Jak mówią przepisy, przynajmniej jedna placówka apteczna w powiecie kędzierzyńsko-kozielskim powinna być otwarta nocą. Tymczasem, odnotowanych zostało już kilkanaście przypadków, w których tak się nie stało. Dla przykładu, Apteka Słoneczna miała pracować 28 października tylko do 21, a apteka Aronia, 30 stycznia, zakończyła pracę o 23.
W ostatnim czasie, coraz głośniejsze stają się skargi pacjentów, którzy nie są w stanie zrealizować swoich recept w nocy. Nadzór nad takimi placówkami pełnić ma Starostwo Powiatowe w Kędzierzynie-Koźlu.
– Problemy aptek wynikają z braków kadrowych – podkreślai Adam Lecibil, rzecznik starostwa. – Prowadzimy w tej sprawie rozmowy z przedsiębiorcami, ale nie są one łatwe. Mają swoje argumenty przemawiające za tym, że nie są w stanie zawsze pełnić dyżurów. Z drugiej strony rozumiemy także racje samych pacjentów.
Starostwo miało rozmawiać wcześniej w tej sprawie z wójtami gmin spod Kędzierzyna-Koźle, którzy zaznaczyli, że według nich, takie nocne dyżury są potrzebne (czytaj również: Braki kadrowe przyczyną niedyżurowania przez apteki w Kędzierzynie-Koźlu).
Innego zdania jest z kolei Naczelna Izba Aptekarska:
– Nie ma potrzeby, aby farmaceuci dyżurowali całą noc. Jeśli mogą to robić przykładowo do godziny 23.00 to i tak jest dobrze. Samorząd powinien to uszanować – przekonuje wiceprezes, Marek Tomków, dodając, że nocą lekarze nie wystawiają recept, które wymagają natychmiastowej realizacji. Z reguły, chorzy mają wystarczającą ilość czasu, by wykupić je w ciągu dnia.
W dyskusji na temat nocnych dyżurów, padają także głosy mówiące o tym, że aptekarze dostają pieniądze za każdą zrealizowaną receptę właśnie dlatego, by mogli w ten sposób zrekompensować koszt pracy magistra farmacji podczas nocnego dyżuru. Tymczasem, w praktyce chodzi o jedną złotówkę za receptę – a więc kwotę, która nijak nie rekompensuje ponoszonych kosztów.
Co więcej, na sytuację ma też negatywny wpływ panująca pandemia, która powoduje nieobecności chorobowe personelu.
– Dobrym rozwiązaniem byłoby przejęcie finansowania takich dyżurów przez Narodowy Fundusz Zdrowia – twierdzi Adam Lecibil. – Rozmawiamy na ten temat także z innymi samorządami powiatowymi.
Jak oceniasz artykuł?
Twoja ocena: Jeszcze nie oceniłeś/aś artykułuUdostępnij tekst w mediach społecznościowych
0 komentarzy - napisz pierwszy Komentujesz jako gość [zaloguj się lub zarejestruj]