatura.Niezbyt,niestety,lotna xd.
W Niemczech apteki należą do farmaceutów. A w naszych sieciach nie wolno się rozgadywać bo kolejka "portfeli na nogach" czeka na "obrobienie".
anonim anonim (gość) 2019-01-23 11:00:27
Znowu ze to technik wydał! A prosze spr ile pomyłek dokonali farmaceci? o tym pewnie sie nie mowi....
Oświeć nas, skoro posiadasz tę wiedzę.
Adam Las (gość) 2019-01-23 12:29:31
Pomyłka pomyłką, ale tu mamy do czynienia z pomyłką połączoną z przekroczeniem uprawnień zawodowych i zafałszowaniem dokumentacji.
Ja tutaj widzę cała masę zaniedbań, nie tylko technika. I nie podoba mi się bardzo ze tytuł artykułu od razu sugeruje ze to wina wyłącznie technika.
No to jasna sprawa. Przecież musi być głośno. Trzeba zganiać i wyłapywać takie błędy techników. Wtedy magistrzy będą się czuli docenieni.
tytuł stwierdza udowodniony fakt... nic nie pisze , że wina leży tylko po stronie techniczki!!! czytaj ze zrozumieniem!
Karyna Kwas (gość) 2019-01-23 14:38:50
Chyba wiecie jak to funkcjonuje w aptece? Czy ktoś w ogóle przestrzega tych wytycznych dotyczących technika, gdy widzi, że osoba jest rozgarnięta? Ja na praktykach w szkole robiłam leki jałowe. Technicy sprzedawali wszystko i również logowali się na koncie magistra-za ich pozwoleniem.
I sami magistrzy chętnie proszą o realizację na ich haśle bo mają inne rzeczy na głowie.
nigdy tak nie robiłam i nie robię. Hasło to moje ego , moje uprawnienia i coś co muszę chronić przed dostępem innych , tak jak klucz do sejfu gdzie są trucizny!
znałem tylko jedną taką farmaceutką która nie chciała podać hasła.
Za coś takiego powinno się zawieszać PWZ. To działanie przeciwko swojemu zawodowi. Technik może wykonywać tylko czynności pomocnicze przy sporządzaniu leków "jałowych". Tzn. że możesz je sporządzać, ale musi na to patrzeć farmaceuta, bo to on w całości jest odpowiedzialny za lek.
dopóki jest taka możliwość nieprzestrzegania "prawa" to kto może z niej korzysta, tak było od zawsze, przecież po 16 czy w weekend inspektor nie wpadnie ......
Chciałem dodać jeszcze jedną uwagę: w normalnym kraju po takiej akcji osoba reprezentująca firmę (czyt. pan Piasecki Karol) podałaby się do dymisji, do dyspozycji prokuratora, ale w naszym pięknym k*idołku karuzela kręci się dalej, afera wkrótce przycichnie i znowu będzie "nic się nie stało, Polacy nic się nie stało..."
Zmieńmy kolor fartuchów technikom!!! Magistrowie - białe a technicy np. zielone??? Wiadomo , że identyfikatory to FIKCJA w większości apteki a poza tym ludzie nie widzą ich bo te identyfikatory są za małe a ludzie , szczególnie starsi mają słaby wzrok. Kolor fartucha od razu rzuca się w oczy i wtedy pacjent podchodzi do tego pracownika , przez którego chce być obsłużony. Jednakowy kolor fartuchów dla dwóch różnych zawodów jakimi są mgr farmacji i technik farmaceutyczny w tej samej placówce wprowadza w błąd pacjentów i sugeruje im , że są obsługiwani przez wysoce wyszkolonego specjalistę jakim jest mgr farm gdy tymczasem to jest technik farmaceutyczny.
Pomysł nie taki zły. Na tytuł na identyfikatorze pacjenci raczej nie zwracają uwagi. Jeśli już to na samo imię ;)
Może lepiej na czole nakleić sobie informację? Już widze, jak w sieciówce ,podchodzi 3mgr do okienka na widzi mi się pacjenta hehe :D
Fiu fiu, rezolutne z Ciebie dziecko...:)
Dla Ciebie byłaby naklejka „uwaga mam problemy z poprawną polszczyzną” :D
Myślę, że kolor fartuchs też nic nie da,zawsze można założyć inny, tu chodzi o odpowiedzialność i tyle
Myślę że kolor fartucha to byłby dobry krok. Wtedy pacjent sam decyduje co wybiera.
Kolor fartucha...hmm. Pomyslmy. Rozporządzenie Mz o kolorach fartuchów, juz to brzmi kuriozalnie. Idzmy dalej, jakie kary za brak fartucha lub założenie nie tego koloru? Oczyma duszy juz widzę koordynatorów ze strachem w oczach, przywożących w bagazniku kilkanascie fartuchów `` cholera, jeżdżę po calym miescie i nie mogę czerwonego dostać, wszystkie zeszły...` Przecież ta dyskusja jest rodem z filmów Barei.
A jak jest z pielęgniarkami, lekarzami, salowymi?
Moje zdanie jest takie: mylimy sie wszyscy , najwazniejsze by to na czas wylapac i naprawic, bylam swiadkiem sytuacji w aptece gdzie o dziwo magister wydal w sobote zle antybiotyk dla dziecka a recepta zostala sprawdzona i wyhaczona dopiero we srode ....no i co wtedy.....kto winien?????😞
Tu przyznaję racje, ten sie nie myli, kto nic nie robi. Najważniejsze to wyłapać pomyłkę, jak najszybciej
No ale nic się nie stało, nikt się nie zgłosił i poszło w zapomnienie. Takich akcji jest na codzień w całej Polsce na pewno bardzo wiele.
w Niemczech pielęgniarki mają inny kolor fartucha niż lekarze i nikt się z tego nie śmieje.. to samo w USA..
Jakoś w Niemczech nikt się nie śmieje tylko każdy zawód medyczny ma swój kolor fartucha, tak samo w GB czy USA
W Prywislanskim kraju smieją się do rozpuku z przestrzegania prawa- zapisy o obecnosci magistra, o 1%. Więc obawiam się, że będą tak samo przestrzegac prawa o kolorze fartuchów. Podejrzewam, że w centralach sieci kilka osób może dostac nawet apopleksji ze smiechu. Nie chcemy teo i nie życzę im aby musieli korzystac z OF u swoich pracowników i realiowac tam recepty ( na zasadzie a moze się uda)
złe podejście... jakoś z niebieskich fartuchów dla pomocy aptecznej sieci się nie śmieją i je zamawiają dla nich. Pamiętajmy ze w fartuchach są chipy.
Na fartuchach powinny być pagony i dystynkcje jak w wojsku. Wtedy każdy by wiedział z kim rozmawia.
dobry pomysł! na pewno byłoby mniej pomyłek!!
Sieci nie wprowadzą osobnych fartuchów dla magistrów, bo sie wyda że w większości pracują dzieci po szkole wekendowej. WIF również nie wyegzekwuje tego, skoro nie chce/nie potrafi wyegzekwowac obecnosni magistra na zmianie.
Jestesmy jako zawód skazani na wymarcie i biedę materialną, vide brak klauzuli sumienia dla mgr farm. Ciekawe jakie inne kwiatki będa w nowej ustawie o zawodzie. Dyplomy możemy spuscic w kiblach, juz teraz wstyd mi przyznac przed obcymi że farmacje skończyłem.
Klauzula w cudowny sposób uratowałaby sytuację aptek?
Pokazali że jako farmaceuci macie g...o do gadania kolejny raz.
Kolor fartucha jak kolor ale podoba mi się pomysł z indywidualną kartą czipową, nie ma mnie w pracy - nie ma karty, nie ma mozliwości zatwierdzenia. Chcę cos zatwierdzic jako magister - przytykam karte czipowa do czytnika i zatwierdzam. Słyszałam kiedys, bardzo dawno o takiej historii, kiedy to jeden pracownik sprzedał na konto innego pracownika coś tam, coś tam i zabrał to coś ale do swojej "kieszonki" . Tamten w zasadzie sie juz rozliczył, kasę oddał, a potem niby cos sprzedał. I wyjasniano długo, bo nie było produktu ani pieniążków, a sprzedaż była, na szczęście monitoring w aptece oczyścił tę osobę z niedokonanej sprzedazy i wskazał kogos innego jako autora. Jesli KS czyta a czyta z pewnoscia, niech weźmie tę sugestię pod rozwagę.
kolor fartucha rozróżni pracowników apteki pod względem kompetencji i wykształcenia a poza tym uzmysłowi pacjentów przez kogo są obsługiwani a to chyba ważne . oczywiście to nie wyeliminuje pomyłek ale to kro w dobrą stronę.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie .Wątpię czy pacjenci będą zainteresowani kolorami fartuchów.Pracuję w zawodzie jako kierownik i właściciel wraz z koleżanką farmaceutką 20 lat. Obserwuję jak pacjenci dzielą apteki i migrują do sieci aptek ,kupują tanie! leki -Czy myślicie ,że potrzebna jest im wiedza KTO wydaje leki - Ja myślę, że na pewno NIE!Najważniejsze, że udało się kupić leki np.PRADAXę za 99,00zł duże opakowanie.Ja nie jestem w stanie wygenerować takiej ceny.Codziennie trzeba walczyć o przetrwanie .
zawsze będą tacy pacjenci ale są też inni i może tych warto wyrwać z sieci?
w niektórych aptekach pomoce apteczne chodzą w białych fartuchach... chcemy być utożsamiani ze sprzątaczkami?
Można się przelogować ,znając hasło to i można czyjś fartuch założyć.
No.I kolor fartucha tego nie rozwiąże :).
ale to dobry krok , żeby pacjent zastanowił się kto mu udziela rad...
Wątpię, żeby przeciętnego pacjenta to obchodziło. Dla większości ma być tanio i szybko, a kto to obsługuje to jeden wałek.
nie zgadzam się. u mnie często pacjenci pytają o magistra … szczerze ? też się trochę na początku dziwiłam ale teraz to norma. W dobie jednakowych cen na leki refundowane trzeba przyciągać czym innym pacjentów... i nie zawsze wyznacznikiem jest cena... są pacjenci którzy cenią sobie inne rzeczy.. warto nad tym pomyśleć...
myślę, że z czasem jednak to się zmieni....sam system e recepty spowodował, że technicy nie robią już pewnych rzeczy które były na porządku dziennym