Trudno dziś sobie wyobrazić pracę w aptece bez komputera i specjalistycznego oprogramowania. Umożliwiają one nie tylko realizację recept, wyliczanie refundacji i zamawianie asortymentu z hurtowni, ale też wywiązywanie się z obowiązków raportowania do ZSMOPL czy weryfikację autentyczności leków. Bez komputera i odpowiedniego oprogramowania, apteka nie jest w stanie funkcjonować. To narzędzia pracy farmaceutów, które muszą być skonstruowane w taki sposób, by realizowanie wszystkich zadań i obowiązków było szybkie oraz wygodne.
Aktualnie na rynku funkcjonuje kilka systemów aptecznych. Jeden z nich – KS-AOW firmy Kamsoft – jest zdecydowanie dominujący. Do tego stopnia, że przez wielu uznawany jest za monopolistę dyktującego warunki swoim klientom. Takie też zarzuty pojawiają się w listach, jakie od kilku tygodni trafiają na naszą redakcyjną skrzynkę (redakcja@mgr.farm). Farmaceuci skarżą się w nich na reklamy pop-up, jakie w ostatnim czasie wyświetlają się w KS-AOW i utrudniają ich pracę (czytaj również: NFZ chce zakończyć monopol Kamsoftu i buduje własny system IT).
Skargi od farmaceutów…
– Podczas 1,5 godzinnej pracy w zamówieniach reklamy wyświetlały mi się aż 7 razy. Żeby je wyłączyć konieczne jest oderwanie ręki od klawiatury i najechanie myszką na przycisk „nie pokazuj więcej”. Wyjście z reklamy tylko przez naciśnięcie „esc” sprawia, że reklama za chwilą znowu się wyświetla – pisze farmaceutka chcąca zachować anonimowość.
– Muszę przyznać, że od dłuższego czasu zastanawiam się jak wyłączyć reklamy w KS-AOW. Uważam, że od chwili ich pojawienia były nachalne. Może będę mało popularny, ale pojawiające się konkursy wzbudzały spory niesmak, tym bardziej, że pojawiały się w miejscu, w którym celowo odciągały użytkownika od pracy, zachęcając elektrycznym czajnikiem, patelnią grillową czy torebką. To nie jest miejsce na tego typu treści – na pewno nie w programie do profesjonalnej obsługi pacjenta w aptece – dr n. farm. Walentyn Pankiewicz.
Podobnych głosów jest więcej i można je znaleźć też w grupach dla pracowników aptek na Facebooku. Skarżą się oni, że reklamy są natrętne, nie da się ich wyłączyć i utrudniają pracę. W ankiecie na ten temat w jednej z takich grup aż 354 osoby (91%) przyznały, że reklamy pop-up w systemie KS-AOW przeszkadzają i utrudniają im pracę. Tylko 30 osób (8%) stwierdziło, że reklamy czasami przeszkadzają, ale są do zaakceptowania. Problemu z nimi nie miały natomiast 4 osoby (1%).

O reklamy w programie KS-AOW, skargi farmaceutów i ewentualne działania, które podjęto w tej sprawie postanowiliśmy zapytać Naczelną Izbę Aptekarską. Odpowiedź otrzymaliśmy jeszcze tego samego dnia.
– Naczelna Izba Aptekarska nie odnotowała skarg farmaceutów dotyczących sposobu wyświetlania reklam w oprogramowaniu KS-AOW – poinformowała prezes NRA Elżbieta Piotrowska-Rutkowska.
Wszystko jest w regulaminie
Jednocześnie prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej zwróciła uwagę, że informację na temat zamieszczania w programie KS-AOW treści o charakterze reklamowym, promocyjnym i informacyjnym zawarto w umowie licencyjnej z dostawcą oprogramowania.
– Wyświetlanie ograniczonej do minimum liczby reklam powinno odbywać się w sposób nieinwazyjny, a więc umożliwiający bez przeszkód korzystanie z funkcjonalności systemu – stwierdziła prezes NRA.

Kilkoro farmaceutów, którzy napisali do naszej redakcji, kontaktowało się w tej sprawie też w firmą Kamsoft. W odpowiedzi usłyszeli, że „informacje handlowe oraz reklamy dotyczące Operatora OSOZ oraz innych podmiotów gospodarczych” są wyświetlane zgodnie regulaminem zaakceptowanym przez wszystkich użytkowników programu. Reklam nie da się też wyłączyć.
– Kontaktowałem się kilkukrotnie z dostawcą oprogramowania, prosząc o możliwość wyłączenia reklam. Podkreślałem za każdym razem, że nie rozumiem dlaczego reklamy pojawiają się w oprogramowaniu, za które płacimy opłatę licencyjną – analogicznie do aplikacji dnia codziennego dostępnych w naszych urządzeniach przenośnych, gdzie pełna wersja (płatna) aplikacji jest pozbawiona reklam – mówi Walentyn Pankiewicz.
Ciekawe czy ktoś w #adamed ma świadomość, że ich reklama w postaci #adware_w_kamsoft pojawia się na monitorze, kiedy chcemy już tylko skończyć zamówienia i iść do domu? Za to płacicie? Ja od dziś #anesteloc banuje. Sprawdźcie sobie z końcem roku ile wzieliśmy w q1? pic.twitter.com/HqJMtnLP9C
— Agata Słyk (@Agata_Sl) June 8, 2020
W pewnym momencie wystosował nawet do firmy Kamsoft pismo z informacją, że za oglądanie reklam będzie pobierał opłatę. W odpowiedzi dostawca poinformował, że żądania te są bezpodstawne. Na wyświetlanie reklam pozwala bowiem regulamin, który właściciel apteki zaakceptował wykupując licencję na KS-AOW.
– Tak więc za nasze własne pieniądze kupujemy sobie możliwość oglądania reklam, na których (oprócz opłaty licencyjnej) zarabia dostawca. Nikt nie wymyśliłby tego lepiej – podsumowuje Pankiewicz.
To koszt stabilności cenowej…
O odniesienie się do skarg farmaceutów poprosiliśmy oczywiście też firmę Kamsoft. W odpowiedzi otrzymaliśmy obszerne wyjaśnienie (cała jego treść dostępna na drugiej stronie artykułu), które można podsumować stwierdzeniem: dzięki zyskom z reklam, nie jest konieczne podnoszenie ceny licencji na używanie programu. Firma wskazuje, że przez ostatnie lata koszty pracy w branży IT (w szczególności programistów) rosną lawinowo, wielokrotnie szybciej, niż inne wskaźniki markoekonomiczne.
– W tym samym czasie system informatyczny był i jest intensywnie wyposażany w nowe funkcjonalności, których wprowadzenie wynika z obowiązków nakładanych na apteki przez zupełnie nowe przepisy prawa (do największych z nich zaliczyć należy choćby RODO, JPK, czy kilka iteracji ZSMOPL). Właściciele aptek nie byli obciążani kosztami wprowadzania tych nowych rozwiązań, między innymi z dzięki temu, że KAMSOFT pozyskuje finansowanie z innych źródeł – wskazuje Kamsoft.
Jak oceniasz artykuł?
Twoja ocena: Jeszcze nie oceniłeś/aś artykułuUdostępnij tekst w mediach społecznościowych
9 komentarzy Komentujesz jako gość [zaloguj się lub zarejestruj]