Od stycznia przyszłego roku, wszystkie recepty wystawiane na leki refundowane będą musiały mieć postać elektroniczną, co wiąże się z tym, że będą one stanowiły znaczną większość wśród tych, które przyjdzie nam realizować. Czy pojawiające się problemy zostaną do tego czasu rozwiązane?
Więcej na temat problemów z e-receptą znajdziesz w serwisie rx.edu.pl.
E-recepta ważna 365 dni?
7 września 2019 r. weszła w życie ustawa z dnia 19 lipca 2019 r. o zmianie niektórych ustaw w związku z wdrażaniem rozwiązań w obszarze e-zdrowia. Jedną ze zmian jaką wprowadziła jest wydłużenie terminu ważności e-recepty do 365 dni od daty jej wystawienia, z wyjątkiem recept na antybiotyki, leki psychotropowe oraz odurzające. Inną wprowadzoną zmianą jest możliwość wystawienia e-recepty na taką ilość preparatu, aby wystarczyła ona do zaspokojenia zapotrzebowania pacjenta na 360 dni jego stosowania (czytaj więcej: Zmiany w przepisach o receptach i matematyczna łamigłówka dla farmaceutów).
I tutaj zaczynają się przysłowiowe “schody”. Po 30 dniach od daty wystawienia e-recepty musimy odliczać od przepisanej ilości preparatu tą ilość, której pacjent nie zdążył wykupić, a na podstawie dawkowania mógłby ją zużyć w tym okresie. Wiecie co to oznacza? Lekarz wystawia e-receptę na 1 opakowanie leku po 30 tabletek z dawkowaniem 1×1 i przekazuje pacjentowi informacje, że jest ona ważna 365 dni. Pacjent przychodzi do apteki po 31 dniach od dnia wystawienia recepty, i co się okazuje? Leku wykupić nie może, chociaż recepta jest ważna. Absurdem jest fakt, że jeśli lekarz przepisze ten sam lek bez podawania dawkowania, wtedy pacjent będzie mógł wykupić receptę nawet 365 dni od daty wystawienia e-recepty (czytaj również: Kalkulator e-recepty będzie niezbędny w każdej aptece?).
Ile leku pacjent może wykupić podczas jednorazowej transakcji?
Podczas jednorazowej transakcji pacjent może wykupić taką ilość leku, która zaspokoi jego zapotrzebowanie na 180 dni stosowania. Tak jest nawet wtedy, gdy na recepcie jest przepisana ilość leku na dłuższy okres stosowania. Ustawa z dnia 19 lipca 2019 r. o zmianie niektórych ustaw w związku z wdrażaniem rozwiązań w obszarze e-zdrowia nie określa, jednak w żaden sposób, kiedy pacjent może wykupić pozostałą przepisaną ilość produktu. Stąd nic nie stoi na przeszkodzie, by zrobił to od razu po zakończeniu pierwszej transakcji… Komu jest potrzebny ten przepis i czemu ma on służyć?
Sprawdź także:
- Tips&Tricks – realizacja i obsługa e-recepty cz. 1
- Tips&Tricks – realizacja i obsługa e-recepty cz. 2
- Tips&Tricks – realizacja i obsługa e-recepty cz. 3
- Tips&Tricks – realizacja i obsługa e-recepty cz. 4
- Tips&Tricks – realizacja i obsługa e-recepty cz. 5
Pasta do zębów Colgate Smile…
O co chodzi? Osoba wystawiająca e-receptę musi na niej zawrzeć oprócz nazwy przepisywanego preparatu również przyporządkowany do niego kod EAN. Ilu lekarzy wie czym jest kod EAN? Patrząc na to, w jaki sposób wystawiają e-recepty jest to raczej mniejszość. System pozwala im nawet na pozostawienie pustego pola, tam gdzie mają ów kod wpisać. System odczytuje to puste pole jako kod EAN o wartości samych “0”, a kod taki jest zwalidowany z… pastą do zębów Colgate Smile. Wypisanie preparatu i przyporządkowanie do niego nieprawidłowego kodu EAN jest błędem osoby wystawiającej e-receptę i my nie powinniśmy jej realizować, gdyż nie jesteśmy w jednoznaczny sposób stwierdzić, który preparat został przepisany pacjentowi. Dlaczego system pozwala na błędne przyporządkowywanie kodu EAN do preparatu (czytaj więcej: Aptekarze coraz bardziej zaniepokojeni i zniecierpliwieni e-receptą)?
Jak dawkować ten lek?
Podczas wystawiania e-recept system również nie wymaga tego, aby obowiązkowo było podawane dawkowanie przepisywanego preparatu. Dlatego zdarzają się sytuacje, że pacjent ma przepisanych kilkanaście opakowań leku, który miał wystarczyć do zaspokojenia jego zapotrzebowania na cały rok, ale nie zostało określone jego dawkowanie. W takim przypadku jesteśmy niestety zmuszeni do wydania choremu tylko i wyłącznie dwóch najmniejszych refundowanych opakowań przepisanego preparatu. Dlaczego system nie wymusza na osobie wystawiającej określenia schematu dawkowania?
Liczy się przede wszystkim ilość…
Nie ma co ukrywać, że Ministerstwo Zdrowia promuje ilość wystawionych e-recept. Ostatni komunikat głosił, że w całym kraju zostało wystawionych już ok. 8 milionów elektronicznych recept. Niestety, żadne dane nie zawierają informacji, ile z tych recept było wystawionych w sposób prawidłowy…. Co więcej, NFZ wprowadza nowelizację zarządzenia ws. umów z lekarzami POZ, dzięki którym będą mogli oni otrzymać o nawet o 6% wyższe stawki, jeśli e-recepty będą stanowiły powyżej 80% wszystkich wystawianych przez nich recept. Szkoda, że nikt nie wpadł na pomysł, aby w taki sposób promować tylko prawidłowe wystawianie e-recept (czytaj również: Ankieta: jak pracownicy aptek oceniają e-receptę?).
System e-zdrowia wdrażany w naszym kraju, może nieść naprawdę rewolucyjne zmiany z korzyścią zarówno dla pacjentów jak i personelu medycznego. Warto, jednak na bieżąco eliminować pojawiające się błędy, które zamiast pomagać nam w pracy, sprawiają tylko i jedynie kolejne problemy. A Wy z jakimi absurdalnymi sytuacjami związanymi z realizacją e-recepty spotkaliście się dotychczas?
Jak oceniasz artykuł?
Twoja ocena: Jeszcze nie oceniłeś/aś artykułuUdostępnij tekst w mediach społecznościowych
40 komentarzy Komentujesz jako gość [zaloguj się lub zarejestruj]