Zgodnie z dokumentem wydanym przez (NHSE&I), w nadchodzącym sezonie grypowym, bezpłatne szczepienia przeciwko tej chorobie, nie będą dotyczyć już osób w wieku 50-64 lata, a także pracowników podstawowej opieki zdrowotnej.
W rezultacie, lokalne apteki będą mogły ubiegać się o refundację jedynie w przypadku podania szczepionek osobom, które ukończyły 65. rok życia oraz pacjentom z przedziału wiekowego 18-64 lata, jeżeli znajdują się oni w grupie szczególnego ryzyka.
Tymczasem, według przedstawionych przez Pharmaceutical Services Negotiating Committee (PSNC) danych, do dnia 4 marca obecnego roku, osoby w wieku 50-64 lata stanowiły 46% wszystkich pacjentów, którzy w sezonie 2021/22 przyjęli szczepionkę w lokalnych placówkach aptecznych.
Postanowienie NHSE&I spotkało się w efekcie z błyskawicznym protestem ze strony farmaceutów i właścicieli aptek, którzy reagowali także na portalach społecznościowych (czytaj również: Anglia: nie będzie więcej bezpłatnych szczepień przeciwko grypie dla osób z grupy wiekowej 50-65 lat).
Należy tu podkreślić, że choć ci ostatni mieli świadomość istnienia możliwości powrotu do obowiązujących przed pandemią warunków dotyczących przeprowadzania szczepień przeciw grypie, to jednak NHSE&I powinno swoje stanowisko przedstawić znacznie wcześniej – zanim apteki złożyły ostateczne zamówienia u swoich hurtowników.
Ashley Cohen, dyrektor zarządzający w Pharm-Assist (Healthcare) w Leeds, zaznaczył w rozmowie z portalem C+D, że właściciele aptek zwykli składać takie zamówienia wcześnie – między sierpniem a lutym – po to, by zgromadzić odpowiednie zapasy jeszcze przed rozpoczęciem każdego sezonu grypowego. Przeważnie, mają oni „szacować z dużym wyprzedzeniem, jakie ilości szczepionek będą im potrzebne w nadchodzącym roku”. O ile jednak w poprzednich latach, kontraktorzy mogli jeszcze „dokonywać korekt” w swoich zamówieniach, o tyle w tym roku, hurtownicy „kategorycznie” poinformowali ich o konieczności składania zamówień „w pełnej wysokości”.
O decyzji NHSE&I dotyczącej zawężenia kwalifikujących się do bezpłatnego szczepienia pacjentów, mówi więc Cohen, że to „tak, jakby NHS celowo czekało na twoje potknięcie”.
Farmaceuta z Roundhay Pharmacy w Leeds, Adeel Sarwar, zaznacza natomiast, że rozumie, iż kwestie i regulacje związane z COVID-19, mogą zmieniać się w szybkim tempie.
– Kilka dodatkowych dni oznaczałoby jednak dla nas ogromną różnicę – argumentuj Sarwar, podkreślając, że dostawca w jego aptece, zezwolił na wprowadzanie zmian w zamówieniu jedynie do końca lutego. Komunikat NHSE&I nadszedł więc niestety zbyt późno.
Wiele szczepionek zostanie zmarnowanych
Farmaceuta i dyrektor JWW Allison w miejscowości Cockermouth w hrabstwie Kumbria, Nat Mitchell, także podkreśla, że nie protestuje przeciwko samym zmianom wytycznych wprowadzonym przez NHSE&I.
To, co stanowi problem, to natomiast „termin”, w jakim zostały one przedstawione – w chwili, gdy zakończono już proces składania końcowych zamówień u hurtowników.
Mitchell miał już też zgłosić się do dostawców z prośbą o zmniejszenie liczby zamówionych preparatów. Wciąż jednak czeka na odpowiedź.
– Jeżeli dostawcy uznają, że nowe zarządzenie nie jest wystarczające, by pozwolić nam na zmniejszenie naszego zamówienia bez poniesienia kary, będzie to oznaczać, że grozi nam poważne ryzyko finansowe, a jednocześnie wiele szczepionek zostanie zmarnowanych – podsumowuje farmaceuta.
Mniej pacjentów zgłosi się na szczepienie
NHSE&I podkreśliło także, że celem aptek, powinno być osiągnięcie „wyników wyszczepialności co najmniej równych tym, jakie w każdej kategorii pacjentów, uzyskały one w sezonie 2021/21”.
Apteki należące do Pharm-Assist podaływ ubiegłym sezonie 2200 takich szczepionek, co „stanowiło fantastyczny rezultat”. Cohen zamówił więc w obecnym roku 5 tys. szczepionek i, jak podkreśla, „będzie walczył”o to, by udało mu się zrealizować zamierzony cel (zobacz też: Anglia: apteki w niecałe dwa miesiące pobiły rekord liczby szczepień przeciw grypie).
Także Adeel Sarwar zamówił w tym sezonie 500 szczepionek na grypę – w roku ubiegłym, w jego aptece udało się podać 300 dawek.
Jednocześnie jednak, Nat Mitchell alarmuje, że decyzja NHSE&I „w znaczący sposób wpłynie na świadczone przez JWW Allison usługi”. Według jego szacunków, osoby w wieku 50-64 lat, stanowiły 40% pacjentów, którzy w ubiegłym sezonie przyjęli szczepionkę przeciw grypie w placówce Allisons Chemist.
– Biorąc pod uwagę doświadczenia z przeszłości, myślę, że około 20% tych pacjentów zdecydowałoby się na przyjęcie takiej szczepionki prywatnie – zaznacza Mitchell. – Niewiele więcej osób zgłosi się na szczepienie prywatnie, dzięki wiedzy na temat szczepionek przeciwko grypie, jaką zdobyli wskutek pandemii – jednak ilości te nie będą miały nic wspólnego z wynikami, jakie udało nam się osiągnąć, gdy podawaliśmy takim pacjentom szczepienia w ramach NHS.
Także Chris Armstrong, właściciel położonej w Sheffield placówki Armstrong’s pharmacy, ostrzegał w rozmowie z C+D:
–Wiadomość ta (o decyzji NHSE&I) oznacza, że bardzo prawdopodobne jest, że w nadchodzącym sezonie, przeprowadzimy 30-50% mniej szczepień przeciwko grypie niż obecnie.
Jak oceniasz artykuł?
Twoja ocena: Jeszcze nie oceniłeś/aś artykułuUdostępnij tekst w mediach społecznościowych
0 komentarzy - napisz pierwszy Komentujesz jako gość [zaloguj się lub zarejestruj]