– Złe rzeczy związane z technikami farmaceutycznymi dzieją się od bardzo dawna – piszą technicy w liście skierowanym do premiera. – Wszystko co dzieje się wokół wygaszania kształcenia jest poufne, zainteresowane organy za wszelka cenę starają się wyciszać ten temat. Doszło do tego, że prace nad zawodem, który zastąpi techników prowadzone są w sposób tajny, by przypadkiem nie sprowokować dyskusji w trakcie, której mogłyby wypłynąć niechciane tezy. Z powodu braku jakiegokolwiek argumentu, którym można by podeprzeć tak brzemienną dla kilkudziesięciu tysięcy pracowników decyzję ministerstwo unika jakiejkolwiek dyskusji o wygaszaniu kształcenia techników – uważa Aneta Klimczak wiceprzewodnicząca ZZTF RP.
W 2014 r. ówczesny minister zdrowia wnioskował do ministra edukacji o wprowadzenie do rozporządzania w sprawie klasyfikacji zawodów szkolnictwa zawodowego przepisów stanowiących o zaprzestaniu kształcenia w zawodzie technik farmaceutyczny. Minister edukacji narodowej zmiany wprowadził czego efektem jest zaprzestanie kształcenia w zawodzie od roku szkolnego 2018/19.
Technicy farmaceutyczni mają nadzieję, że zapadłe decyzje da się jeszcze zmienić. Domagają się pilnego spotkania z ministrem zdrowia oraz powrotu do dyskusji na temat przyszłości zawodu technika w Polsce.
– Nie chcemy, by znów okazało się, że wyłącznie protesty i manifestacje są jedyną formą dialogu jaki jest w stanie przynieść skutek. Nie chcemy, by nasza grupa zawodowa za przykładem lekarzy rezydentów, ratowników medycznych, rodziców osób niepełnosprawnych a ostatnio pielęgniarek musiała również podążyć tą drogą – tłumaczą technicy farmaceutyczni.
Źródło: Polityka Zdrowotna