Jak podają szwedzkie media w ostatnim czasie gwałtownie rośnie sprzedaż leków na wszy. Praktycznie wszystkie apteki w kraju odnotowują mocny wzrost zainteresowania tego typu preparatami. Według szacunków wzrost oscyluje na poziomie nawet kilkudziesięciu procent.
– Cały rynek rośnie wolumenowo o 27 procent w porównaniu do poprzedniego roku. Sprzedaje się o 27 procent więcej opakowań – informuje Flippa Revestam z sieci aptecznej Apoteket.
Zgodnie z danymi sprzedażowymi w ubiegłym roku w Szwecji sprzedało się blisko 363.000 opakowań produktów przeciw wszom. Sprzedaż tylko w niecałych 5 miesiącach tego roku wyniosła już ponad 461.000 opakowań różnych preparatów. Dla niektórych aptek to wzrost o ponad 30 procent względem poprzedniego roku. Jak to możliwe?
– My w Apoteket sprzedaliśmy o 31 procent więcej opakowań, więc coś się stało, bo to bardzo duże liczby – podkreśla Flippa Revestam.
⇒ Czytaj również: Szwedzka apteka oczami polskiego farmaceuty
Co jest przyczyną tak gwałtownego i dużego wzrostu sprzedaży tej kategorii produktów w szwedzkich aptekach?
Najwięcej wszy jest zwykle we wrześniu…
Przypomnijmy, że zwykle największe zainteresowanie preparatami na wszy koncentruje się na pierwszych miesiącach roku szkolnego. Dlatego też to wrzesień i październik są z reguły miesiącami, kiedy to pacjenci nagminnie pytają w aptekach o preparaty przeciwko wszom. To właśnie wtedy dzieci wracają do przedszkoli i szkół, a to główne ogniska rozprzestrzeniania się wszy.
– Klasycznie szczyt był zawsze we wrześniu, ale teraz zaczęło się to dziać już w czerwcu – komentuje Johan Lindh, mikrobiolog i ekspert od wszy z Uniwersytetu w Uppsali w Szwecji.
W jego ocenie w poprzednich latach coraz częściej to właśnie czerwiec jest momentem kulminacyjnym. Mikrobiolog nie potrafi ostatecznie wytłumaczyć, czym spowodowana jest ta zmiana. Jest ona jednak coraz bardziej zauważalna. Od tego, jak duża będzie populacja wszy w czerwcu zależeć będzie nasilenie wszawicy na początku roku szkolnego.
– W ostatnich trzech latach prawie najwięcej wszy było w czerwcu. Myślę, że jesteśmy na dobrej drodze do wzrostu ilości wszy i myślę, że będzie on jeszcze większy w najbliższych miesiącach – prognozuje ekspert.
Dopiero osiągnięcie szczytu pozwoli ocenić stopień rozprzestrzeniania się wszy. To z kolei będzie stanowiło podstawę do prognozowania nasilenia wszawicy we wrześniu i październiku. Jak wyjaśnia Johan Lindh większa ilość sprzedawanych preparatów może po części wynikać także ze wzrostu świadomości społeczeństwa odnośnie wszawicy. Świadomi pacjenci znacznie częściej dokonują zakupów niezbędnych produktów – nierzadko też w ramach profilaktyki. Podobnego zdania jest przedstawiciel aptek Apoteket. Zaleca on dużą rozwagę i ostrożność.
– Wszyscy musimy wziąć na siebie odpowiedzialność. Musimy być uważni, bo wydaje się, że w tym roku populacja wszy jest duża. Ważne, abyśmy wszyscy faktycznie przestrzegali niezbędnych zaleceń – stwierdził Flippa Revestam.
W szwedzkich mediach jest głośno o tej sprawie…
Tematem rosnącej ilości populacji wszy jako pierwsza zajęła się szwedzka telewizja publiczna SVT. Publiczny nadawca podkreśla, że przypadki wszawicy są coraz częstsze. Co więcej – zachęca do zainteresowania się tym tematem na poważnie.
– Czy natknąłeś się na informacje, że wiosną w szkole lub przedszkolu Twoich dzieci pojawiły się wszy? Nie jesteś sam. Patrząc na apteczną sprzedaż leków na wszy w tym roku to wyjątkowo duży problem – przestrzega telewizja SVT.
Z kolei na portalu Dagens Medicin znaleźć można artykuł zatytułowany w tłumaczeniu na polski: „Biegnij do apteki po lekarstwo na wszy”. Widać zatem, że problem jest dość duży, a społeczeństwo w Szwecji podchodzi do niego na poważnie. Najbliższe tygodnie pokażą, czy populacja wszy będzie faktycznie znacząco wyższa aniżeli w latach ubiegłych.
Wszawica w Polsce również obecna…
Choć w Polsce nie ma na razie problemu, z jakim zmagają się szwedzkie apteki, to wszawica jest jak najbardziej obecna. Szczególnie dało się go zauważyć w okresie pandemii, kiedy po lockdownie dzieci masowo wróciły do szkół.
– Od stycznia do września 2022 sprzedaż preparatów na wszawicę wyniosła już przeszło 1,234 mln sztuk. Podczas gdy przed rokiem było to nieco ponad 792.000 – informowano w grudniu zeszłego roku.
Powrót na nauki stacjonarnej w oczywisty sposób ułatwił wówczas rozprzestrzenianie się wszy. Wbrew temu, co sądzi wielu pacjentów wszawica jest nadal dużym problemem zdrowia publicznego. Pomimo rosnącego poziomu higieny ilość stwierdzanych przypadków wszawicy rośnie. Najwięcej tego typu zdarzeń odnotowuje się w Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu i Łodzi. Dlatego też apteki powinny przygotować się na wrześniowy boom zainteresowania preparatami do zwalczania wszy.
©MGR.FARM
Jak oceniasz artykuł?
Twoja ocena: Jeszcze nie oceniłeś/aś artykułuUdostępnij tekst w mediach społecznościowych
0 komentarzy - napisz pierwszy Komentujesz jako gość [zaloguj się lub zarejestruj]