REKLAMA
śr. 22 lipca 2020, 12:39

Gemini pozywa Naczelną Izbę Aptekarską i żąda przeprosin

Gemini Apps, spółka zależna Gemini Polska, złożyła 20 lipca w Sądzie Okręgowym w Warszawie pozew przeciwko Naczelnej Izbie Aptekarskiej o ochronę dóbr osobistych i zaprzestanie rozpowszechniania nieprawdziwych informacji na temat aplikacji ReceptaGemini.pl. Spółka żąda od NIA przeprosin o następującej treści…

Spór dotyczy tego w jaki sposób Naczelna Izba Aptekarska oceniała i wypowiadała się w sprawie aplikacji Recepta Gemini (fot. MGR.FARM)
Zdaniem Gemini nieprawdziwe informacje o aplikacji rozpowszechnione przez NIA stały się bazą powstania wielu artykułów prasowych, które wprowadziły w błąd szeroką opinię publiczną (fot. MGR.FARM)

Jak można przeczytać w pozwie Naczelna Izba Aptekarska w sposób rażący naruszyła wizerunek Spółki rozpowszechniając w Internecie, wśród dziennikarzy i w materiałach przekazywanych organom administracji publicznej, nieprawdziwe i wprowadzające w błąd informacje na temat działania aplikacji ReceptaGemini.pl (czytaj również: Naczelna Izba Aptekarska oburzona planami sieci Gemini…).

– Najbardziej oburzający jest fakt przygotowania oświadczenia przez NIA bez zadania Gemini jakichkolwiek pytań na temat aplikacji – czytamy w informacji prasowej przesłanej przez spółkę.

Zdaniem Gemini nieprawdziwe informacje rozpowszechnione przez NIA stały się bazą powstania wielu artykułów prasowych, które wprowadziły w błąd szeroką opinię publiczną a przede wszystkim pacjentów (czytaj również: Gemini odpowiada na zarzuty ekspertów i NIA dotyczące aplikacji…).

Sieć aptek chce przeprosin

Autorzy pozwu zwrócili się do Sądu o wydanie zakazu rozpowszechniania przez NIA nieprawdziwych informacji na temat Spółki i nakazanie opublikowania przeprosin o treści:

„Przepraszamy Gemini Apps sp. z o. o. za rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji na temat aplikacji „ReceptaGemini.pl”, w tym za użycie sformułowania „patologia” w odniesieniu do postępowania Spółki, która miała rzekomo gromadzić dane o stanie zdrowia pacjentów i profilować te dane w sposób niezgodny z prawem.

Informujemy, że stanowiska dotyczące aplikacji tworzyliśmy bez wcześniejszego zapoznania się z zasadami działania tego oprogramowania, nie zadając spółce Gemini jakichkolwiek pytań i nie dając możliwości wyjaśnienia funkcjonalności aplikacji.

Prosimy o niekierowane się naszymi wcześniejszymi komunikatami jako nieaktualnymi i dotkniętymi poważną wadą prawną.

Naczelna Izba Aptekarska”

Firma zapewnia, że Gemini Polska oraz jej spółki zależne działają zgodnie z obowiązującym prawem. Przekonuje, że wszystkie twierdzenia NIA zostały zbudowane na podstawie nieprawdziwych założeń i nie opisują funkcjonowania aplikacji i współpracujących z nią aptek (czytaj również: Sieć aptek Gemini “w obliczu medialnego linczu i administracyjnych reperkusji”).

– Aplikacja ReceptaGemini.pl wspiera pacjentów w uzyskiwaniu informacji o dostępności leków realizowanych na podstawie e-recepty. Apteka nie przekazuje do aplikacji żadnych danych osobowych. Aplikacja otrzymuje jedynie informację o produktach wypisanych na recepcie, jej dacie ważności oraz numerze. Na żadnym etapie funkcjonowania aplikacji, nie dochodzi do udostępnienia certyfikatów apteki, które umożliwiając dostęp do systemu e-zdrowia (P1) podmiotom trzecim – czytamy w komunikacie prasowym.

Sprawą zajmuje się prokuratura

Przypomnijmy, że sprawę nagłośnili dziennikarze Gazety Prawnej, którzy jako pierwsi opisali wątpliwości dotyczące działania aplikacji Gemini. Na podstawie tej publikacji sprawą zainteresowało się Ministerstwo Zdrowia. Najwięcej wątpliwości wzbudziła legalność i sposób pozyskiwania przez aplikację danych z systemu P1. Spółka Gemini Apps nie jest bowiem apteką, a więc nie posiada certyfikatu uprawniającego do pobierania danych z systemu P1. Takie certyfikaty mają jednak apteki należące do Gemini. Jednak ich pracownicy nie mają prawa przekazywać takich informacji poza aptekę – w tym przypadku do aplikacji.

Analitycy Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia ustalili, że informacje z systemu P1 przekazywała do aplikacji w sposób zautomatyzowany gdańska apteka należąca do innej spółki z grupy Gemini. Dane medyczne o pacjentach, pozyskane z państwowego rejestru, lądowały od razu na zagranicznych serwerach – w chmurze dostarczanej przez Amazona (czytaj więcej: Gemini wyłącza swoją aplikację. Sprawę zbada prokuratura i policja…).

Na wniosek resortu zdrowia sprawą zajmuje się obecnie prokuratura oraz specjalna jednostka ds. walki z cyberprzestępczością w Komendzie Głównej Policji.

Źródło: ŁW/informacja prasowa

Artykuł sponsorowany
Redakcja mgr.farm

Pacjent po zawale z problemem rzucenia palenia

23 marca 202315:33

Do apteki, przychodzi 39-letni pan Tomasz. Od ponad 20 lat jest on czynnym palaczem, wypalającym ponad 20 papierosów dziennie. 10 lat temu zdiagnozowano u niego nadciśnienie tętnicze, w związku z czym stosuje on metoprolol (Metocard ZK) w dawce 47,5 mg/dzień. 3 lata temu pan Tomasz przeszedł zawał mięśnia sercowego, co było impulsem dla niego do porzucenia nałogu. W tym celu rozpoczął on farmakoterapię preparatem zawierającym w składzie cytyzynę. Niestety ta próba okazała się nieskuteczna. Teraz, po raz kolejny chce on porzucić palenie tytoniu, więc przyszedł do apteki z prośbą o pomoc farmaceuty w doborze najlepszej ku temu metody.

Palenie papierosów zwiększa ryzyko wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych

Zdiagnozowane u Pana Tomasza nadciśnienie tętnicze krwi z pewnością ma związek z uzależnieniem od nikotyny. Palenie papierosów obok zaburzeń gospodarki lipidowej należy do czynników ryzyka pierwszego rzędu wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych [1]. Co więcej, to właśnie uzależnienie od nikotyny przyczyniło się prawdopodobnie również do wystąpienia zawału mięśnia sercowego, w tak młodym wieku. Szacuje się, że ryzyko wczesnej śmierci sercowej u palaczy w porównaniu z osobami niepalącymi wzrasta nawet 3-krotnie. Ponadto wykazano, że główną przyczyną rozwoju choroby wieńcowej serca oraz miażdżycy naczyń krwionośnych u osób poniżej 40. roku życia jest palenie papierosów [2].

Zależność pomiędzy zwiększonym ryzykiem wystąpienia choroby niedokrwiennej serca, a paleniem papierosów wynika z kilku mechanizmów:

  • dym tytoniowy uszkadza śródbłonek naczyń krwionośnych;
  • składniki dymu tytoniowego zwiększają aktywność płytek krwi, prowadząc do większego prawdopodobieństwa ich nadmiernej agregacji. Zwiększona krzepliwość krwi jest w głównej mierze odpowiedzialna za powstawanie zawału i determinuje jego rozległość;
  • następuje wzrost skłonności do skurczów naczyń wieńcowych (prowadzi to do odczucia bólu w klatce piersiowej , a przy długotrwałym skurczu do zawału mięśnia sercowego) [2];

Palenie papierosów nasila objawy choroby niedokrwiennej serca i zwiększa ryzyko zgonu

Palenie papierosów przez pana Tomasza po zdiagnozowaniu u niego nadciśnienia tętniczego i włączenia do jego farmakoterapii metoprololu nie było rozsądne. Wykazano, że u pacjentów palących papierosy występuje osłabiona skuteczność działania beta-blokerów, do których należy metoprolol. Decyzja o porzuceniu nałogu po przebytym zawale mięśnia sercowego jest niezwykle istotnym wydarzeniem w życiu pana Tomasza. U osób kontynuujących palenie papierosów po przebytym zawale mięśnia sercowego, przeżywalność w okresie 8 lat wynosi zaledwie 23%. Natomiast, gdy po wystąpieniu zawału mięśnia sercowego pacjent zdecyduje się na porzucenie nałogu, przeżywalność w okresie 8 lat wzrasta do ponad 50% [1,2]. Dlatego rzucenie palenia należy uznać za najważniejszy element niefarmakologicznej terapii zmniejszania ryzyka wystąpienia incydentów sercowo-naczyniowych [1].

Farmaceuta w rozmowie z pacjentem stara się wyjaśnić, jakie zalety niesie ze sobą rzucenie palenia papierosów w odniesieniu do ryzyka związanego z występującymi u pana Tomasza chorobami przewlekłymi. Ponadto uspokaja go w związku z nieudaną próbą rzucenia palenia sprzed kilku lat. Farmaceuta wspomina, że zaledwie 10% palaczy podejmujących próbę rzucenia palenia, osiąga sukces [3]. W związku z tym zachęca go, do podjęcia kolejnej próby walki z nałogiem. Ze względu na to, że poprzednio stosowany preparat z cytyzyną okazał się nieskuteczny, tym razem proponuje mu wybrać nikotynową terapię zastępczą. Polega ona na zastąpieniu nikotyny pochodzącej z papierosów, nikotyną w innej postaci- pozbawionej szkodliwych substancji znajdujących się w dymie papierosowym [3].

Zastosowanie nikotynowej terapii zastępczej ma na celu stopniowe zmniejszenie głodu nikotynowego, przy jednoczesnym niwelowaniu ryzyka wystąpienia przykrych objawów zespołu abstynencyjnego (np. bólów głowy). Następuje to poprzez zmniejszenie zależności funkcjonowania organizmu od konieczności przyjmowania nikotyny. Celem takiego działania jest odzwyczajenie od palenia papierosów i całkowite zaprzestanie stosowania jakichkolwiek produktów z nikotyną w składzie. Nikotynowa terapia zastępcza jest dostępna pod różnymi postaciami:

  • gumy do żucia;
  • pastylki do ssania;
  • systemy transdermalne;
  • aerozole doustne [4,5];

W aptece preparaty należące do niej można otrzymać bez recepty. Panu Tomaszowi ze względu na bardzo dużą ilość wypalanych papierosów (powyżej 20 dziennie) zalecana zostaje terapia przy użyciu gum do żucia [5]. Farmaceuta zaleca pacjentowi żucie gumy zawierającej 4 mg nikotyny w odstępach 1-2 -godzinnych aż do momentu pojawienia się smaku i uczucia mrowienia w jamie ustnej. Następnie należy umieścić gumę pomiędzy policzkiem a dziąsłami. Czynność ta powinna trwać ok. 30 minut. Wówczas nie powinno się spożywać żadnych posiłków oraz płynów. W ciągu doby pan Tomasz nie powinien stosować więcej niż 8-12 gum. Co więcej, w ciągu 3 miesięcy od początku terapii zaleca się, by spróbował on zastosować gumy do żucia z mniejszą zawartością nikotyny (2 mg), a przez kolejne kilka miesięcy rozpoczął stopniowe ich odstawianie (do 6 miesięcy od początku kuracji). Pacjent został także poinformowany o wystąpieniu możliwych działań niepożądanych, takich jak suchość w jamie ustnej, podrażnienie błony śluzowej przewodu pokarmowego, kaszel, czy zaburzenia snu [5,6].

Pan Tomasz został także poinformowany o bardzo ważnej roli, jaką odgrywają metody psychologiczne w procesie rzucania palenia. Mowa tu o takich działaniach jak:

  • nagradzaniu siebie za niepalenie papierosów;
  • samokontrola swojego nałogu, np. oduczenie się odruchu palacza, czyli chęci ciągłego trzymania czegoś w ręce;
  • psychoterapia grupowa, czyli spotkania z innymi uzależnionymi osobami i wymiana doświadczeń w dotarciu do celu [2];

Również, jako sposób wspomagający rzucenie palenia należy rozważyć akupunkturę. Ta niekonwencjonalna metoda, pozwala na rozluźnienie swojego ciała, zredukowanie stresu i pozbycie się w ten sposób chęci palenia. Jest coraz częściej wykorzystywana jako metoda wspomagająca farmakoterapię u osób zmagających się z nałogiem palenia tytoniu [3].

Literatura:

  1. Walewska E, Ścisło L, Szczepanik A, Nowak A, Gądek M, Machnik K. Palenie tytoniu wśród pacjentów z chorobami układu sercowo-naczyniowego. Pielęgniarstwo Chirurgiczne i Angiologiczne 2015; 3:170-175.
  2. Kośmicki M. Palenie tytoniu przez pacjentów z chorobą niedokrwienną serca- możliwości terapii. Przewodnik Lekarza: 38-47
  3. Lempart A. Sposoby zaprzestania nałogu palenia papierosów- mity i kontrowersje. Akademia Krakowska Frycza-Modrzewskiego. Kraków 2015, dostęp online: https://repozytorium.ka.edu.pl/bitstream/handle/11315/2813/Aleksandra%20Lempart.pdf?sequence=1&isAllowed=y
  4. Lachowicz M.  Uzależnienie od papierosów – jak zwiększyć szanse na pokonanie nałogu? Aptekarz Polski 2020; dostęp online: https://www.aptekarzpolski.pl/wiedza/uzaleznienie-od-papierosow-jak-zwiekszyc-szanse-na-pokonanie-nalogu/6/
  5. Mejza F, Cedzyńska M, Bała M, Górecka D. Uzależnienie od tytoniu, Medycyna Praktyczna 2022; dostęp online: https://www.mp.pl/interna/chapter/B16.II.3.23.
  6. CHPL Nicorette gumy do żucia.

Jak oceniasz artykuł?

Twoja ocena: Jeszcze nie oceniłeś/aś artykułu

Udostępnij tekst w mediach społecznościowych

0 komentarzy - napisz pierwszy Komentujesz jako gość [ lub zarejestruj]