Prezes częstochowskiej Izby Aptekarskiej na pytanie o testy w aptekach stwierdził, że nie posiada żadnych informacji potwierdzających gotowość placówek do wprowadzenia tej usługi:
„Na razie są głosy od aptek w regionie, że pojawiają się w nich pacjenci przekonani, iż bezpłatne testy otrzymają „na wynos”. Testy będą, gdy do tego dojdzie, ale wykonywane na miejscu i rejestrowane tak, jak w zakładzie opieki zdrowotnej.”
Żadna z odwiedzonych aptek nie jest przygotowana na testowanie
„Wyborcza” odwiedziła w środę kilka częstochowskich aptek. Jak można się domyślać, żadna z nich nie była przygotowana na rozpoczęcie „czwartkowego” testowania. Póki co jedna z nich zaprasza na szczepienia. Z kolei druga wspomina, że na temat testowania pacjentów nie posiada żadnych wytycznych, które wspomogłyby wdrożenie nowej usługi.
Na pewno nie jutro, bo nie mamy na ten temat żadnych informacji.
Nie mamy gdzie, nie mamy czym i w czym. O testowaniu w aptekach wiem pewnie tyle, co pani. Słyszałam ministra zdrowia w telewizji.
Prezes Orlikowski zaznacza, że farmaceuci są chętni na przeprowadzanie testów, jednak wymagania stawiane lokalom są dużym wyzwaniem. Odrębne pomieszczenie, umywalka środki ochrony dla testujących. No i same testy — wylicza Prezes. „Oraz zwrotna informacja od NFZ, że można przystępować do testowania, bo fakt, że ma być bezpłatne dla pacjentów, nie oznacza, że apteki będą testować na własny koszt.”
Źródło: czestochowa.wyborcza.pl / PB