Wnioski takie przedstawił autor badania, dr Thomas Sehested podczas American Heart Association Scientific Sessions, które odbyło się w Nowym Orleanie. O udarze niedokrwiennym mówi się, kiedy tętnice doprowadzające krew do mózgu zostaną zablokowane – najczęściej przez skrzep krwi. Udar niedokrwienny to najczęstsza forma udaru, dotycząca blisko 85% zdarzeń tego typu.
Duńscy naukowcy przeanalizowali dane 244 679 pacjentów, o średniej wieku około 57 lat, którzy zostali poddaniu badaniu endoskopowemu celem zdiagnozowaniu przyczyny bólu żołądka lub niestrawności. Średnio po 6 latach od przeprowadzonego badania 9489 pacjentów z tej grupy stało się ofiarami udaru niedokrwiennego. W grupie tej znalazły się osoby stosujące jeden z czterech inhibitorów pompy protonowej: omeprazol, pantoprazol, lansoprazol i esomeprazol. Naukowcy postanowili ocenić czy stosowanie tych leków mogło mieć wpływ na wystąpienie udaru.
Okazało się, że ryzyko wystąpienia udaru niedokrwiennego było o 21% większe w grupie pacjentów stosujących inhibitory pompy protonowej niż u osób, które tej grupy leków nie stosowały. Najgorzej w tym zestawieniu wypadł pantoprazol, którego wysokie dawki zwiększały ryzyko udaru o 94%. Co ciekawe inne leki mające zastosowanie w leczeniu zgagi – blokery receptorów H2 – nie zostały powiązane ze wzrostem ryzyka wystąpienia udaru.
Zdaniem dra Thomasa Sehesteda, wyniki uzyskane przez jego zespół poważnie kwestionują bezpieczeństwo tej grupy leków – szczególnie w odniesieniu do powikłań kardiologicznych. Zwrócił on również uwagę, że w trakcie badania okazało się, iż wielu pacjentów przyjmowało inhibitory pompy protonowej znacznie dłużej niż zalecił to lekarz – co mogło mieć wpływ na uzyskane wyniki. Problem ten dotyczył przede wszystkim osób starszych.
Źródło: www.medicalnewstoday.com