REKLAMA
pt. 28 lutego 2020, 11:41

Ile zarabiają farmaceuci i technicy farmaceutyczni? GUS publikuje raport…

Główny Urząd Statystyczny opublikował raport dotyczący struktury wynagrodzeń według zawodów w październiku 2018 roku. Takie zestawienie jest wydawane co dwa lata. Znalazły się w nim informacje o zarobkach w wielu grup zawodowych – również tych zatrudnionych w aptekach.

Poprzednia podwyżka składki dla farmaceutów z Wielkopolskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej miała miejsce 1 lipca 2021 roku (fot. Shutterstock)
Gdzie, w jakim wieku i przy jakim stażu pracy najwięcej zarabiają farmaceuci? To zdradza raport GUS (fot. Shutterstock)

Raport Głównego Urzędu Statystycznego został opracowany na podstawie reprezentacyjnego badania struktury wynagrodzeń według zawodów za październik 2018 roku, zrealizowanego w przedsiębiorstwach o liczbie pracujących powyżej 9 osób. Poprzedni raport ego typu GUS opublikował dwa lata temu (czytaj więcej: Ile zarabia się w polskich aptekach? GUS publikuje dane…).

– Informacje uzyskane z badania pozwalają na analizę zróżnicowania poziomu przeciętnych miesięcznych i godzinowych wynagrodzeń brutto oraz ich struktury według cech demograficzno-społecznych i zawodowych pracowników, takich jak: płeć, wiek, poziom wykształcenia, staż pracy, wykonywany zawód oraz cech charakteryzujących zakłady pracy tych osób, a więc: rodzaj działalności, sektor własności, wielkość zakładu – wskazuje Główny Urząd Statystyczny.

Jak w raporcie plasują się wynagrodzenia pracowników aptek? Oto zestawienia, które znalazły się w raporcie. Wszystkie kwoty to stawki brutto. Z raportu wynika między innymi, że średnie zarobki farmaceutów wynoszą 5723,06 zł. Różnica między wynagrodzeniami w sektorze publicznym i prywatnym jest nieznaczna, na korzyść tego pierwszego. Różnica ta jest większa w przypadku techników farmaceutycznych.



Z raportu wynika również, że najwyższe wynagrodzenia farmaceuci otrzymują w zakładach (firmach) zatrudniających od 500 do 999 osób (np. duże sieci apteczne).



Wysokość wynagrodzenia wyraźnie zależy też od stażu pracy farmaceuty. Na najwyższe mogą liczyć Ci, którzy w zawodzie pracują ponad 20 lat. Co ciekawe w przypadku techników farmaceutycznych najwyższe stawki osiągają pracownicy o stażu nieprzekraczającym 20 lat pracy.



Jeśli chodzi o wiek pracownika, wśród farmaceutów najwyższe wynagrodzenia otrzymują ci z przedziału 45-54 lat. Później wysokość wynagrodzeń maleje. Podobna tendencja dotyczy również techników farmaceutycznych (czytaj również: Jak zatrudnić najlepszego kandydata w aptece?).



Z kolei w przeliczeniu na stawkę godzinową, farmaceuci więcej zarabiają w sektorze publicznym niż prywatnym. Pod tym względem na wyższe wynagrodzenia mogą liczyć też mężczyźni niż kobiety.



Źródło: ŁW/GUS

Redakcja mgr.farm

Czy podróże mogą być przyczyną wzdęć? A i owszem!

5 czerwca 202309:22

Właśnie w tej sprawie pojawił się w naszej aptece Pan Łukasz, który jutro wylatuje wraz z żoną na wycieczkę do Rzymu. Pan Łukasz co roku udaje się do Włoch, a jako osoba młoda i mocno aktywna lubi wraz z małżonką dużo zwiedzać, a przy tym próbować nowych potraw. Nauczony jednak poprzednimi doświadczeniami chce zawczasu wyposażyć się w preparat, który pomoże mu
w przypadku pojawienia się wzdęć. Kuchnia włoska z zasady bogata jest w węglowodany, które
u pacjenta i jego żony wywołują dyskomfort i uczucie pełności w brzuchu. Sam lot też nie pozostaje bez wpływu na stan ich przewodu pokarmowego. Pan Łukasz prosi zatem o produkt, który pozwoli na szybką ulgę od wzdęć, aby wraz z żoną mógł cieszyć się urlopem i wakacjami, a wizyty w restauracjach były przyjemnością, a nie uciążliwym obowiązkiem.
Co w takiej sytuacji można polecić Panu Łukaszowi?

OPIS DOLEGLIWOŚCI I ICH MOŻLIWE PRZYCZYNY

Problem, z jakim mierzy się Pan Łukasz to nic innego jak wzdęcia, które wbrew pozorom dotykają sporą część społeczeństwa [2]. Pomimo faktu, że obecność gazów w przewodzie pokarmowym jest fizjologiczna, to ich nadmiar lub utrudnione usuwanie może prowadzić do nieprzyjemnych dolegliwości, tj. wzdęć [2].  Tzw. gazy jelitowe powstają na drodze procesów trawiennych, głównie
w wyniku fermentacji bakteryjnej przez obecną w przewodzie pokarmowym mikroflorę jelitową [2].
W normalnych warunkach gazy jelitowe są w zdecydowanej większości eliminowane (poprzez odbyt, odbijanie lub inne alternatywne szlaki wykorzystujące mikroflorę jelitową) [2,3]. 

W sprzyjających temu warunkach ilość wytwarzanych gazów jelitowych może jednak przewyższać procesy ich eliminacji. Mówimy wówczas o tzw. wzdęciach, które pacjenci odczuwają jako uczucie pełności, rozdęcie i ogólny dyskomfort w obrębie brzucha [2,4]. Do sprzyjających warunków zaliczyć należy przede wszystkim niewłaściwą i nieregularną dietę [5]. Warto jednak wiedzieć, że wzdęcia mogą być też wynikiem zmiany diety, np. wynikającej z podróży [1]. Taka zmiana przyjmowanego pokarmu może negatywnie wpływać na procesy trawienia, czego efektem będą uciążliwe wzdęcia. Wśród składników pożywienia, które zdecydowanie sprzyjają wzdęciom są m.in. węglowodany, których nadmiar może w jelitach ulegać fermentacji i powodować nadprodukcję gazów jelitowych [1]. Biorąc pod uwagę wspomniane podróże warto też wiedzieć, że już sam lot samolotem może sprzyjać powstawaniu wzdęć, co ma związek ze spadkiem ciśnienia podczas lotu [6]. Organizm reaguje na tę sytuację m.in. nadmierną produkcją gazów jelitowych, co pacjenci odczuwają jako wzdęcia.

MÓWISZ WZDĘCIA – MYŚLISZ SYMETYKON

Pomimo tego, że wzdęcia nie są schorzeniem zagrażającym życiu i zdrowiu, to potrafią skutecznie uprzykrzyć życie i radykalnie obniżyć komfort codziennego funkcjonowania. W kontekście problemów z przewodem pokarmowym wynikających z podróży pacjenci nierzadko sięgają po preparaty probiotyczne. Warto jednak podkreślić, że probiotyki posiadają udokumentowane działanie
w przypadku biegunki podróżnych, biegunki po antybiotykoterapii, czy też wspomagająco
w zaparciach [7]. W redukcji wzdęć i związanych z nimi objawów, probiotyki posiadają dowody naukowe ograniczone do pojedynczych, konkretnych szczepów – i to w ramach terapii IBS [1].

Sprawdzoną substancją, działającą bezpośrednio na przyczynę dolegliwości (czyli na pęcherzyki gazów jelitowych) jest symetykon [2,8]. Symetykon poprawia komfort pacjentów poprzez ułatwienie eliminacji gazów jelitowych – związek ten zmniejsza napięcie powierzchniowe pęcherzyków powietrza w obrębie jelit, a to z kolei pozwala je efektywniej usuwać z organizmu [8].
Symetykon posiada długą historię stosowania (po raz pierwszy w terapii wzdęć został użyty w 1952 roku) [8]. Jako substancja działająca tylko w obrębie jelit odznacza się dobrym profilem bezpieczeństwa, a obecne w literaturze badania potwierdzają zasadność jego stosowania
w niwelowaniu wzdęć, a także w przygotowaniu do badań obrazowych [8,9].

REKOMENDACJA DLA PANA ŁUKASZA

W omawianym przykładzie mamy do czynienia z przypadkiem pacjenta, który w wyniku podróży
i zmiany stosowanej diety musiał zmierzyć się z problemem wzdęć. Tego typu przypadłość nie jest niczym nadzwyczajnym w całym przekroju populacji. Dlatego też warto mieć świadomość jak efektywnie pomagać takim pacjentom.
Rekomendacją dla Pana Łukasza może być preparat Ulgix Wzdęcia Max. Produkt ten zawiera symetykon, substancję dobrze znaną i sprawdzoną w zwalczaniu uciążliwych wzdęć.[10]

Tym co wyróżnia go na tle innych preparatów jest dawka substancji aktywnej. W 1 kapsułce preparatu Ulgix Wzdęcia Max znajduje się aż 240mg symetykonu, co jest znacznie większą ilością niż w innych produktach [10]. Pacjenci zatem mają możliwość przyjęcia mniejszej liczby kapsułek, a dla większości
z nich (zwłaszcza dla osób starszych) taka możliwość jest niezwykle ważna.

Ulgix Wzdęcia Max pozwala na szybką i maksymalną ulgę od wzdęć i doskonale sprawdza się
w przypadkach nadmiernego gromadzenia się gazów w żołądku i jelitach [10]. Dlatego też dla pacjentów, u których pojawi się uczucie pełności, silne wzdęcia czy też odbijanie Ulgix Wzdęcia Max to trafiony produkt, pozwalający na maksymalnie szybką ulgę.[11]

Literatura:

  1. Anna Jackowska, Aleksy Łukaszyk, Wzdęcia – mity i fakty, Przegląd Gastroenterologiczny 2008;3(5): 243-246
  2. Paulina Gulbicka, Marian Grzymisławski, Wzdęcia brzucha – najczęstsze przyczyny i postępowanie, Piel. Zdr. Publ. 2016,6,1,69-76
  3. Marta Słomka, Ewa Małecka -Panas, Wzdęcia i odbijania, Pediatr Med. Rodz 2011,7(1), 30-34
  4. Piotr Eder, Kamila Stawczyk-Eder, Liliana Łykowska-Szuber, Iwona Krela-Kaźmierczak, Krzysztof Linke, Wzdęcie – ważny i powszechny problem kliniczny w codzienne praktyce lekarskiej, Prz Gastroenterol 2012;7(4): 197-202
  5. Anna Zielińska, Ocena zależności między sposobem odżywiania a dolegliwościami u osób z zaburzeniami czynnościowymi przewodu pokarmowego, Piel. Zdr. Publ. 2014,4,3,227-237
  6. Hans C. Pommergaard, et.al., Flatulence on airplanes: just let it go, NZMJ 15 February 2013, Vol 126, No 1369
  7. Hanna Szajewska, Praktyczne zastosowanie probiotyków, Gastroenterologia Kliniczna 2014, tom 6, nr 1, 16-23
  8. Konrad Lewandowski, Magdalena Kaniewska, Agnieszka Świątek, Grażyna Rydzewska, Symetykon – możliwe zastosowania w praktyce klinicznej i samoleczeniu, Lekarz POZ 3/2021
  9. Remy Meier, Michael Steuerwald, Review of the therapeutic use of simethicone in gastroenterology, Schweiz. Zschr. GanzheitsMedizin 2007;19(7/8):380-387
  10. https://ulgix.pl/ulgix-wzdecia-max/?gclid=CjwKCAiAmJGgBhAZEiwA1JZolm3xvxQ27wzoBm-4A9E-AYUP-E0euqxEW8PT0q_0yOpbiUOsItvakBoCSbgQAvD_BwE
  11. https://www.nhs.uk/medicines/simeticone/about-simeticone/

Jak oceniasz artykuł?

Twoja ocena: Jeszcze nie oceniłeś/aś artykułu

Udostępnij tekst w mediach społecznościowych

26 komentarzy Komentujesz jako gość [ lub zarejestruj]

...za 6,5 netto to by nikt mnie z łóżka do roboty nie wyciągnął :-)
wiem, dlatego pisze w netto żeby było jasne :-)
Dramatem jest Tabela nr 10 - Przez 20 lat pracy średni wzrost wynagrodzenia brutto to c.a. 450 zł :) Taki przyszłościowy zawód :)
Czyli trochę mniej niż wyniosła inflacja w tym okresie
Tak dużo ? Są apteki prywatne i to dużo aptek gdzie nie wzrosła ani o grosz. Jedyna możliwość podwyżki pensji to zmiana pracy.
A jaki jest główny powód, dla którego w Polsce farmacja apteczna nigdy się nie rozwinie, a w krajach w których farmacja rozwija się na różnych płaszczyznach, ta apteczna też się rozwija dość dynamicznie?
Podejrzewam, że w tych krajach nie było etapu turboprywatyzacji aptek, który u nas skierował aptekarstwo w kierunek stricte handlowy. W Polsce apteki były kiedyś samograjami do robienia pieniędzy, więc nikt o rozwoju i dodatkowych usługach nie myślał. A teraz jest już za późno - aptekarze nie mają pieniędzy na innowacje, z resztą pacjenci ich nie oczekują bo przyzwyczaili się, że w aptece tylko się kupuje. Zamiast iść naprzód, aptekarze patrzą wstecz, wszelkie wysiłki idą w kierunku sztucznego podtrzymywania przy życiu biedaaptek indywidualnych. Rozwojem zawodu nikt nie jest zainteresowany a jeśli już to w formie kolejnych darmowych obowiązków dla pracowników.
Hahaha. Za 3-4 lata 3 tys to będzie minimalna krajowa i w aptekach będzie tyle samo. Zawód z przyszłością.
To czym piszesz, tak naprawdę pogrążyło farmacje. Apteki miały z lewizny taką wyróbkę, że stać je było na dokładanie do statutowej działalności. A państwo oczywiście dostosowało się do sytuacji i obniżyło marże.
Warto też dodać, że z tej marnej pensji trzeba jeszcze opłacić co miesiąc izbowe towarzystwo wzajemnej adoracji, także odejmijcie sobie jeszcze kilkadziesiąt zł co miesiąc. Ja kiedyś dostałam pismo, że albo zapłacę albo komornik ściągnie ze mnie te pieniądze (uzbierał się prawie tysiak więc sporo). Śmieszy mnie jedynie nazwanie magistra w tych tabelkach "specjalistą". Tacy z nas specjaliści wg MZ, że poza własną apteką nie możemy nic. Najgorsze jest to, że nikt nie działa w kierunku uwolnienia zawodu, wyprowadzenia go z aptek i wykorzystania w praktyce tego, czego nas uczono na studiach. Izby maja wywalone, bo hajs się jeszcze zgadza (jeszcze, bo jak zacznie się masowy exodus a będzie to już niebawem, to inaczej będą śpiewać). Pozostałe zawody medyczne nie mają interesu w tym, aby zwiększać nam kompetencje, a decydenci mają inne problemy na głowie, niż szczekanie jakichś aptecznych szczeniaczków. Najgorsze jest to, że większość magistrów zachowuje się tak, jakby problemu nie było, a praca była taka rozwijająca i przyszłościowa. Dla samotnej osoby życie za takie pieniądze w większym mieście, bez własnego zaplecza mieszkaniowego to przetrwanie na skraju biedy. Wyobraźcie sobie, że macie za te 4k na utrzymaniu jedno lub dwójkę dzieci. Bez wsparcia rodziny nie da się. O jakimkolwiek powiewie luksusu w postaci tygodnia urlopu gdziekolwiek można zapomnieć. Czy tak powinna żyć osoba nazywana "specjalistą"?
Mam kolego radę na wszelkie Twoje bolączki: weź kredyt i zmień pracę.
To takie oczywiste rozwiązanie. Poza tym można połączyć się z innymi Farmaceutami "w bulu i nadzeji".
OF bez dotacji z NFZ nie utrzyma się miesiąca na wolnym rynku. Pies z kulawą nogą nie będzie zainteresowany tą usługą, wróżka z tarotem będzie miała większy zbyt na swoje usługi niż pan magister. Chyba,że trafi się pasjonat jak działa kamsoft.
Miejsce pracy - liczba zatrudnionych powyżej 5000 osób? To chyba na pancerniku yamato skaperowali magistra do szorowania pokładu,
Im młodszy tym więcej dostaje. Typowa krzywa dla klasy pracowników fizycznych :P
Jeżeli to są pensje brutto to nie znam ani jednej osoby która by tyle zarabiała bo za takie pieniądze nie wyszłaby nawet z domu. Ale wyjaśnienie na to jest jedno i oczywiste - podane tabele podają wynagrodzenie brutto jawne, należy doliczyć 20-30% pod stołem i wtedy zgadzam się - tyle się właśnie zarabia.
W dużych miastach akademickich, moze poza Warszawą, 3 tys zł netto to realna stawka. Aptek ubywa, liczba absolwentów rośnie, więc nikt nie będzie płacił bo ktoś skończył ciężkie studia. Jeszcze trochę, a rekrutacja będzie wyglądać tak - możemy panu dac 3 tys zł netto na początek - przemyślę i dam znać jutro. Następnego dnia - ok, może być 3 tys zł netto. Wie Pan co, 3 bylo wczoraj, dzisiaj już jest 2800zl, proszę się decydować. Głównym problemem farmacji jest to,że apteka to główne i docelowe miejsce pracy i nie ma innej alternatywy, która wessałaby np. 30 % liczby absolwentów. Dlatego otwieranie nowych wydziałów to sabotaż i defraudacja publicznych pieniędzy. A kto jest orędownikiem nowych elitarnych wydziałów w opolu, szczecinie,elblągu, koninie? Nasi izbowcy, np. maruś.
Tu nie ma nad czym się zastanawiać. Biznes ciągna technicy, a magister jest potrzebny tylko po to, aby był. Dopóki biznes się kręci to nikt nie będzie płacił więcej, a chętni są.
Każdy praktycznie urząd się dzisiaj uwłaszczył i urzędnicy traktują go jako maszynkę do robienia lewizny. Oczywiście nie każdy z tego korzysta, ale decyzyjna wierchuszka na pewno. WiF nie spełnia swojej roli, to jest sprawa oczywista. Nie ma kontroli aptek pod względem obsady, a interes idzie tak samo czy ciągnie go technik czy magister. Jeżeli jest taka sytuacja, to ok, mówi się trudno, ale ja nie znoszę wszechobecnego kłamstwa , które sączą izbowcy, uczelniana nomenklatura i urzędnicy. Zamiasta powiedziec prawdę jak jest, to codziennie słychać że brakuje magistrów, że to prawie lekarze, że musza robić 50 kursów ,żeby nadążać z wiedzą. No k.... cud i miód.
Im więcej czytam na temat sytuacji farmaceutów w Polsce tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że podjęłam dobrą decyzję wyjeżdżając za granicę. Myślę, że za mojego życia niewiele się zmieni. Dziwię się że tyle famaceutów godzi się na to, co fundują im te wszystkie sieci.
Ile zarabiają?? Wciąż za mało ;)
Dokładnie! Gdyby WIF i izby mocno zabiegały o obecność mgr na zmianie to wynagrodzenie poszybowałoby do góry, a teraz to ogłoszenia są, lecz stawki wydają się być odgórnie ustalone tak aby zwerbować jakąś niemotę za pół-darmo, albo tylko po to aby ogłoszenie wisiało.
@Andrzej P. Średnia mgr na aptekę to 1,78 czyli z grubsza można przyjąć,że jest zapewniona obecność magistra na zmianie. Pensje już nie poszybują - aptek ubywa, uczelnie zapewniają dopływ świeżego narybku, średnia wieku pracownika apteki jest niska, czyli mało osób odchodzi na emeryturę, nie otwierają się nowe apteki. W rekrutacji nie pracują idioci - oni wiedzą jaka jest sytuacja na rynku pracy. Sieciowcy robią analizy biznesowe i wiedzą,że na kosztach HR będą mogli zrobić oszczędności bez uszczerbku dla interesu. Los magistra jest przesądzony.
Nie lobbują, bo lada moment okażę się, że mgr poza apteką sobie daje doskonale radę, a wtedy ktoś zada sobie pytanie, dlaczego to nie jest zawód samodzielny i dlaczego ja MUSZĘ płacić składki. Pielęgniarki nie muszę płacić na izby, jeżeli nie chcą przywilejów (hehe) związanych z przynależnością.
Ten "lada moment" trwa 20 lat. Jak tak doskonale sobie daje radę to prosze bardzo - otwórz komercyjne usługi na wolnym rynku to zobaczysz jaki jest faktyczny zbyt na Twoją wiedzę. Zerowy. Pielęgniarka może działać w obrębie NFZ , może też działać samodzielnie , bo znajdzie chętnych na swoje usługi. A jaką wiedze ma farmaceuta? To na nadciśnienie, to na cholesterol, zero konkretów. Za pogadanki to ktoś zapłaci psychologowi ,żeby go podniósł na duchu, a nie farmaceucie.