Posłowie Joanna Augustynowska, Grzegorz Furgo i Joanna Frydrych skierowali do Ministra Zdrowia interpelację, w której domagają się informacji o stanie realizacji projektu darmowych leków dla kobiet w ciąży.
– 14 kwietnia 2018 r. podczas konwencji „Polska jest jedna” wiceprezes Rady Ministrów Beata Szydło oświadczyła, że „wprowadzamy program darmowych leków dla kobiet w ciąży”. Zapowiedzi te potwierdził Pan 18 kwietnia 2018 r. w rozmowie na antenie TVP Info – czytamy w interpelacji.
Posłowie wskazują oni, że niedługo po tym przeszło o 100% wzrosła cena leku Dopegyt.
Ich zdaniem wcześniej cena leku Dopegyt rosła, ale nie nadmiernie i stopniowo, wraz z ogólnym wzrostem cen. To jedyny na rynku lek stosowany przez lekarzy w leczeniu nadciśnienia tętniczego u kobiet w ciąży oraz karmiących piersią. Lek ten nie jest refundowany.
– Ponieważ lek Dopegyt występuje tylko w jednej, niskiej dawce, kobiety zmuszone są, w zależności od stopnia choroby, zażywać go w liczbie nawet 4-6 tabletek dziennie – czytamy w interpelacji posłów. – Koszt miesięcznej kuracji więc, przy cenie za opakowanie 50 szt. wynoszącej już przeszło 50 zł, waha się w granicach od 120 zł do nawet 180 zł, a za cały okres ciąży i rekomendowanych przez Ministerstwo Zdrowia dwóch lat karmienia piersią od 3960 zł do nawet 5940 zł.
Posłowie są przekonani, że kobiety będące w ciąży w trosce o zdrowie dziecka nie zaprzestaną leczenia Dopegytem, mimo jego bardzo wysokiej ceny. Istnieje jednak duże ryzyko, że wiele kobiet, które dotychczas karmiły piersią, przerwie je (lub w ogóle go nie podejmie) z powodu drastycznej podwyżki ceny leku Dopegyt, aby móc stosować znacznie tańsze leki na nadciśnienie, w tym leki refundowane.
– Ceny leków nierefundowanych nie podlegają kontroli ministra zdrowia, a kształtowane są przez rynek. Niemniej wypowiedzi polityków, w tym ogłaszane przez nich zapowiedzi zmian w prawie, mają znaczący wpływ na zachowanie się podmiotów na rynku i w ten sposób politycy bezpośrednio oddziałują na kształtowanie się cen pozornie rynkowych – zwracają uwagę posłowie. – Lek Dopegyt przeznaczony jest głównie do leczenia nadciśnienia tętniczego u kobiet w ciąży i karmiących piersią.
Zdaniem posłów zważywszy na sekwencję zdarzeń, można wnioskować, że działania producenta leku Dopegyt mogą być celowe i mogą służyć odpowiedniemu ustawieniu swojej pozycji przed przystąpieniem do negocjacji z ministrem zdrowia w sprawie ustalenia ceny leku refundowanego przez płatnika publicznego.
W związku z powyższym posłowie zwracają się do Ministra Zdrowia z następującymi pytaniami:
- Na jakim etapie znajdują się prace nad wprowadzeniem rozwiązań prawnych realizujące złożone przez Beatę Szydło obietnice w sprawie bezpłatnych leków dla kobiet w ciąży?
- Czy kobiety w ciąży będą mogły korzystać ze wszystkich leków bezpłatnie?
- Czy zostanie utworzona lista leków refundowanych dla kobiet w ciąży, a jeśli tak, to jakie leki zostaną na niej umieszczone i według jakiego klucza lista ta zostanie ustalona?
- Czy Pan Minister rozważa wprowadzenie bezpłatnych leków dla kobiet karmiących piersią, w sytuacji gdy nie mogą one stosować zamienników, tak jak ma to miejsce m.in. w przypadku leku Dopegyt?
- Czy Pan Minister monitoruje zmiany rynkowych cen leków, które podlegać będą bezpłatnemu dostępowi dla kobiet w ciąży?
- Jakie kroki zamierza Pan Minister podjąć, np. związane z interwencją w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów, w związku z podejrzeniem wykorzystywania swojej monopolistycznej pozycji na rynku przez producenta leku Dopegyt – jedynego leku na nadciśnienie tętnicze dla kobiet w ciąży i karmiących piersią?
Źródło: sejm.gov.pl