REKLAMA
pon. 4 marca 2019, 10:20

Średni dochód z nocnego dyżuru apteki to… 36 zł

„Apteki po uchwaleniu harmonogramu powinny te dyżury pełnić. Są takie zawody, takie profesje, które w pewnym sensie są służbą. Nikt nie pyta np. kolejarza, czy będzie pracował w niedziele” – stwierdził przewodniczący Komisji Zdrowia i Spraw Społecznych Rady Powiatu w Wadowicach.

Sąd uznał, że analiza potrzeb ludność nie jest potrzebna przy ustalaniu harmonogramu dyżurów aptek (fot. Shutterstock)
Właścicielka apteki zrobiła statystyki chcąc sprawdzić ilu pacjentów korzystało z jej placówki średnio od godziny 22 do 8 rano (fot. Shutterstock)

Do września ubiegłego roku na terenie Kalwarii Zebrzydowskiej działały cztery apteki. Wszystkie cztery pełniły też dyżury całodobowe, zmieniając się co tydzień. Wraz ze zniknięciem apteki bonifratrów system ten uległ zachwianiu. Początkowo trzy placówki nadal pełniły dyżury całodobowe – tygodniowe, a kiedy przypadał czas na bonifraterską, jej obowiązki przejmowała jedna z aptek w Wadowicach. Dla pacjentów zaczęły się więc niedogodności z dojazdami do stolicy powiatu.

W rezultacie Rada Powiaty w Wadowicach podjęła nową uchwałę w sprawie harmonogramu pracy aptek. Od nowego roku apteki z Kalwarii miały pełnić dyżury po dziesięć dni. Właściciele kalwaryjskich aptek nie przyjęli tego do wiadomości i odmówili stosowania się do nowej uchwały.

Aptekarze: Dyżur dla apteki to tylko straty

– Były cztery apteki, są trzy i my nie jesteśmy w stanie personalnie objąć wszystkich dyżurów – mówi Marta Woźniak, współwłaścicielka apteki przy ulicy Targowej. – Dwóch magistrów farmacji musi być na miejscu przez dzień i nie mamy trzeciego, który mógłby dyżurować w nocy. Ktoś, kto rozpoczynałby pracę o czternastej, musiałby pozostać na noc, a potem jeszcze kontynuować do czternastej. To byłoby niezgodne z kodeksem pracy. Wyobraża sobie pan, co by było, gdyby pojawił się nadzór farmaceutyczny?

Właścicielka apteki przekonuje, że zrobiła statystyki chcąc sprawdzić ilu pacjentów korzystało z jej placówki średnio od godziny 22 do 8 rano.

– Okazało się, że realizowano jedną receptę, pozostałe osoby przychodziły po pastę do zębów czy kubek na mocz, czyli po rzeczy, które można sobie kupić o innych porach. Już dyżury siedmiodobowe były dla nas obciążające – mówi.

Marta Woźniak dodaje, że dochody jej apteki sięgały w nocy średnio 36 zł. Tymczasem ponoszone koszty to zatrudnienie pracownika oraz opłaty za prąd.

– Te dyżury przynosiły nam straty – mówi. Jak zapewnia, kalwaryjscy aptekarze proponowali w tej sytuacji wydłużenie czasu pracy placówek o kilka godzin. Wicestarosta się na to nie zgodziła.

Właścicielka deklaruje, że przywróci pracę swojej apteki w sobotnie popołudnia i niedziele, lecz o nocach nie ma mowy. Przypomina również o ciążącym na starostwie obowiązku zapewnienia dyżuru całodobowego jednej apteki w powiecie. Jej zdaniem nie ma wskazań w przepisach, na ile osób ma przypadać jedna placówka całodobowa. Ponadto, w przeciwieństwie do np. lekarzy, aptekarze nie mają żadnych dodatkowych uposażeń za całodobowe i świąteczne dyżury.

Samorządowcy: Interes ludności ważniejszy od interesu przedsiębiorcy

– Tłumaczenia właścicieli o konieczności wzrostu zatrudnienia w aptekach i dodatkowych kosztach nie mogą mieć znaczenia. Ustawodawca w swoich regulacjach postawił tak naprawdę nie na interes placówek, a na interes ludności – mówi z kolei wicestarosta Beata Smolec.

Sprawa trafi jeszcze na posiedzenie Komisji Zdrowia i Spraw Społecznych Rady Powiatu. Jej przewodniczący Mirosław Nowak, poproszony przez serwis beskidzka24.pl o komentarz, mówi krótko:

– Apteki po uchwaleniu harmonogramu powinny te dyżury pełnić. Są takie zawody, takie profesje, które w pewnym sensie są służbą. Nikt nie pyta np. kolejarza, czy będzie pracował w niedziele.

Źródło: ŁW/beskidzka24.pl

Artykuł sponsorowany

Czy stres wpływa na poziom naszej odporności?

4 grudnia 202308:06

Wielkimi krokami zbliża się okres zwiększonej liczby zachorowań wśród społeczeństwa. W tym czasie warto zwrócić szczególną uwagę na kwestie związane z naszym układem odpornościowym. Wszystko, co zakłóca jego prawidłowe funkcjonowanie przyczynia się do wzrostu ryzyka zachorowania na popularne jesienią i zimą infekcje. Jednym z takich czynników jest chociażby stres…

Co możesz zarekomendować pacjentowi, który poszukuje preparatu łagodzącego objawy stresu? (fot. Shutterstock)

UKŁAD ODPORNOŚCIOWY I JEGO FUNKCJE

Układ immunologiczny to swojego rodzaju strażnik strzegący nasz organizm przed wszechobecnymi patogenami. W odpowiedzi na kontakt z patogenem układ ten aktywuje dostępne mu mechanizmy obronne. Wśród nich są przede wszystkim komórki układu immunologicznego, takie jak makrofagi, monocyty, czy też limfocyty [1]. Działanie całego systemu obronnego organizmu opiera się przede wszystkim na procesach fagocytozy, czyli likwidacji drobnoustrojów, które dostały się do organizmu. Każde zakłócenie pracy tegoż układu przekłada się na spadek odporności organizmu. Wśród czynników negatywnie wpływających na jego pracę jest m.in. stres [1].

STRES – CZYM JEST I JAK WPŁYWA NA ORGANIZM?

Stres to osobnicza, zależna od indywidualnych cech reakcja organizmu na różnego rodzaju czynniki zewnętrzne, zwane stresorami [2]. Co może być stresorami/stresogenami? Zarówno czynniki fizyczne (głód, zimno, wysiłek) jak i psychiczne (strach, depresja) i biologiczne (infekcja) [1,3]. Organizm nie pozostaje obojętny na odczuwany stres, który niejako pełni rolę regulacyjną wobec zależności zdrowie – choroba [4]. Silny, a zwłaszcza długotrwały stres obniża odporność organizmu na czynniki stresogenne i zaburza homeostazę całego organizmu, w tym funkcjonowanie układu odpornościowego [5,6]. W jaki sposób?

WZAJEMNA ZALEŻNOŚĆ POMIĘDZY UKŁADEM NERWOWYM, ODPORNOŚCIOWYM I HORMONALNYM

Zapamiętaj – układ nerwowy jest nierozerwalnie powiązany z układem hormonalnym i układem immunologicznym [1,6,7]. Narażenie organizmu na stres (zwłaszcza chroniczny) potęguje zmiany neurohormonalne w jego obrębie [1]. Stres moduluje pracę układu nerwowego, który poprzez wpływ na wytwarzanie hormonów wywołuje zmiany w obrębie funkcjonowania systemu odpornościowego całego organizmu. Dlatego też należy walczyć ze stresem – łagodząc tym samym jego wpływ na odporność w okresie jesienno – zimowym. Bezsprzecznie główną rolę w tym całym mechanizmie odgrywa kortyzol [7].

HORMON STRESU – KORTYZOL – W JAKI SPOSÓB OBNIŻA ODPORNOŚĆ?

Kortyzol to hormon glikokortykosteroidowy, którego produkcja wzrasta w sytuacjach stresowych [5,7,8,9]. Kortyzol syntetyzowany jest przez nadnercza, będące częścią tzw. osi podwzgórze-przysadka-nadnercza (oś HPA) [7,8]. Oś ta to jeden z najważniejszych sposobów oddziaływania układu nerwowego na reakcje odpornościowe [9]. A wszystko to właśnie za sprawą kortyzolu. Stres, za sprawą zwiększonej ilości kortyzolu, przyczynia się do wzmożonej immunosupresji – kortyzol obniża poziom odporności komórkowej w obrębie układu immunologicznego i tym samym upośledza jego pracę [6]. W jaki dokładnie sposób? Okazuje się, że zwiększone ilości kortyzolu zakłócają równowagę w obrębie limfocytów Th1 i Th2, hamują proliferację limfocytów i uwalnianie czynników prozapalnych [1]. Mówiąc zatem ogólnikowo – stres zmniejsza całkowitą liczbę limfocytów i przyczynia się do spadku odporności [1]. Mając zatem na uwadze, że poziom kortyzolu bardzo mocno reaguje na stres – w jaki sposób można zminimalizować wpływ stresu na układ immunologiczny [8]?

JAK ZMNIEJSZYĆ STRES I OGRANICZYĆ JEGO WPŁYW NA HOMEOSTAZĘ ORGANIZMU?

Najlepszym rozwiązaniem byłoby unikanie czynników stresogennych. Wszyscy wiemy jednak, że zwykle jest to niemożliwe lub przynajmniej trudne do wykonania. Z pomocą przyjść mogą jednak związki obecne w niektórych roślinach, stanowiące podstawę niektórych produktów dostępnych w aptekach. Mowa chociażby o walerianie, chmielu czy też męczennicy [10].

Dlaczego akurat te 3 konkretne rośliny? Chociażby dlatego, że posiadają dobrze udokumentowany, pozytywny wpływ na redukcję stresu [11]. Warto też wiedzieć, że zarówno waleriana, chmiel oraz męczennica wpisane są przez Europejską Agencję Leków do monografii obejmującej produkty stosowane w redukowaniu łagodnych objawów stresu psychicznego [11]. Pamiętaj o tym, rekomendując preparat mający na celu wsparcie pacjenta w sytuacjach stresowych.

VALUSED TO PRODUKT LECZNICZY NA BAZIE WALERIANY, CHMIELU I MĘCZENNICY

Co możesz zarekomendować pacjentowi, który poszukuje preparatu łagodzącego stany napięcia nerwowego? Zwłaszcza w nadchodzącym okresie jesienno – zimowym, kiedy wiesz już, że stres potrafi osłabić działanie układu odpornościowego? Warto wybrać produkt leczniczy na bazie sprawdzonych substancji. Takim preparatem jest chociażby lek Valused [12].

W składzie produktu leczniczego Valused znajdują się wyciągi z kozłka lekarskiego, chmielu zwyczajnego i męczennicy cielistej [12]. Produkt łagodzi objawy napięcia nerwowego, wynikające chociażby z narażenia na sytuacje stresogenne. Dodatkowo może być również stosowany, jako środek wspomagający w trudnościach z zasypianiem na tle nerwowym [12]. Rekomendowany jest osobom dorosłych oraz pacjentom powyżej 12 roku życia [12].  Valused to dobre rozwiązanie także dla osób, u których ciągłe narażenie na stres może negatywnie wpływać na poziom odporności. Pamiętaj o tym.


Literatura:
  1. Czynniki modulujące układ immunologiczny człowieka, Ewelina Dymarska, Zeszyty Naukowe Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. Witelona w Legnicy, nr 19(2)/2016
  2. Magnesium status and stress: the vicious circle concept revisited, Gisele Pickering, Andre Mazur, Marion Trousselard, Przemysław Bienkowski, Natalia Yaltsewa, Mohamed Amessou, Lionel Noah, Etienne Pouteau, Nutrients 2020, 12, 3672
  3. Pojęcie stresu w medycynie i psychologii, Agnieszka Grygorczuk, Psychiatry 2008; 5:111-115
  4. Problematyka stresu – przegląd koncepcji, Anna Kaczmarska, Patrycja Curyło-Sikora, Hygeia Public Health 2016, 51(4): 317-321
  5. Understanding the relationships between physiological and psychosocial stress, cortisol and cognition, Katharine Ann James, Juliet Ilena Stromin, Nina Steenkamp, Macr Irwin Combrinck, Front Endocrinol. 2023, 14:1085950.
  6. Rola hormonów w regulacji homeostazy organizmu człowieka, Bogusław Pawlaczyk, Homines Hominibus, Vol.6, 2010, 7-20
  7. Molecular links between endocrine, nervous and immune system during chronic stress, Roberto Zefferino, Sante Di Gioia, Massimo Conese, Brain and Behavior, 2021;11:e01960
  8. Diurnal cortisol slopes and mental and physical health outcomes: a systematic review and meta-analysis, Emma K. Adam, et.al., Psychoneuroendocrinology 2017 September; 83:25-41
  9. Wpływ stresu na układ odpornościowy w przebiegu choroby nowotworowej z perspektywy biomedycznej, Agnieszka Rolińska, Jacek Furmaga, Wojciech Czyżewski, Psychoonkologia 2017, 21(2): 58-65
  10. Surowce roślinne o działaniu przeciwlękowym i antydepresyjnym, Gerard Nowak, Herba Polonica, vol 55, no 1, 2009
  11. Medicinal plants used for anxiety, depression, or stress treatment: an update, Masa Kenda, et.al., Molecules 2022,27,6021
  12. Charakterystyka Produktu Leczniczego Valused

Jak oceniasz artykuł?

Twoja ocena: Jeszcze nie oceniłeś/aś artykułu

Udostępnij tekst w mediach społecznościowych

34 komentarzy Komentujesz jako gość [ lub zarejestruj]

Gdybym adekwatnie do ww. informacji chciał skomentować info z pominięciem słów niecenzuralnych, to nic bym nie napisał.
Mariusz, Jak mogę się z Tobą skontaktować?
Wyszukać w rejestrze aptek po nazwisku i miejscowości i zadzwonić do apteki!
Ale w rejestrze przecież nie ma w której aptece farmaceuta pracuje. Chyba że coś pomijam
@farmakopea. Telefon do apteki: 62 742 73 45.
Są takie zawody gdzie praca w święta, dni wolne od pracy jest wymagana - to oczywiście prawda. Tylko oni mają za to płacone.
Ale to w ogóle jest porównanie bez sensu, bo kolejarz jest pracownikiem, a nie właścicielem pociągu. Tak samo magister ma płacone za pracę w nocy jak kolejarz, a straty ponosi właściciel.
Więc ponieważ właściciel jest prywatnym przedsiębiorcą, to on decyduje kiedy otwiera aptekę. A wtedy gdy mu się to nie opłaca, a nie ma płacone za usługę to najzwyczajniej w świecie ją zamyka i dobrze.
"W sumie nie moja sprawa- apteki nie mam" - całkowicie błędne myślenie - wpompowanie wielu mln złotych w płatne czytaj "również kontrolowane" przez płatnika dyżury będzie oddziaływało na każdego mgr w Polsce...
Tak jak dyżury tak samo jest bezpłatne odśnieżanie chodników przez właścicieli nieruchomości i nikt nie marudzi tylko odśnieża. Nikt nie pisze głupot, a jak czy radni też odśnieżają ratusz itp. Za zaspę śniegu - mandat, jak ktoś się połamie - odszkodowanie. Tak samo powinno być z aptekarzami, dość świętych krów. Wasz guru Łysy niedawno pisał "dura lex sed lex" , może teraz też napisze tą łacińską maksymę zamiast wykręcać się od roboty. Mam w planie kręcić aferę, za każdą dyżurową samowolke i rokosz, obwieszcze się publicznie na lokalnych forach, że jak ktoś nie dostał leku to pomogę mu zatopić aptekę, jedną niedaleko 100 km potraktuje ambicjonalnie i jak dostanę tylko sprawdzonę info to sam pociągnę wajhe i odpale torpedę!!
Sprawa dość prosta. Właściciel mówi, ze nie mógł znaleźć nikogo na dyzur (mgr farmacji) i zgodnie z przepisami, nie otwrzyl apteki ;) I cała Twoja śmieszna teoria padła.
Nie wiem co mają Alpy do polskich przepisów. Poczytaj najpierw co mówi prawo w kwestii odpowiedzialności za odśnieżanie chodników. Chyba,że mieszkasz na Saharze , i nie wiesz co to śnieg. Acha - przykład z odśnieżaniem przytoczyłem jako analogiczny do kwestii dyżurów, bo aptekarze cały czas uważają, że tylko na ich barkach spoczął trud darmowej pracy.
Żyjemy w XXI wieku. Za pracę należy się zapłata. Koniec kropka. Starosta chce to niech płaci. Ta dyskusja już mnie irytuje. Co to w ogóle jest za parodia. Starostwo sobie ustala i chce pracy za darmo.
a co mają powiedziec pracownicy marketow ktorzy za pracujacą niedzielę maja w tygodniu dzień wolny; całe szczęście że niedziel trochę mniej pracujących😥😥😥
A mają dyżury nocne i wykonują pracę od której zależy czyjeś życie czy zdrowie? Czy pracujący w nocy magister farmacji ma prawo się pomylić ? Czy jest wypoczęty ? A ten który pracuje w aptece czynnej w niedziele też ma często dniówkę do odbioru.Odpowiem jak większość ludzi odnośnie farmaceutów- nikt nie kazał pracować w aptece,nikt nie zmusił też nikogo do pracy w markecie.
@MM. Mgr sam jeden we własnej aptece, po dyżurze nocnym nie miałby dnia wolnego. Takie tam...
Panie Mariuszu przywilejem magistra właściciela jest możliwość pracy codziennie nawet po 12h, i nikt nie będzie się czepiał, że nie ma drugiego magistra w aptece. Dlaczego chce Pan mieć przywilej, ale jednocześnie gdy Panu nie pasuje, to argumentuje, że nie może tyle pracować?
@mac aaron. Ostatnio było w sieci dużo żartowania na temat przywilejów, ktorymi obdarzani sa aptekarze. Wymienię tylko kilka ostatnich: Erecepta, serializacja, ustalanie i wpisywanie (sic!) Peselu. W necie trudno czasem wyczuć czy ktoś żartuje, czy pyta poważnie, więc nie wiem, co myśleć o Twoim wpisie? Z kolei w kwestii czy ktoś nie będzie się czepiał, ze pracuje sam. Otóż wiele razy widziałem w necie rozbrajające uwagi pod moim adresem, że nie zatrudniam pracowników, czyli ktoś się czepia. Mniejsza o to, że to osoby pokroju trolli. Wykazuję, że są. Z kolei "przywilej" pracy samotnie wynika z prostego faktu niezbyt korzystnej lokalizacji apteki, a więc i obrotów, które wymuszają lub nie zatrudnienie innych osób. W innych miastach i aptekach jest podobnie, z tym że niektórzy idą po bandzie i zostawiają techników samych. #morfina #Jarocin Jeśli więc moim "przywilejem" jest fizyczna niemożność pracy 24/7, jak ostatnio oczekiwała rada mego powiatu, to dla ich widzimisię nie będę zarzynał siebie (#śmierćkardiologa) lub apteki. Sednem problemu dyżurów jest 1/ ich przymus, 2/ brak zapłaty, 3/ wredne komentarze jak radnego z tematu, który komentujemy. Jeśli Ty, mac aaron, masz przywilej pracy w aptece, czemu Ci jednocześnie nie będzie pasowało, gdy szef powie: "pracuj za darmo 24/7"? Wydawało mi się, że od tylu lat wałkujemy temat dyżurów, że większość już zrozumiała wewnętrzną sprzeczność art. 94 PF. Ty również. W końcu rozmawialiśmy z sobą i nie mieliśmy problemów z wzajemnym zrozumieniem. Mylę się?
Nie piłem do zasadności bezpłatnych dyżurów, bo tu się wszyscy zgadzamy, że są bezsprzecznie niesprawiedliwe. Jedynie do argumentu o jednoosobowym właścicielu, który nie będzie miał wolnego. Znam apteki (sieciowe), które pracują pon-pt 8-16 na jednym magistrze, ale gdy mają tydzień nocnych dyżurów, to zatrudnia się chętnych (tylko magistrów) na umowę zlecenie - i wtedy jednoosobowy magister kierownik ma wszystko zgodnie z kodeksem pracy. W moim powiecie jest apteka 24h w mieście powiatowym, a mimo to, nie patrząc na moje wyraźne sprzeciwy, Izba zatwierdza uchwałę rady powiatu, która nakazuje mi, w innym mieście powiatu, pracę do 22:00 oraz otwieranie apteki na 4h w niedziele niehandlowe. Ergo Izba działa na szkodę swojego członka, zamiast pomóc w walce z bezsensowną uchwałą. Ba, ostatnio pacjent zgłosił mnie do WIF, bo nie miałem jednego dnia dyżuru - pomyliłem się przy patrzeniu na rozpiskę i zrobiłem dyżury o tydzień wcześniej, niż wynikało, a w moim tygodniu pacjent odbił się od drzwi.
@mac aaron. Nie rozumiem, o co Ci chodzi? Moim przywilejem jako właściciela-krwiopijcy jest tracenie lat życia w jednoosobowej aptece i udowadnianie, że nie jestem wielbłądem. prywatnie mam do tego dystans, ale nie potrafię przejść obojętnie wobec niesprawiedliwości wynikającej dla farmaceutów z art. 94 PF. Jak wiesz/wiecie, pracuję sam, więc nie ma opcji bym zatrudnił na dyżur jakiegoś magistra, bo nie jestem siecią, którą na to stać. Jakoś nikt poważny nie kwestionuje tego, że sieci nie utrzymują się tak jak np. ja, czyli tylko ze sprzedaży kolorowych pudełek. Moja uwaga dot. braku dnia wolnego miała na celu zwrócenie uwagi na fakt, ze każda apteka jednoosobowa ma taki przywilej, że po nocce musi pracować dalej. W przypadku cyklu dyżurów 24/7 właśnie tyle właściciel-farmaceuta "powinien" spędzać w pracy. Kasjer w biedrze lub mac aaron na etacie ma zapłacone i/lub wolne, w zależności od sytuacji. Ja nie mam/nie miałbym. Uwierz mi, że mnóstwo właścicieli jednoosobowych aptek ma dochody mniejsze od etatowych magistrów, nawet niekierowników. Nie chce mi się znowu pisać, "jak doprowadziłem do upadku polską farmację", bo to sobie znajdziesz w archiwum moich felietonów tu na MGR. Problem w tym, że w świetle niedawnego orzeczenia z NSA statystyczna liczba magistrów przypadających na jedną polską aptekę spadła szokująco mocno. To jest realny kłopot, ale nie nasz, tylko władz, ministerstwa zdrowia, a pośrednio rad powiatu. W każdym razie Ty opisujesz swój problem związany z działalnością swojej, a nie mojej Izby. I też opisywałem, co należy zrobić, by Izba wiedziała jakiej opinii oczekujecie w swoim powiecie. Jeśli Ci nie pasuje taki sposób działalności Twojej OIA, w tym roku będą wybory, w których możesz i powinieneś wziąć udział. Co do Twej pomyłki wynikającej z grafiku i skargi do WIF wypada powiedzieć, że teraz będziesz (zapewne skutecznie) udowadniał, że nie jesteś wielbłądem, oraz że popełniłeś błąd w odczycie grafiku, czego pacjent Ci nie wybaczy do końca życia. Taki to Twój przywilej, że nie masz prawa do snu, pieniędzy i błędu. ;-)
@mac aaron. Zapomniałem dodać, że szef by Ci powiedział: "masz PRZYWILEJ pracy 24/7 za darmo".
Komentowanie tutaj to prawdziwe wyzwanie. To mialo być odnośnie innego komentarza.
Niewolnictwo wraca tylko inaczej się nazywa.
Brak pieniędzy na dyżury nocne jest efektem tego co się dzieje w ciągu dnia, warto to przemyśleć
155 aptek ,od początku roku,przemyślało to w wiadomy sposób.Jeśli państwo wspiera rodzime ,małe firmy to niech wspiera realnie a nie tylko w propagandzie przedwyborczej.
średni dochód to 36 zł? To grubo!!!! Ja z wieloletnich obserwacji myślałem, że to jest co najmniej kilkaset złotych w plecy od dyżuru. Nie wiem skąd te 36 zł na plusie...
Ja też nie wiem, sprawdzałem do rozmów ze starostwem, wychodziło 70 dyżurów rocznie, zysk 200 zł ( roczny ) ze wszystkich transakcji licząc od godziny 22-8
Jak ten zysk był policzony? Uwzględniono koszty lokalowe + pracownika? Ile magister dostawał za dyżur nocny?
Czysty zysk ze sprzedaży bez żadnego odliczania podatku, kosztów dyżuru itp ale nie 200 a 600 zł nie widzę opcji edycja i nie mogłem poprawić.
Starostwo wymaga - powinni zapłacić za tę wymagania. Same wypłaty, koszty prądu itd. to w skali roku ogromne środki. Dodatkowo warto wspomnieć, jedną sprawę - skąd wziąć na to personel? Ile aptek ma tylu magistrów?
nawet jeśli ma to oni aż tylu nocek w miesiącu nie chcą brać
Oczywiście się z tym zgadzam. Aktualnie mamy patologię gdzie tak jak u mnie w mieście - nie mamy dyżuru lekarza - bo to za drogo kosztuje, ale wymagamy, aby apteki miały dyżur. Sam jestem technikiem i jako pacjent rozumiem mieszkańców, ale jako pracownik apteki powiem tak - albo kończymy raz na zawsze z udawaniem, że 24 h w czasie dyżuru w każdej aptece jest magister, albo po prostu się nie da obsadzić dyżurów, nawet jeśli a ten cel zostaną wydane pieniądze z budżetu miasta. To nasza praca, ale każdy ma rodzinę, raz na tydzień masz w aptece zamieszkać na kilka dni? A tak to w praktyce wygląda w mniejszej miejscowości - jeśli ma być magister w trakcie całego dyżuru. Wolisz pracować, czy być w tym czasie z rodziną? Pracujesz na etat - to na etat, a nie na dwa. Skoro urzędy są takie otwarte na ludzi, to dlaczego oni w soboty, niedziele nie pracują? Nie jedna osoba chętnie załatwiła by sprawy w tym czasie...