REKLAMA
pon. 2 listopada 2020, 15:25

Farmaceuci, apteki i wolność

Mamy już jesień, chłodną i mokrą od deszczu. Przy okazji mamy pandemię i ciągłą dyskusję o wolności. Ciekawi mnie czy to tylko my, jako Polacy, dyskutujemy ciągle o wolności i odmieniamy ją przez wszystkie przypadki. W każdym razie w klimacie wolności wyległej na ulicę Sejm RP uchwalił nam Ustawę o Zawodzie Farmaceuty. Czy to coś zmieni w naszym aptecznym życiu ? Oczywiście przed UoZF jest jeszcze Senat i podpis Pana Prezydenta ale przyjmijmy, że to nie jest głównym tematem tego tekstu.

"Nowe prawo doprowadzi do stopniowego rozdrobnienia rynku." - uważa ekspert Konfederacji Lewiatan (fot. Shutterstock)
Ci, którzy wprowadzali Refustawę mówią, że nie mogą poprzeć UoZF, bo ona jest przeciw wolności... (fot. Shutterstock)

Mamy teraz sytuację, w której różne organizacje dyskutują o wolności w aptekarstwie. Mamy nasz Samorząd, który uporczywie forsował zapisy niezależności farmaceuty, które mają nam dać wolność wyboru. Mamy mieć komfort wolności wyboru w wypełnianiu obowiązków zawodowych. To jest bardzo potrzebne ale pamiętajmy, że ta niezależność to też obowiązek. Potencjalnie dostaniemy potężne narzędzie by bronić dobra zawodu i pacjenta ale sami będziemy odpowiedzialni za jego ewentualne trywializowanie. Oczywiście jesteśmy dorośli ale będziemy musieli stać się bardziej czujni. Dla swojego własnego bezpieczeństwa. Jakoś jednak dziwnie ta wolność nasza jest tak nie do końca wasza.

Trochę to przypomina Nietzsche’go i jego postrzeganie nadczłowieka, który nieuwikłany w starą moralność przekraczał siebie i stawał się wolny. Dlaczego niektórym ta nasza, „staromoralna” wolność zwana niezależnością ma przeszkadzać? Bo wtedy nie da się nam wielu rzeczy kazać. Albo może inaczej, będziemy musieli zareagować.

Przeczytałam gdzieś: nie likwidujmy aptek, restrukturyzujmy je, utrzymujmy miejsca pracy… Nie wiem jak Wam, ale mi restrukturyzacja kojarzy się jedynie z redukcją miejsc pracy. Czy apteki w Polsce muszą się zamykać? Podobno jest ich za dużo. Średnia europejska jest wyższa. Problem jednak w tym, że ona stale rośnie, bo aptek w Europie ubywa… pomimo tego, że mają finansowane usługi farmaceutyczne.

Każdy z aptecznych rynków detalicznych leków w UE ma swoje problemy, a przyczyna globalizacyjna jest jakby wspólna. Francja np. ma problem z dużymi, hipermarketowymi aptekami, które zasysają tkankę aptek peryferyjnych. Pomimo rozwiniętej finansowanej działalności usługowej, co druga apteka we Francji była zagrożona likwidacją. W 2018 r…

Nie ma jasnego, prostego rozwiązania likwidującego wszystkie bolączki

Opieka farmaceutyczna zapisana w projekcie UoZF musi być odpowiednio finansowana. W pierwotnym zamyśle europejskim miała być pewną rekompensatą za ograniczenie marży lekom refundowanym. Tak, po kryzysie finansowanym w 2008 r. wiele krajów ograniczyło marżę i ostatecznie zysk aptek. Ograniczając negatywny wpływ na rynek takich oszczędności, wprowadzono pewną rekompensatę w postaci usług refundowanych. Tyle, że do tych usług trzeba się dostosować, co kosztuje i trwa. Efekt jest taki, że liczba aptek spada…

Oprócz wizji refundowanych usług potrzebujemy realnie wyższej marży detalicznej na leki refundowane. Oczywiście to nie jest fortunny moment żeby to napisać. Tylko, który jest… fortunny? Od 2012r. Obowiązuje „refustawa”, która notorycznie drenuje nam budżet apteczny… od tamtej pory ten fortunny moment się nie zdarzył…

W sumie po co nam te marże? Ktoś mnie zapytał po co nam taki Samorząd, który jest tylko po to by „swoje chłopaki” miały za co pić? Powinien się starać o wyższe pensje dla nas. Oczywiście, negocjowanie czyjejś pensji będzie łatwiejsze przy wyższej marży. Będzie z czego negocjować. Chyba. Tak sobie myślę. A jak Państwo myślicie?

Teraz Ci, którzy wprowadzali Refustawę mówią, że nie mogą poprzeć UoZF, bo ona jest przeciw wolności… gospodarczej… a to, że apteki od 2012 r. straciły 200 milionów złotych na przecenach leków i ponad 2,5 miliarda złotych z obniżonej marży po wprowadzeniu tej Ustawy ograniczeniem wolności miało pewnie nie być. Specyficzna optyka.

W każdym razie mocno czekam na przyjęcie UoZF. Chociażby dlatego, że nasz Samorząd będzie mieć tylko 3 lata na wypracowanie z Ustawodawcą korzystnych Rozporządzeń do tej Ustawy.

Jak oceniasz artykuł?

Twoja ocena: Jeszcze nie oceniłeś/aś artykułu

Udostępnij tekst w mediach społecznościowych

9 komentarzy Komentujesz jako gość [ lub zarejestruj]

Jakoś nie obserwuję euforii z tytułu UoZ wśród wydawałoby się samych zainteresowanych czyli farmaceutów? A jest jest to przecież jakiś solidny fundament, na którym dopiero będzie można budować, mam nadzieję, prężną farmację. Pewnie, że nie obejdzie się bez niedoróbek, usterek, ale wszystkie konsekwentnie trzeba usuwać i ulepszać co tylko się da.
Ci co chcieli byc niezalezni mogli byc njezalezni juz wczesniej, serio ;) Ustawa potrzebna, ale sama w sobie nie zmienic nic. Farmaceutow trzeba szkolic i dawac mozliwosci rozwoju w wielu kierunkach. A tu ciagle za wszystko sie karze. Jakby ci co tyle pasji w te wszystki kary za cokolwiek wkladali w pomysl jak zawod rozwinac?
Czy UoZ niczego nie zmieni? To wszystko zależy od dotychczasowego podejścia i zaangażowania jednostki. Trudno mierzyć wszystkich jedną miarą. Nie chcę się za bardzo wymądrzać, ale dzisiaj słuchałam wypowiedzi izbowców i prawnika na ten temat. W moim odczuciu za większą niezależnością farmaceuty idzie dużo większa odpowiedzialność zawodowa i więcej obowiązków, oczywiście za konkretne pieniądze. Moim zdaniem zabawa w sklep chyli się ku upadkowi. Oby tylko zabawa w aptekę nie położyła jej samej, ale tutaj pole do popisu mają, wspomniani przez Ciebie, ludzie z pasją i pomysłami na rozwój : )
UoZF zmieni odpowiedzialność. Są farmaceuci, którym jeszcze się chce, tu szacunek Aga Stankiewicz i Łukasz Pietrzak, wielu innych, których nie widać " na szkle" bo wolą spokój, starają się i mają dobre pomysły. Ale sama satysfakcja w tym zawodzie Ich nie zatrzyma. O tym jest ten tekst. 3 lata to długo, a ciągle powtarza się, że jesteśmy niecierpliwi. O tym jest ten tekst. Jak już zostanie te max. 10000 aptek i pa to kto będzie w nich pracował ? Komu się będzie jeszcze chciało czekać ? O tym jest ten tekst. Nie wiem czy pan pracuje w Polsce ale obecnie ta niezależność jest grubo dyskutowalna. O tym jest ten tekst. I jeszcze o tym, że żeby pracować nad jakością to trzeba na nią mieć. Bo udowodnianiem co my potrafimy, za darmo, pokażemy tylko, że się dało za darmo...I o tym właśnie jest ten tekst. Że nie mamy NICZEGO a ta UoZF to ma być dopiero początek dyskusji a nie otrąbienie sukcesu. Pozdrawiam.
Czy nie macie kogoś w redakcji kto może poprawić ten tekst? Przecież to jest stylistyczna katastrofa...
" Krytyka impresjonistyczna negowała istnienie jakiejkolwiek obiektywnej prawdy o utworze literackim, zaznaczała, że jedyny właściwy sposób odbioru należy do sfery emocji, do możliwości oddziaływania na uczucia odbiorcy." :)
Prawidłowa budowa zdania to była chyba omawiana w szkole podstawowej? O innych błędach juz nie wspomnę.
Doceni więc Pani fakt, że pojawiam się tu rzadko. Nie zmuszam też nikogo do czytania...A formalistyczne teksty, zgodne z oczekiwanym formatem i tematem 🙂 mnie nie interesują. Ma Pani takich pełny wybór. Imprresjonizm w literaturze to już materiał ponadpodstawowy... Tak, że tego. Miłego dnia :)
Skoro ci nie przeszkadzają błędy składniowe to poproś chociaż o sprawdzenie interpunkcji. Chyba, ze ci to też jest obojętne.