– Do końca roku w aptekach mają pojawić się leki z konopi – zapowiada Tomasz Witkowski z firmy Spectrum Cannabis. To ona zgłosiła medyczną marihuanę do rejestracji.
Surowiec, na bazie którego farmaceuta wytworzy leki, pochodzi z Kanady. 30 listopada dystrybutor złożył wniosek do Głównego Inspektora Farmaceutycznego. Chodzi o zgodę na import pierwszej partii konopi.
– Siedziba firmy mieści się w Niemczech. Surowiec, który trafi tam z Kanady, transportowany będzie stamtąd do Polski – mówi Tomasz Witkowski, manager w polskim oddziale firmy Spectrum Cannabis, która należy do kanadyjskiej grupy Canopy Growth.
Prawdopodobnie jeszcze w tym roku surowiec pojawi się w polskich aptekach.
– W aptece pojawi się on w formie suszu. Gdybyśmy bowiem chcieli zarejestrować go w postaci olejków, to wymagałoby od nas przygotowania dużo obszerniejszej dokumentacji. Tym samym wprowadzenie środka do obiegu przedłużyłoby się prawdopodobnie o kolejne pół roku – mówi Witkowski.
Szacuje się, że gram medycznej marihuany w aptece kosztować może około 65 złotych. Według zapowiedzi dystrybutora surowca, wiele wskazuje też na to, że nie będzie problemu z jego dostępnością.
– Rozmawiamy z wszystkimi większymi sieciami aptek w Polsce – zapowiada Tomasz Witkowski.
Do nowych możliwości szykują się już farmaceuci. W najbliższych dniach odbyć się mają szkolenia pod hasłem „Konopie medyczne w teorii i praktyce” (czytaj więcej: W grudniu ruszą pierwsze szkolenia dla farmaceutów z medycznych konopi).
– Szkolenia ruszają w całej Polsce, we wszystkich izbach. Wszystko bowiem wskazuje na to, że lekarze niedługo zaczną przepisywać ten surowiec – mówi „Dziennikowi Bałtyckiemu” prezes GOIA dr n. med. Paweł Chrzan.
Podkreśla, że chodzi o to, aby farmaceuci wiedzieli, w jaki sposób z nim pracować, jaki jest jego skład i w jaki sposób sporządzać ze wspomnianego surowca lek.
Źródło: ŁW/Dziennik Bałtycki