Podczas wojny secesyjnej amerykańscy lekarze zauważyli, że rany żołnierzy świecą w nocy niebieską poświatą (nazywaną nawet „anielskim blaskiem”). Jeszcze większe zdumienie wywołały następstwa tego zjawiska: gdy żołnierze w końcu trafili do szpitali, ci, których dosięgła tajemnicza niebieska poświata, zdrowieli szybciej – ich rany goiły się szybciej, niż ich kolegów, którzy nie „świecili”. Prawie 140 lat później zjawisko to zainteresowało naukowców, którzy odkryli, że pojawia się ona dzięki obecności bakterii Photorhabdus luminescens produkujących naturalne antybiotyki. Jednym z elementów cyklu rozwojowego P. luminescens jest wytwarzanie związków chemicznych, które mordują wszystkie inne mikroorganizmy w okolicy, tak, by P. luminescens mogły rozwijać się swobodnie. Innymi słowy zabójczy chemiczny koktajl wytwarzany przez fosforyzujące bakterie w praktyce zdezynfekował rany żołnierzy, najprawdopodobniej ratując wielu z nich życie.
2. Nietypowe działania uboczneWiele antybiotyków posiada zaskakujące działania uboczne. Okazuje się między innymi, że podawanie ich dzieciom zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia… alergii na orzechy. Zażywanie antybiotyków zmienia również… kolor moczu. Po erytromycynie i klindamycynie może on być czerwony. Rifampicyna barwi mocz na różowo. Z kolei podawanie doksycykliny dzieciom powoduje powstawanie trwałych przebarwień na ich zębach, które stają się ciemniejsze. U dorosłych może wywoływać tzw. „czarny, włochaty język”.
Analiza chemiczna kości mieszkańców Nubii żyjących pomiędzy rokiem 350 a 550 naszej ery wykazała, że regularnie spożywali oni silnie działający antybiotyk – tetracyklinę. Najprawdopodobniej tetracyklina zawarta była w piwie. Prace amerykańskich naukowców wskazują, że wytwarzanie antybiotyków – oficjalnie zapoczątkowane odkryciem penicyliny w roku 1928 – mogło być powszechną praktyką niemal 2000 lat temu. Dawna Nubia leżała na terenach obecnego Sudanu. Nubijskie piwo wytwarzano z ziarna, zanieczyszczonego bakterią glebową Streptomyces, wytwarzającą tetracyklinę. Naukowcy uważają, że Nubijczycy zdawali sobie sprawę z działania tetracykliny i wytwarzali ją specjalnie, podając duże dawki na przykład chorym dzieciom (ślady tetracykliny stwierdzono w kościach czaszki i podudzia czterolatka).Starożytni Egipcjanie i mieszkańcy Jordanii używali piwa do leczenia chorób dziąseł oraz innych dolegliwości – wiedza o otrzymywaniu antybiotyków mogła być w dawnych wiekach szeroko rozpowszechniona.
4. Antybiotyk z karaluchaW obliczu rosnącej oporności na antybiotyki, naukowcy poszukują nowych leków w zaskakujących miejscach. Badacze z Uniwersytetu w Nottingham odkryli, że w układzie nerwowym karaczanów i szarańczy występuje aż 9 toksycznych dla bakterii substancji. Upatrują w tym szansy na opracowanie nowych antybiotyków na zakażenia wielolekoopornymi patogenami. Izolaty tkanki nerwowej z tych owadów zabijały ponad 90% metycylinoopornych szczepów gronkowca złocistego (MRSA, ang. methicyllin-resistant Staphylococcus aureus) i bakterii E. coli. Co ważne, nie uszkadzały przy tym ludzkich komórek. Karaluchy często żyją w niehigienicznych warunkach, dlatego muszą zwalczać wiele różnych rodzajów bakterii. Jest zatem logiczne, że rozwinęły rozmaite metody chronienia się przed mikroorganizmami.
5. Polacy nadużywają antybiotykówPolska jest w pierwszej dziesiątce krajów europejskich, w których przyjmuje się najwięcej antybiotyków. Często są one zalecane niewłaściwie i zamiast pomagać, szkodzą. Szacuje się, że co roku z powodu odporności bakterii na antybiotyki w Europie umiera kilka tysięcy mieszkańców. Według Światowej Organizacji Zdrowia, lekooporność drobnoustrojów jest jednym z głównych obciążeń i jednocześnie globalnych zagrożeń dla zdrowia publicznego.