Mimo śmiesznie brzmiącej nazwy, która raczej sugerowałaby tanie sztuczki marketingowe, w postaci nowo wymyślonego schorzenia, okazuje się, iż Zespół Niespokojnych Nóg jest prawdziwą dolegliwością. Według Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych ICD-10, zapisana jest pod kodem G25.81 jako Restless Leg Syndrome (RLS). Jest to schorzenie na tle ruchowym, charakteryzujące się nieprzyjemnymi doznaniami czuciowymi w nogach, takimi jak mrowienie, drętwienie w połączeniu z niepokojem ruchowym. Objawy występują najczęściej wieczorem oraz w nocy i związane są ze stanem spoczynku. Parestezje zmuszają pacjenta do ruszania nogami bądź masowania ich, co przynosi chwilową ulgę. Objawy jednak mogą powracać w silniejszej formie, zmuszając do wstania z łóżka i zrobienia kilku kroków.
Prawdziwe oblicze RLS
Zespół Niespokojnych Nóg nazywany jest także chorobą Willis-Ekbom’a i jest rodzajem zaburzeń neurologicznych. W populacji osób dorosłych występuje z częstotliwością 5-8%. W grupach ryzyka, do których należą osoby w wieku podeszłym, kobiety w ciąży czy pacjenci z niedokrwistością związaną z niedoborem żelaza, częstość ta znacznie wzrasta. Manifestacja pierwszego epizodu RLS może nastąpić w każdym wieku. Choroba ma charakter przewlekły i nawrotowy. Diagnoza stawiana jest w oparciu o występowanie charakterystycznych objawów i poparta jest badaniami wykluczającymi cukrzycę, choroby nerek, wątroby czy przewlekłe stany zapalne. Bada się także stężenie żelaza oraz magnezu we krwi. Ponadto, ważnym elementem są także badania neurologiczne mające na celu wykluczenie polineuropatii.
Geny, żelazo a może dopamina?
Mimo licznych badań, do tej pory nie stwierdzono jednoznacznie przyczyny występowania RLS. Występowanie dolegliwości może być dziedziczne. Jedna z hipotez zakłada, iż za rozwój schorzenia odpowiada niedobór żelaza. W badaniach zaobserwowano wyraźną poprawę, czasem nawet całkowite wyeliminowanie objawów wśród pacjentów gdy wdrożono leczenie niedoboru tego pierwiastka. Jednak jedynie u około 15% chorych stwierdzono faktycznie za niskie stężenie ferrytyny w osoczu. Kolejna hipoteza zakłada udział układu dopaminergicznego w patogenezie RLS. Zaobserwowano znaczną poprawę stanu pacjentów po podaniu leków stymulujących ten układ. Zespół Niespokojnych Nóg może być także indukowany przy udziale farmakoterapii. Objawy takie mogą wystąpić czasami w przypadku długotrwałych kuracji lekami przeciwpsychotycznymi, przeciwdepresyjnymi czy normotymicznymi. Ponadto, charakterystyczne objawy mogą pojawić się u pacjentów odstawiających nagle benzodiazepiny i inne leki nasenne, a także u osób nadużywających nikotyny, alkoholu oraz…kofeiny. Leczenie omawianej choroby powinno być prowadzone się pod kontrolą neurologa lub lekarza z poradni leczenia zaburzeń snu. W Polce najczęściej w farmakoterapii wykorzystuje się w tym celu lewodopę, ropinirol i pramipeksol. Dodatkowo u pacjentów z niedokrwistością wdraża się leczenie uzupełniające poziom żelaza.
Reklamowa diagnoza
Kampania reklamowa jedynego dostępnego w aptece bez recepty preparatu na Zespół Niespokojnych Nóg cieszyła się sporym zainteresowaniem pacjentów. Wielu z nich, na podstawie reklamy dokonało autodiagnozy i bez wizyty u lekarza, czy choćby wykonania podstawowych badań orzekło ze znawstwem, iż zmaga się z RLS. Ile w tym prawdy? Dietetyczny środek spożywczy specjalnego przeznaczenia dedykowany jest osobom z zaburzeniami gospodarki magnezu, żelaza oraz we wtórnej postaci RLS. Zawiera w składzie magnez, żelazo oraz witaminy C, B6 oraz B12. Czy pomoże na wspomnianą dolegliwość? Jeśli u pacjenta występuje niedokrwistość, takie dietetyczne postępowanie może przynieść mu korzyść. Szkoda jednak, iż w preparacie połączono dwa pierwiastki. Po pierwsze, magnez hamuje wchłanianie żelaza, a po drugie, u pacjentów stosujących lewodopę, czyli jeden z leków stosowanych w terapii RLS, zwiększa siłę jej działania i może wywołać skutki uboczne. Mając to na uwadze, warto podpowiedzieć pacjentom, aby udali się do lekarza. Objawy, które uznajemy za charakterystyczne dla RLS, mogą tak naprawdę manifestować inną chorobę. Warto także pamiętać, iż środki specjalnego przeznaczenia także mogą wchodzić w interakcję z lekami i nie zawsze będą najlepszym wyborem dla osób ze zdiagnozowanym Zespołem Niespokojnych Nóg.