Piotr Głuchowski studiował farmację na Gdańskim Uniwersytecie Medycznym. Od czterech lat pracuje w aptece, ale od zawsze interesowały go też komputery i elektronika. Widząc z jednej strony niepokojące zjawiska zachodzące w ostatnich latach w aptekach, a z drugiej strony swoich kolegów po politechnice, zarabiających znacznie więcej niż niejeden farmaceuta, poczuł w pewnym momencie potrzebę zmiany zawodu.
– W związku z istniejącym ogromnym i nadal rosnącym zapotrzebowaniem na programistów postanowiłem nauczyć się programować – mówi Głuchowski w rozmowie z MGR.FARM, ale od razu dodaje, że widząc zachodzące w ostatnim czasie pozytywne zmiany w krajowym aptekarstwie, postanowił jeszcze poczekać z ucieczką w objęcia informatyki. – Trochę też szkoda wyrzucać do kosza te 5 i pół roku „hardkorowych” studiów finansowanych przez podatnika – przyznaje.
Oczekując na poprawę sytuację polskich farmaceutów i wdrożenie opieki farmaceutycznej, postanowił stworzyć narzędzie, które może okazać się bardzo przydatne w komunikacji z pacjentami. Tak powstały CyberLepki. W wielkim skrócie Piotr Głuchowski stworzył oprogramowanie, które umożliwia drukowanie na zwykłej, aptecznej drukarce do etykiet, naklejek z farmaceutycznymi piktogramami. Farmaceuta na życzenie pacjenta, umieszczając taką naklejkę na opakowaniu leku, może w bardzo prosty sposób zaopatrzyć pacjenta w jednoznaczną informację o sposobie dawkowania i stosowania leku.
– Motywacją do zapoczątkowania projektu CyberLepek była potrzeba znalezienia atrakcyjnej i efektywnej formy uczenia się opieki farmaceutycznej (poprzez pisanie programu) oraz jednocześnie chęć sprawdzenia, czy jest możliwe usunięcie pewnych irytujących niedogodności w już opracowanych i wdrożonych, nazwijmy to: „pomysłach na etykietowanie” – mówi Głuchowski. – Okazało się, że jest to możliwe i to niewielkim kosztem.
Farmaceuta przyznaje, że częściowo powstanie tego projektu wiązało się też z chęcią „ogarnięcia” techników-stażystów w miejscu, gdzie pracuje.
– Widząc dobre chęci, zainteresowanie problemami pacjentów, ale też niestety brak fachowej wiedzy chciałem stworzyć tym osobom coś w rodzaju podpowiadacza, z możliwością dyskretnego zawołania mnie albo innego magistra w każdej chwili, jeżeli zachodzi taka potrzeba – wyjaśnia Głuchowski.
CyberLepki napisał w Pythonie. To język programowania wysokiego poziomu. CyberLepki to tak naprawdę dwa programy – jeden uruchamiany na stanowisku mający za zadanie rozkodować komunikację stanowiska z serwerem bazy danych oraz wysłanie nazw substancji i EAN-ów wprowadzanych leków do drugiego programu, rezydującego w przystawce do drukarki. Przystawka wysyła następnie sam obraz do tableta albo telefonu gdzie użytkownik dokonuje wyboru odpowiedniej lepki z tych zaproponowanych.
– Wszystko działa w oparciu o sieć bezprzewodową, przystawka posiada źródło zasilania dla drukarki, a więc ustawienie sprzętu przy stanowisku jest dowolne i bezproblemowe. Żadnych kabli – mówi farmaceuta. – Koszt drukarki [takiej jak na filmie – przyp. red.] to około 260zł, koszt wykonania przystawki wynosi około 150zł z możliwością zejścia do 50zł, gdy nie potrzebujemy zasilania akumulatorowego.
Piktogramy, które zostały wykorzystane do sporządzenia prezentacji działania programu CyberLepki pochodziły z biblioteki FIP –International Pharmaceutical Federation jednak w związku z tym, iż drukowanie ich a potem posługiwanie się nimi w działalności komercyjnej apteki bez uzyskania stosownej zgody na terenie naszego kraju jest nielegalne, autor postanowił pozostawić kwestię doboru używanego zestawu naklejek użytkownikowi. Natomiast sam program rozpowszechniany jest w formie skryptu (pliku tekstowego), dlatego nie ma tutaj mowy o żadnych wirusach, trojanach czy innych tego typu zagrożeniach dla aptecznego systemu.
Co ciekawe Piotr Głuchowski nie zamierza zarabiać na swoim wynalazku. Zapewnia, że dystrybucja CyberLepek będzie odbywać się na licencji GPLv3, a więc jako darmowe oprogramowanie z otwartym kodem źródłowym. Powodów jest kilka.
– Zależy mi na rozwoju tego oprogramowania i ogólnie całej koncepcji etykietowania opakowań leków związanego z opieką farmaceutyczną – mówi farmaceuta. Uważa, że CyberLepki będą tylko tak mocne, jak mocna będzie baza danych i algorytmy analizowania interakcji między lekami. – Chcę by każdy mógł włączyć się w ten projekt, dodać coś od siebie mogąc jednocześnie skorzystać za darmo z pracy innych osób. Z tego właśnie powodu CyberLepki posiadają łatwą w edycji bazę danych. Bez problemu samodzielnie można dodać jakąś swoją etykietę i powiązać ją z substancją leczniczą czy konkretnym EAN-em, dodać jakiś komentarz, uzupełnić dane służące do wykrywania interakcji itp. Można też dodać rekordy z innej bazy tego samego formatu na zasadzie kopiuj-wklej, posługując się zwykłym edytorem tekstu. Można też usunąć i zmienić co się chce.
Poza tym Głuchowski w projekcie użył też w kilku miejscach kodu na licencji GPLv3 (m. in. https://github.com/pklaus/brother_ql) i zgodnie z jej postanowieniami musi teraz posługiwać się tą samą licencją. Farmaceuta zamierza też opublikować dokumentację przystawki.
– W wersji najprostszej jest to po prostu jedna z popularnych płytek developerskich z układem scalonym typu System on Chip (konkretnie to Raspberry Pi Zero) podłączona kablem USB do drukarki – tłumaczy Głuchowski.
Mimo, że zapewne bez problemu znalazł by inwestora, który skomercjalizowałby cały projekt, Piotr Głuchowski zapewnia, że CyberLepki są darmowe i zawsze będą.
– CyberLepki hołdują przesłaniu „Zróbmy razem coś zajefajnego!” – dodaje z uśmiechem. – Jeżeli dzięki nagłośnieniu tematu znalazłoby się kilku nieskażonych strachem przed komputeryzacją pasjonatów opieki farmaceutycznej, dzięki którym udałoby się przyspieszyć deweloperkę, to byłoby świetnie!
Jeśli przyjdzie 2 grudnia nie będzie można wydać nic. Pacjent otrzymał już lek na łącznie 120 dni st...
recepta farmaceutyczna załatwia sprawę
3/4 czasu liczysz w momencie wydania leku łącznie120 dni (obojętnie jaka to wielokrotność realizacji...
A która z przychodni działająca na terenie naszego kraju ma problem z realizacją szczepień ochronnyc...
Sprzedający narzuca cenę gdy kupujący jest przymuszony do kupna. Sprzedający bez zmowy cenowej międz...
A co z pacjentami którzy przychodzą co miesiąc i wybierają leki na miesięczną kurację? kiedy mogą pr...
Dziadostwo, manipulacja i wciskanie płatnych subskrypcji wątpliwej jakości suplementów diety. Brawo...
To raczej NIL powinien apelować o rozsądek w trakcie przepisywania recept.
Czy polscy aptekarze nie powinni spróbowac tej samej drogi?
Co natomiast w sytuacji, kiedy pacjent wykupił z rocznej recepty (na 360 dni) 1 opakowanie leku dajm...