Związki czynne zawarte w roślinach z rodzaju Cannabis występują w nich w przeważającej części w formie kwasu karboksylowego. Zanim przejdą w formę aktywną muszą poprzez zwiększoną temperaturę ulec procesowi dekarboksylacji. Z tego też względu medyczna marihuana może być dostarczana do organizmu w formie wziewnej, o czym wspominałem poprzednim razem lub doustnie po obróbce termicznej w postaci naparu. O drodze przyjęcia decyduje lekarz.
Powtórka z waporyzacji
Jeśli przeczytaliście poprzedni wpis (Dlaczego medyczna marihuana nie służy do palenia?) to wiecie, że wspominałem w nim o waporyzacji. Jest to bezpieczny, skuteczny i wydajny proces wykorzystywania konopnego suszu. Nie mamy tutaj do czynienia ze spalaniem, tak jak działoby się to w przypadku palenia skrętów konopnych. Ogranicza to przede wszystkim ilość toksycznych i kancerogennych związków, które dostają się poprzez płuca do naszego organizmu.
Podczas waporyzacji susz ogrzewany jest do temperatury niezbędnej do przeprowadzenia zmian w strukturze chemicznej kannabinoidów, zazwyczaj około 210 stopni Celsjusza. Powstały aerozol jest więc już bogaty w aktywne związki, które są wchłaniane w pęcherzykach płucnych do krwioobiegu, wykazując przy tym biodostępność w około 10-35, a u doświadczonych użytkowników nawet w 40 procentach.
Inne drogi podania
Inną bezpieczną formą stosowania medycznej marihuany jest podanie doustne w postaci naparu lub wypieków. Z powodu trudności uzyskania powtarzalnej dawki leku np. w ciastkach, nie poleca się tej formy do zastosowań terapeutycznych. Terapeutycznie poprawną drogą doustnego przyjęcia medycznej marihuany pozostaje więc napar.
Jak sporządzać napar z suszonych kwiatostanów konopnych lege artis?
Standardową porcją stosowaną do zaparzania jest 1 gram leku na 1 litr wody. Napar wykonuje się zalewając susz wrzątkiem i utrzymywanie wrzenia przez następne 15 minut. Największą wadą ekstrahowania związków czynnych wodą jest ich słaba rozpuszczalność w tym rozpuszczalniku oraz zbyt niska temperatura, która jest niezbędna do szybkiego procesu dekarboksylacji. Podczas 15 minutowego ogrzewania około 5 procent kannabinoidów z suszu przechodzi do roztworu. Tę ilość można zwiększyć poprzez dłuższe gotowanie oraz dodanie bardziej lipofilnego mleka lub łyżeczki śmietany.
Aktywację kannabinoidów przy podaniu doustnym można zwiększyć przez wcześniejsze podgrzanie suszu w piekarniku przez 10-15 minut w temperaturze 130-140 stopni i sporządzenie naparu zaraz po procesie ogrzewania. Zaleca się również, żeby napar konopny przyjmować do posiłku bogatym w tłuszcz, co zwiększa resorpcję związków czynnych z przewodu pokarmowego. Standardową porcją jest 200 mililitrów świeżo sporządzonego naparu na dzień. Nie jest to jednak jedyna możliwa opcja. Lekarz może ordynować także większe dawki i częstotliwość stosowania w zależności od oczekiwanych efektów terapeutycznych.
Niezbędne jest też uwzględnienie tolerancji pacjenta na możliwe odurzenie (czytaj również: Wycena leku z medyczną marihuaną). Może okazać się, że dłuższe działanie formy doustnej utrudnia życie pacjenta, który szczególnie na początku terapii może nie akceptować psychoaktywnego działania marihuany.
Która droga podania jest lepsza?
Różnica w farmakokinetyce obu dróg podania leku jest znaczna. Przy podaniu wziewnym obserwuje się bardzo szybkie przenikanie kannabinoidów do krwi i osiągnięcie stężeń terapeutycznych leku. Początek działania występuje już w przeciągu pierwszych 5 minut z maksimum aktywności w okolicach 15. Podczas podania doustnego efekt terapeutyczny nadchodzi dopiero po 30 minutach z maksymalną mocą po kilku godzinach. Różnica w długości działania przy inhalacji i podaniu doustnym jest znaczna i może wynosić nawet kilka godzin.
W praktyce bardzo rzadko zdarzało się, żeby pacjent otrzymywał zalecenie sporządzania naparu z marihuany. Z reguły dużo prościej i precyzyjniej jest podawać kannabinoidy w formie kapsułek czego przykładem jest dronabinol. Jest to syntetyczna forma delta-9 tetrahydrokannabinolu stosowana w łagodzeniu bólu, zwiększająca apetyt czy zmniejszająca wymioty i nudności np. w skutek chemioterapii. Dronabinol jest cząsteczką pozbawioną grupy karboksylowej, co eliminuje problem z niską biodostępnością.
Jaka jest więc najlepsza forma przyjmowania leku? To zależy od choroby i pacjenta. Zadaniem lekarza jest przeprowadzanie wywiadu i dobranie takiej drogi podania, która przy zaleconym dawkowaniu nie będzie uciążliwa dla chorego. Farmaceuci mogą również pomagać zrozumieć właściwości chemiczne kannabinoidów i dlaczego należy traktować susz w taki a nie inny sposób. Może okazać się, że cała droga przygotowania leku jest niepoprawna przez co zrezygnowany pacjent wraca do punktu wyjścia i zmierza ponownie do lekarza po inny lek lub wyższą dawkę.
Jak oceniasz artykuł?
Twoja ocena: Jeszcze nie oceniłeś/aś artykułuUdostępnij tekst w mediach społecznościowych
7 komentarzy Komentujesz jako gość [zaloguj się lub zarejestruj]