REKLAMA
czw. 23 lutego 2023, 09:33

Uprawnienie „S” już dla osób po 70 roku życia? Jest petycja w tej sprawie…

Koalicja „Na pomoc niesamodzielnym” wystosowała w ostatnich dniach apel do rządzących i parlamentarzystów w sprawie poszerzenia dostępu do darmowych leków dla seniorów o młodszą populację 70+. Pod wnioskiem podpisały się organizacje pacjentów, a także przedstawiciele środowiska medycznego. Apel popiera też środowisko farmaceutów.

Wydłużeniu pilotażu sprzeciwiła się Naczelna Rada Aptekarska oraz Związek Pracodawców Aptecznych PharmaNET (fot. Shutterstock)
Czy jest szansa, aby już niedługo osoby po 70 r.ż. skorzystały z uprawnienia "S"? (fot. Shutterstock)

Zgodnie z obowiązującymi na tą chwilę przepisami z uprawnienia „S”, czyli prawa do bezpłatnego otrzymywania na podstawie prawidłowo wystawionej recepty lekarskiej określonych odrębnym wykazem produktów leczniczych korzystać mogą osoby, które ukończyły 75 lat. W opinii koalicji „Na pomoc niesamodzielnym” obecna sytuacja gospodarcza wymaga tego, aby dolna granica wieku, uprawniająca do tego typu zniżek w aptekach została obniżona.

– Z przeprowadzonego na zlecenie Koalicji badania opinii publicznej jednoznacznie wynika, że wydatki na leki obciążają budżet domowy prawie 95% osób starszych. Co gorsze badanie wykazało, że 80% seniorom zdarzyło się nie wykupić recept z uwagi na ceny leków – czytamy w pierwszych wersach przesłanego do parlamentarzystów apelu.

Autorzy dokumentu podkreślają, że seniorom coraz trudniej zapanować nad rosnącymi wydatkami, przez co jedną z pierwszych rzeczy, z których rezygnują lub znacząco ograniczają są właśnie leki.

– To nie są pojedyncze przypadki, to powszechne i bardzo niepokojące zjawisko – podkreśla Magdalena Osińska-Kurzywilk, prezes Koalicji „Na pomoc niesamodzielnym”.

W jej ocenie tego typu sytuacje nie powinny mieć miejsca, a w ostatnim czasie są one zdecydowanie coraz bardziej powszechne. Konsekwencją rezygnacji z wykupywania przez seniorów leków może być pogorszenia ich stanu zdrowia, co w przypadku tej grupy społecznej może nieść ze sobą daleko idące konsekwencje. Dlatego właśnie Koalicja podjęła stanowisko w tej sprawie.

Liczba seniorów rośnie, wydatki na leki także…

Z danych publikowanych na stronach GUS wynika, że liczba osób starszych w Polsce lawinowo rośnie, a w najbliższych latach wzrost ten będzie jeszcze bardziej widoczny.

– Według GUS osób powyżej 75 r.ż. jest około 3,5 mln, ale tych po 60 r.ż. już prawie 10 mln – czytamy informacji umieszczonej na stronie Koalicji.

Wraz z rosnącą liczbą seniorów zmianie ulega też ich sytuacja finansowa. Badanie przeprowadzone przez Fundusz Hipoteczny DOM pokazuje, że w ciągu ostatnich miesięcy 57% emerytów zadeklarowało pogorszenie swojej sytuacji materialnej. Co więcej – z roku na rok rośnie zadłużenie polski seniorów. Porównując ze sobą listopad 2022 i listopad 2021 łączny dług emerytów według Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor był o ponad 400 mln zł wyższy (czytaj również:  Seniorzy toną w długach by kupić leki. Nawet 80% nie realizuje wszystkich recept…).

(…) seniorzy ograniczając codzienne wydatki najpierw oszczędzają na rachunkach i żywności, ale zaraz potem na lekach, a po drugie – ponad 83% badanych zdarzyło się w ostatnich miesiącach nie wykupić recept – wynika z ankiety przeprowadzonej wśród osób pomiędzy 60 a 74 r.ż.

Jak pokazują twarde dane sytuacja osób starszych daleka jest od ideału. Właśnie dlatego Koalicja „Na pomoc niesamodzielnym” apeluje o włączenie do programu bezpłatnych leków dla seniorów osób już po 70 roku życia, choć jak sama informuje – wiąże się to z dodatkowymi wydatkami.

– Obniżenie wieku do progu 70 lat oznaczałoby objęcie programem bezpłatnych terapii dodatkowe 2 mln (liczba osób w przedziale wiekowym 70-74, stan na 31.12.2021, GUS). Wiązałoby się to ze wzrostem wydatków na realizację świadczenia – podkreśla Koalicja.

Tego typu wzrost wydatków to jednak cena, jaką należy ponieść w zamian za długofalową poprawę zdrowia polskich seniorów. Ta z kolei mogłaby przynieść korzyści w postaci obniżenia wydatków na leki w przyszłości.

– Namawiam do zmiany narracji z „kosztów leczenia” na „inwestycję w zdrowie”. Jeżeli inwestycja w zdrowie obejmie młodsze kohorty wiekowe, pozostaną one dłużej w lepszym zdrowiu. Takie perspektywistyczne myślenie w kontekście najpoważniejszej zmiany demograficznej, jakiej doświadczamy w historii naszego kraju jest jedyną słuszną drogą do budowania dobrostanu zdrowia Polek i Polaków – argumentuje z kolei Marzena Rudnicka z Krajowego Instytutu Gospodarki Senioralnej.

Samorząd aptekarski nie mówi nie proponowanym zmianom

Pod apelem Koalicji podpisali się m.in. przedstawiciele Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Koszalinie, Krajowego Związku Podmiotów Leczniczych, a także Polskie Stowarzyszenie Diabetyków i Krajowy Instytut Gospodarki Senioralnej. Pomimo braku podpisu pod petycją instytucje zrzeszające farmaceutów także popierają te starania.

– Dylematy seniorów dotyczące wykupywania leków najlepiej widać w aptekach. Dlatego jako farmaceuci popieramy apel Koalicji i zachęcamy rządzących do zmian dotyczących populacji upoważnionej do bezpłatnych leków – przekonuje Marian Witkowski, prezes Okręgowej Rady Aptekarskiej w Warszawie.

W jego opinii udział leków refundowanych w obrocie statystycznej apteki nie jest zbyt duży, a nawet spada, dlatego też słusznym wydaje się poszerzenie docelowej grupy pacjentów uprawnionych do bezpłatnych leków dla seniorów. Co na to rządzący?

– Wiem, że ministerstwo przychyla się do tych propozycji, bo one były już ujęte w Polskim Ładzie – informuje Magdalena Osińska-Kurzywilk.

Podczas obrad Sejmowej Komisji Polityki Senioralnej wiceminister zdrowia Piotr Bromber potwierdził, że w resorcie trwają prace nad opracowaniem projektu zmian dotyczących dostępu do bezpłatnych leków dla seniorów. W podobnym tonie wypowiedział się także Adam Niedzielski podczas XVII Forum Organizacji Pacjentów. Koalicja jest zatem dobrej myśli i ma nadzieję, że proponowane zmiany wejdą w życie jeszcze przed wyborami.

– Jedyna rzecz, jakiej seniorzy nie mają, poza pieniędzmi na leki, to czas. A skoro wszystkie środowiska są zgodne co do tego, że takie rozwiązanie jest potrzebne, to może po prostu trzeba usiąść i je wprowadzić – podkreśliła na koniec prezes Koalicji, Magdalena Osińska-Kurzywilk.

©MGR.FARM

Artykuł sponsorowany
Redakcja mgr.farm

Pacjent po zawale z problemem rzucenia palenia

23 marca 202315:33

Do apteki, przychodzi 39-letni pan Tomasz. Od ponad 20 lat jest on czynnym palaczem, wypalającym ponad 20 papierosów dziennie. 10 lat temu zdiagnozowano u niego nadciśnienie tętnicze, w związku z czym stosuje on metoprolol (Metocard ZK) w dawce 47,5 mg/dzień. 3 lata temu pan Tomasz przeszedł zawał mięśnia sercowego, co było impulsem dla niego do porzucenia nałogu. W tym celu rozpoczął on farmakoterapię preparatem zawierającym w składzie cytyzynę. Niestety ta próba okazała się nieskuteczna. Teraz, po raz kolejny chce on porzucić palenie tytoniu, więc przyszedł do apteki z prośbą o pomoc farmaceuty w doborze najlepszej ku temu metody.

Palenie papierosów zwiększa ryzyko wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych

Zdiagnozowane u Pana Tomasza nadciśnienie tętnicze krwi z pewnością ma związek z uzależnieniem od nikotyny. Palenie papierosów obok zaburzeń gospodarki lipidowej należy do czynników ryzyka pierwszego rzędu wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych [1]. Co więcej, to właśnie uzależnienie od nikotyny przyczyniło się prawdopodobnie również do wystąpienia zawału mięśnia sercowego, w tak młodym wieku. Szacuje się, że ryzyko wczesnej śmierci sercowej u palaczy w porównaniu z osobami niepalącymi wzrasta nawet 3-krotnie. Ponadto wykazano, że główną przyczyną rozwoju choroby wieńcowej serca oraz miażdżycy naczyń krwionośnych u osób poniżej 40. roku życia jest palenie papierosów [2].

Zależność pomiędzy zwiększonym ryzykiem wystąpienia choroby niedokrwiennej serca, a paleniem papierosów wynika z kilku mechanizmów:

  • dym tytoniowy uszkadza śródbłonek naczyń krwionośnych;
  • składniki dymu tytoniowego zwiększają aktywność płytek krwi, prowadząc do większego prawdopodobieństwa ich nadmiernej agregacji. Zwiększona krzepliwość krwi jest w głównej mierze odpowiedzialna za powstawanie zawału i determinuje jego rozległość;
  • następuje wzrost skłonności do skurczów naczyń wieńcowych (prowadzi to do odczucia bólu w klatce piersiowej , a przy długotrwałym skurczu do zawału mięśnia sercowego) [2];

Palenie papierosów nasila objawy choroby niedokrwiennej serca i zwiększa ryzyko zgonu

Palenie papierosów przez pana Tomasza po zdiagnozowaniu u niego nadciśnienia tętniczego i włączenia do jego farmakoterapii metoprololu nie było rozsądne. Wykazano, że u pacjentów palących papierosy występuje osłabiona skuteczność działania beta-blokerów, do których należy metoprolol. Decyzja o porzuceniu nałogu po przebytym zawale mięśnia sercowego jest niezwykle istotnym wydarzeniem w życiu pana Tomasza. U osób kontynuujących palenie papierosów po przebytym zawale mięśnia sercowego, przeżywalność w okresie 8 lat wynosi zaledwie 23%. Natomiast, gdy po wystąpieniu zawału mięśnia sercowego pacjent zdecyduje się na porzucenie nałogu, przeżywalność w okresie 8 lat wzrasta do ponad 50% [1,2]. Dlatego rzucenie palenia należy uznać za najważniejszy element niefarmakologicznej terapii zmniejszania ryzyka wystąpienia incydentów sercowo-naczyniowych [1].

Farmaceuta w rozmowie z pacjentem stara się wyjaśnić, jakie zalety niesie ze sobą rzucenie palenia papierosów w odniesieniu do ryzyka związanego z występującymi u pana Tomasza chorobami przewlekłymi. Ponadto uspokaja go w związku z nieudaną próbą rzucenia palenia sprzed kilku lat. Farmaceuta wspomina, że zaledwie 10% palaczy podejmujących próbę rzucenia palenia, osiąga sukces [3]. W związku z tym zachęca go, do podjęcia kolejnej próby walki z nałogiem. Ze względu na to, że poprzednio stosowany preparat z cytyzyną okazał się nieskuteczny, tym razem proponuje mu wybrać nikotynową terapię zastępczą. Polega ona na zastąpieniu nikotyny pochodzącej z papierosów, nikotyną w innej postaci- pozbawionej szkodliwych substancji znajdujących się w dymie papierosowym [3].

Zastosowanie nikotynowej terapii zastępczej ma na celu stopniowe zmniejszenie głodu nikotynowego, przy jednoczesnym niwelowaniu ryzyka wystąpienia przykrych objawów zespołu abstynencyjnego (np. bólów głowy). Następuje to poprzez zmniejszenie zależności funkcjonowania organizmu od konieczności przyjmowania nikotyny. Celem takiego działania jest odzwyczajenie od palenia papierosów i całkowite zaprzestanie stosowania jakichkolwiek produktów z nikotyną w składzie. Nikotynowa terapia zastępcza jest dostępna pod różnymi postaciami:

  • gumy do żucia;
  • pastylki do ssania;
  • systemy transdermalne;
  • aerozole doustne [4,5];

W aptece preparaty należące do niej można otrzymać bez recepty. Panu Tomaszowi ze względu na bardzo dużą ilość wypalanych papierosów (powyżej 20 dziennie) zalecana zostaje terapia przy użyciu gum do żucia [5]. Farmaceuta zaleca pacjentowi żucie gumy zawierającej 4 mg nikotyny w odstępach 1-2 -godzinnych aż do momentu pojawienia się smaku i uczucia mrowienia w jamie ustnej. Następnie należy umieścić gumę pomiędzy policzkiem a dziąsłami. Czynność ta powinna trwać ok. 30 minut. Wówczas nie powinno się spożywać żadnych posiłków oraz płynów. W ciągu doby pan Tomasz nie powinien stosować więcej niż 8-12 gum. Co więcej, w ciągu 3 miesięcy od początku terapii zaleca się, by spróbował on zastosować gumy do żucia z mniejszą zawartością nikotyny (2 mg), a przez kolejne kilka miesięcy rozpoczął stopniowe ich odstawianie (do 6 miesięcy od początku kuracji). Pacjent został także poinformowany o wystąpieniu możliwych działań niepożądanych, takich jak suchość w jamie ustnej, podrażnienie błony śluzowej przewodu pokarmowego, kaszel, czy zaburzenia snu [5,6].

Pan Tomasz został także poinformowany o bardzo ważnej roli, jaką odgrywają metody psychologiczne w procesie rzucania palenia. Mowa tu o takich działaniach jak:

  • nagradzaniu siebie za niepalenie papierosów;
  • samokontrola swojego nałogu, np. oduczenie się odruchu palacza, czyli chęci ciągłego trzymania czegoś w ręce;
  • psychoterapia grupowa, czyli spotkania z innymi uzależnionymi osobami i wymiana doświadczeń w dotarciu do celu [2];

Również, jako sposób wspomagający rzucenie palenia należy rozważyć akupunkturę. Ta niekonwencjonalna metoda, pozwala na rozluźnienie swojego ciała, zredukowanie stresu i pozbycie się w ten sposób chęci palenia. Jest coraz częściej wykorzystywana jako metoda wspomagająca farmakoterapię u osób zmagających się z nałogiem palenia tytoniu [3].

Literatura:

  1. Walewska E, Ścisło L, Szczepanik A, Nowak A, Gądek M, Machnik K. Palenie tytoniu wśród pacjentów z chorobami układu sercowo-naczyniowego. Pielęgniarstwo Chirurgiczne i Angiologiczne 2015; 3:170-175.
  2. Kośmicki M. Palenie tytoniu przez pacjentów z chorobą niedokrwienną serca- możliwości terapii. Przewodnik Lekarza: 38-47
  3. Lempart A. Sposoby zaprzestania nałogu palenia papierosów- mity i kontrowersje. Akademia Krakowska Frycza-Modrzewskiego. Kraków 2015, dostęp online: https://repozytorium.ka.edu.pl/bitstream/handle/11315/2813/Aleksandra%20Lempart.pdf?sequence=1&isAllowed=y
  4. Lachowicz M.  Uzależnienie od papierosów – jak zwiększyć szanse na pokonanie nałogu? Aptekarz Polski 2020; dostęp online: https://www.aptekarzpolski.pl/wiedza/uzaleznienie-od-papierosow-jak-zwiekszyc-szanse-na-pokonanie-nalogu/6/
  5. Mejza F, Cedzyńska M, Bała M, Górecka D. Uzależnienie od tytoniu, Medycyna Praktyczna 2022; dostęp online: https://www.mp.pl/interna/chapter/B16.II.3.23.
  6. CHPL Nicorette gumy do żucia.

Jak oceniasz artykuł?

Twoja ocena: Jeszcze nie oceniłeś/aś artykułu

Udostępnij tekst w mediach społecznościowych

0 komentarzy - napisz pierwszy Komentujesz jako gość [ lub zarejestruj]