REKLAMA
pt. 13 maja 2022, 14:11

90% Polaków ma niedobory witaminy D. Badanie powinno być bezpłatne?

Badanie poziomu witaminy D w organizmie kosztuje obecnie od 50 do 250 zł. Lekarz rodzinny nie ma uprawnień by wypisać skierowanie na bezpłatne badanie tego typu. Tymczasem ponad 90% Polaków ma niedobory tej witaminy.

Wedle nowych wytycznych dawka 4 000 j.m. zyskuje nowe życie... (fot. Shutterstock)
Zdaniem posłanki umożliwienie bezpłatnego wykonywania badania stężenia poziomu witaminy D-25-OH pozwoliłoby na diagnostykę wielu chorób (fot. Shutterstock)

Posłanka Anita Sowińska skierowała do Ministra Zdrowia interpelację w sprawie darmowych badań w kierunku stężenia witaminy D. Pyta w niej czy trwają prace nad uznaniem badania poziomu witaminy D-25-OH za badanie bezpłatne, które będzie zlecane przez lekarzy rodzinnych.

– Funkcją witaminy D jest szeroko pojęty metabolizm kostny, obejmujący regulację stężenia wapnia i fosforanów, dzięki czemu szkielet kostny jest prawidłowo zmineralizowany. Umiarkowana ekspozycja na słońce, pokarmy, które w większości są ubogie w witaminę D oraz brak suplementacji lekiem zawierającym odpowiednie dla wieku i niedoboru stężenie doprowadzają do pogłębiającego się niedoboru tejże witaminy. Naukowcy wskazują, że nawet dobrze zbilansowana oraz zróżnicowana dieta nie jest w stanie całkowicie uzupełnić normy dziennej witaminy D w organizmie człowieka – wskazuje posłanka.

W swojej interpelacji pisze, że o niedoborze witaminy D możemy mówić w przypadku uzyskania stężenia: < 20 nm/ml lub < 50 nmol/l. Wytyczne przedstawiają następujące przedziały, które są zależne od wieku, masy ciała, stopnia nasłonecznienia, diety oraz stylu życia. Dawki wybierane indywidualnie powinny być dobierane przez specjalistów (czytaj również: Profilaktyka niedoborów witaminy D ze szczególnym uwzględnieniem osób starszych).

  •  19–65 lat – 800–2000 IU/dobę,
  •  65–75 lat – 800–2000 IU/dobę,
  •  >75 lat – 2000–4000 IU/dobę

– Ponad 90% Polaków ma niedobory witaminy D w organizmie. Znaczne niedobory w dłuższej perspektywie doprowadzają u dorosłych do osteoporozy, osteomalacji, mialgii, zaburzeń układu immunologicznego, w tym zwiększonej podatności na infekcje o podłożu wirusowym i bakteryjnym. Niskie stężenie witaminy D w organizmie jest powiązywane w wielu badaniach medycznych ze zwiększonym rozwojem wielu chorób przewlekłych: cukrzycy typu 1, stwardnienia rozsianego, łuszczycy, reumatoidalnego zapalenia stawów, chorób autoimmunologicznych oraz wielu, wielu innych – pisze posłanka.

Wskazuje też, że badania obserwacyjne sugerują również ochronne działanie witaminy D przeciwko wystąpieniu chorób układu sercowo-naczyniowego, w tym udarów mózgu i choroby niedokrwiennej serca, które w Polsce notują wzrost zachorowań u Polaków. Niektóre badania sugerują również zwiększone ryzyko powstawania nowotworów, między innymi nowotworu tarczycy. Coraz więcej dowodów wskazuje również na znaczenie witaminy D w procesie starzenia się oraz utrzymania prawidłowej czynności funkcji poznawczych, co ma ogromne znaczenie w przejściu chorób takich jak otępienie oraz choroba Alzheimera (czytaj również: 90% Polaków ma niedobory witaminy D3. Nie ma sensu badać jej poziomu?).

– Problemem dostępności badania oraz jego niskim stopniem wykonywania jest cena wahająca się w przedziale 50–250 zł. Lekarz rodzinny nie posiada uprawnień do wypisania skierowania dla pacjenta w celu wykonania badania na Narodowy Fundusz Zdrowia bezpłatnie. Badanie poziomu witaminy D jest refundowane tylko w przypadku zlecenia przez lekarza specjalistę w poradni endokrynologicznej bądź w poradni zaburzeń metabolicznych, w której wykonuje się diagnostykę w przejściu zaburzeń metabolizmu kostnego – pisze posłanka.

Jej zdaniem umożliwienie bezpłatnego wykonywania badania stężenia poziomu witaminy D-25-OH pozwoliłoby na diagnostykę wielu chorób, niekoniecznie związanych z metabolizmem kostnym, oraz profilaktykę chorób przewlekłych (czytaj również: Suplementacja witaminy D, a interes państwa).

Źródło: ŁW/Sejm

Redakcja mgr.farm

Czy podróże mogą być przyczyną wzdęć? A i owszem!

5 czerwca 202309:22

Właśnie w tej sprawie pojawił się w naszej aptece Pan Łukasz, który jutro wylatuje wraz z żoną na wycieczkę do Rzymu. Pan Łukasz co roku udaje się do Włoch, a jako osoba młoda i mocno aktywna lubi wraz z małżonką dużo zwiedzać, a przy tym próbować nowych potraw. Nauczony jednak poprzednimi doświadczeniami chce zawczasu wyposażyć się w preparat, który pomoże mu
w przypadku pojawienia się wzdęć. Kuchnia włoska z zasady bogata jest w węglowodany, które
u pacjenta i jego żony wywołują dyskomfort i uczucie pełności w brzuchu. Sam lot też nie pozostaje bez wpływu na stan ich przewodu pokarmowego. Pan Łukasz prosi zatem o produkt, który pozwoli na szybką ulgę od wzdęć, aby wraz z żoną mógł cieszyć się urlopem i wakacjami, a wizyty w restauracjach były przyjemnością, a nie uciążliwym obowiązkiem.
Co w takiej sytuacji można polecić Panu Łukaszowi?

OPIS DOLEGLIWOŚCI I ICH MOŻLIWE PRZYCZYNY

Problem, z jakim mierzy się Pan Łukasz to nic innego jak wzdęcia, które wbrew pozorom dotykają sporą część społeczeństwa [2]. Pomimo faktu, że obecność gazów w przewodzie pokarmowym jest fizjologiczna, to ich nadmiar lub utrudnione usuwanie może prowadzić do nieprzyjemnych dolegliwości, tj. wzdęć [2].  Tzw. gazy jelitowe powstają na drodze procesów trawiennych, głównie
w wyniku fermentacji bakteryjnej przez obecną w przewodzie pokarmowym mikroflorę jelitową [2].
W normalnych warunkach gazy jelitowe są w zdecydowanej większości eliminowane (poprzez odbyt, odbijanie lub inne alternatywne szlaki wykorzystujące mikroflorę jelitową) [2,3]. 

W sprzyjających temu warunkach ilość wytwarzanych gazów jelitowych może jednak przewyższać procesy ich eliminacji. Mówimy wówczas o tzw. wzdęciach, które pacjenci odczuwają jako uczucie pełności, rozdęcie i ogólny dyskomfort w obrębie brzucha [2,4]. Do sprzyjających warunków zaliczyć należy przede wszystkim niewłaściwą i nieregularną dietę [5]. Warto jednak wiedzieć, że wzdęcia mogą być też wynikiem zmiany diety, np. wynikającej z podróży [1]. Taka zmiana przyjmowanego pokarmu może negatywnie wpływać na procesy trawienia, czego efektem będą uciążliwe wzdęcia. Wśród składników pożywienia, które zdecydowanie sprzyjają wzdęciom są m.in. węglowodany, których nadmiar może w jelitach ulegać fermentacji i powodować nadprodukcję gazów jelitowych [1]. Biorąc pod uwagę wspomniane podróże warto też wiedzieć, że już sam lot samolotem może sprzyjać powstawaniu wzdęć, co ma związek ze spadkiem ciśnienia podczas lotu [6]. Organizm reaguje na tę sytuację m.in. nadmierną produkcją gazów jelitowych, co pacjenci odczuwają jako wzdęcia.

MÓWISZ WZDĘCIA – MYŚLISZ SYMETYKON

Pomimo tego, że wzdęcia nie są schorzeniem zagrażającym życiu i zdrowiu, to potrafią skutecznie uprzykrzyć życie i radykalnie obniżyć komfort codziennego funkcjonowania. W kontekście problemów z przewodem pokarmowym wynikających z podróży pacjenci nierzadko sięgają po preparaty probiotyczne. Warto jednak podkreślić, że probiotyki posiadają udokumentowane działanie
w przypadku biegunki podróżnych, biegunki po antybiotykoterapii, czy też wspomagająco
w zaparciach [7]. W redukcji wzdęć i związanych z nimi objawów, probiotyki posiadają dowody naukowe ograniczone do pojedynczych, konkretnych szczepów – i to w ramach terapii IBS [1].

Sprawdzoną substancją, działającą bezpośrednio na przyczynę dolegliwości (czyli na pęcherzyki gazów jelitowych) jest symetykon [2,8]. Symetykon poprawia komfort pacjentów poprzez ułatwienie eliminacji gazów jelitowych – związek ten zmniejsza napięcie powierzchniowe pęcherzyków powietrza w obrębie jelit, a to z kolei pozwala je efektywniej usuwać z organizmu [8].
Symetykon posiada długą historię stosowania (po raz pierwszy w terapii wzdęć został użyty w 1952 roku) [8]. Jako substancja działająca tylko w obrębie jelit odznacza się dobrym profilem bezpieczeństwa, a obecne w literaturze badania potwierdzają zasadność jego stosowania
w niwelowaniu wzdęć, a także w przygotowaniu do badań obrazowych [8,9].

REKOMENDACJA DLA PANA ŁUKASZA

W omawianym przykładzie mamy do czynienia z przypadkiem pacjenta, który w wyniku podróży
i zmiany stosowanej diety musiał zmierzyć się z problemem wzdęć. Tego typu przypadłość nie jest niczym nadzwyczajnym w całym przekroju populacji. Dlatego też warto mieć świadomość jak efektywnie pomagać takim pacjentom.
Rekomendacją dla Pana Łukasza może być preparat Ulgix Wzdęcia Max. Produkt ten zawiera symetykon, substancję dobrze znaną i sprawdzoną w zwalczaniu uciążliwych wzdęć.[10]

Tym co wyróżnia go na tle innych preparatów jest dawka substancji aktywnej. W 1 kapsułce preparatu Ulgix Wzdęcia Max znajduje się aż 240mg symetykonu, co jest znacznie większą ilością niż w innych produktach [10]. Pacjenci zatem mają możliwość przyjęcia mniejszej liczby kapsułek, a dla większości
z nich (zwłaszcza dla osób starszych) taka możliwość jest niezwykle ważna.

Ulgix Wzdęcia Max pozwala na szybką i maksymalną ulgę od wzdęć i doskonale sprawdza się
w przypadkach nadmiernego gromadzenia się gazów w żołądku i jelitach [10]. Dlatego też dla pacjentów, u których pojawi się uczucie pełności, silne wzdęcia czy też odbijanie Ulgix Wzdęcia Max to trafiony produkt, pozwalający na maksymalnie szybką ulgę.[11]

Literatura:

  1. Anna Jackowska, Aleksy Łukaszyk, Wzdęcia – mity i fakty, Przegląd Gastroenterologiczny 2008;3(5): 243-246
  2. Paulina Gulbicka, Marian Grzymisławski, Wzdęcia brzucha – najczęstsze przyczyny i postępowanie, Piel. Zdr. Publ. 2016,6,1,69-76
  3. Marta Słomka, Ewa Małecka -Panas, Wzdęcia i odbijania, Pediatr Med. Rodz 2011,7(1), 30-34
  4. Piotr Eder, Kamila Stawczyk-Eder, Liliana Łykowska-Szuber, Iwona Krela-Kaźmierczak, Krzysztof Linke, Wzdęcie – ważny i powszechny problem kliniczny w codzienne praktyce lekarskiej, Prz Gastroenterol 2012;7(4): 197-202
  5. Anna Zielińska, Ocena zależności między sposobem odżywiania a dolegliwościami u osób z zaburzeniami czynnościowymi przewodu pokarmowego, Piel. Zdr. Publ. 2014,4,3,227-237
  6. Hans C. Pommergaard, et.al., Flatulence on airplanes: just let it go, NZMJ 15 February 2013, Vol 126, No 1369
  7. Hanna Szajewska, Praktyczne zastosowanie probiotyków, Gastroenterologia Kliniczna 2014, tom 6, nr 1, 16-23
  8. Konrad Lewandowski, Magdalena Kaniewska, Agnieszka Świątek, Grażyna Rydzewska, Symetykon – możliwe zastosowania w praktyce klinicznej i samoleczeniu, Lekarz POZ 3/2021
  9. Remy Meier, Michael Steuerwald, Review of the therapeutic use of simethicone in gastroenterology, Schweiz. Zschr. GanzheitsMedizin 2007;19(7/8):380-387
  10. https://ulgix.pl/ulgix-wzdecia-max/?gclid=CjwKCAiAmJGgBhAZEiwA1JZolm3xvxQ27wzoBm-4A9E-AYUP-E0euqxEW8PT0q_0yOpbiUOsItvakBoCSbgQAvD_BwE
  11. https://www.nhs.uk/medicines/simeticone/about-simeticone/

Jak oceniasz artykuł?

Twoja ocena: Jeszcze nie oceniłeś/aś artykułu

Udostępnij tekst w mediach społecznościowych

2 komentarze Komentujesz jako gość [ lub zarejestruj]

Trzeba będzie podnieść podatki, żeby finansować takie absurdalne postulaty. Nie, nie powinny być bezpłatne, bo są bezużyteczne. W kwestiach naukowych powinni się wypowiadać ludzie, którzy mają o tym pojęcie.
Słabo, że jest płatne, myślę że ludzie chętniej by się wtedy badali i nie nadużywali suplementów.