Jest to dla nas kolejny, nowy obowiązek, ale także wyzwanie, związane z wdrożeniem naszego zawodu w system ochrony zdrowia. Czy można wiązać z tym faktem jakieś większe nadzieje? Czy jest to tylko i wyłącznie wykorzystanie nas do wypełnienie luk w personelu niezbędnym do realizacji Narodowego Programu Szczepień przeciwko COVID-19?
Polityka Zdrowotna Państwa a szczepienia w aptekach
Temat wykonywania szczepień przez farmaceutów nie jest niczym nowym i nie pojawił się on w efekcie niewydolności służby zdrowia w okresie pandemii COVID-19. Resort zdrowia w dokumencie “Polityka Zdrowotna Państwa w latach 2018- 2022” wśród wielu różnych pomysłów mających na celu wzrost wydajności polskiej służby zdrowia umieścił zapis dot. dopuszczenia farmaceutów do wykonywania niektórych szczepień ochronnych. Co więcej, mielibyśmy także przeprowadzać do nich kwalifikacje pacjentów, a to wszystko w ramach sprawowania opieki farmaceutycznej.
Pomysł ten “przyszedł” do nas z Europy Zachodniej (m.in. z Portugalii, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii), a także z USA, Australii oraz Kanady. W tych oto państwach szczepienia wykonywane przez farmaceutów zyskały ogromną popularność wśród pacjentów, a co więcej wywarły pozytywny skutek wobec wydajności systemu ochrony zdrowia. Ponadto, w tych krajach po włączeniu do procesu szczepień aptekarzy wzrosła także wyszczepialność społeczeństwa, np. przeciwko grypie. Korzyści wynikające z przeprowadzenia szczepień w aptekach są efektem ich łatwiejszej dostępności dla pacjenta (większa ilość placówek i dłuższe godziny otwarcia niż przychodni), możliwości otrzymania szczepionki bez konieczności wcześniejszego umawiania wizyty, a także wykazywania przez farmaceutów wysokiej zdolności proedukacyjnej, polegającej na rozpowszechnianiu wśród pacjentów informacji nt. korzyści związanych z poddawaniem się szczepieniom ochronnym.
Musimy zdać sobie sprawę, że włączenie farmaceutów do procesu szczepienia przeciwko COVID-19 to wdrażanie nas w realizację świadczeń zdrowotnych. Do tej pory, jedyne pieniądze jakie “płynęły” z budżetu NFZ do aptek pochodziły z puli przeznaczonej na refundację leków. Miejmy nadzieję, że szczepienia będą tylko i jedynie preludium do wdrożenia innych świadczeń realizowanych w ramach opieki farmaceutycznej, jak np. przeglądów lekowych, czy wystawiania recept prolongowanych. Koszt poniesiony przy tych zadaniach również powinien być pokrywany z części budżetu NFZ przeznaczonego na realizację świadczeń zdrowotnych. Pozwoliłoby to powoli polepszyć sytuację finansową wielu aptek, których aktualnie dochód w dużej mierze oparty jest na sprzedaży wysokomarżowych suplementów diety.
Myślicie, że to niemożliwe? Tak też myślałem, gdy padł pomysł wystawiania przez nas recept pro familia oraz pro auctore. Coś, co wydawało się abstrakcyjne, stało się faktem, a liczba wystawionych tego typu recept w Polsce na koniec zeszłego roku przekroczyła już 36 tysięcy.
Problemy lokalowe i bezpieczeństwo szczepień
Wykonywanie szczepień w aptekach wymaga po pierwsze wygospodarowania osobnego pomieszczenia, a także wprowadzenia zmian w art. 97 Prawa Farmaceutycznego dotyczących wymogów lokalowych apteki. Wiele aptek, z pewnością nie będzie w stanie sprostać obowiązku dotyczącego posiadania osobnego pomieszczenia, w którym farmaceuta będzie mógł nie tylko swobodnie wykonać iniekcje, ale i przeprowadzić kwalifikację pacjenta z zachowaniem wszelkich zasad poufności. Co więcej, apteka będzie musiała posiadać odpowiedni pojemnik do utylizacji, m.in. igieł i strzykawek, a także leżankę, na której w razie potrzeby będzie mógł odpocząć pacjent oraz zestaw przeciwwstrząsowy. Również w aptece będzie konieczność wyznaczenia miejsca, w którym pacjenci będą mogli odczekać minimum 30 minut po wykonaniu szczepienia.
Czy wykonywanie szczepień przez farmaceutów będzie bezpieczne? Po pierwsze, szczepienia będą mogli wykonywać tylko i wyłącznie magistrzy farmacji, którzy ukończą kurs szczepień. Będzie on się składał zarówno z części teoretycznej, jak i praktycznej. Wiedza, którą przyswoją pozwoli nie tylko na naukę właściwej techniki iniekcji, ale i na wpojeniu odpowiednich zachowań, jakie należy podjąć w przypadku wystąpienia działań niepożądanych u pacjenta po podaniu szczepionki. Co więcej, do farmaceutów z pewnością nie będą kierowani pacjenci, u których wcześniej wystąpiły reakcje nadwrażliwości po podaniu jakiejkolwiek szczepionki, czy tych u których występują potencjalne przeciwwskazania do jej podania.
Mam nadzieję, że wdrożenie farmaceutów w proces szczepień przeciwko COVID-19 to kolejne działanie po umożliwieniu nam wystawiania recept pro auctore i pro familia oraz wejściu w życie Ustawy o Zawodzie Farmaceuty, które wpłynie realnie na zmiany w postrzeganiu naszego zawodu i pozwoli dostrzec, że jesteśmy ważną częścią systemu opieki zdrowotnej.
Jak oceniasz artykuł?
Twoja ocena: Jeszcze nie oceniłeś/aś artykułuUdostępnij tekst w mediach społecznościowych
0 komentarzy - napisz pierwszy Komentujesz jako gość [zaloguj się lub zarejestruj]