REKLAMA
czw. 28 stycznia 2021, 08:02

Polskie szpitale mają 3 miesiące, by zatrudnić ponad 1000 farmaceutów

16 kwietnia w życie wejdzie ustawa o zawodzie farmaceuty. Polskie szpitale mają niespełna 3 miesiące by dostosować do jej zapisów liczbę farmaceutów zatrudnionych w aptekach szpitalnych i działach farmacji szpitalnej. W skali kraju oznacza to konieczność obsadzenia ponad 1000 etatów. Co im grozi, jeśli tego nie zrobią?

Senat zaproponował wyższe współczynniki wynagrodzeń dla farmaceutów szpitalnych (fot. Shutterstock)
Od 16 kwietnia w aptece szpitalnej oprócz kierownika apteki, musi być zatrudniony co najmniej 1 farmaceuta na każde 100 łóżek (fot. Shutterstock)

15 stycznia 2021 r. w Dzienniku Ustaw opublikowano ustawę o zawodzie farmaceuty. W życie wejdzie ona po trzech miesiącach od ogłoszenia – czyli 16 kwietnia. Do tego momentu rynek farmaceutyczny ma czas by dostosować się do zapisów ustawy. Jeden z nich może okazać się wyjątkowo kłopotliwy dla szpitali…

Ustawa o zawodzie farmaceuty wprowadza bowiem minimalną normę zatrudnienia w aptekach szpitalnych i działach farmacji szpitalnej (czytaj więcej: Apteka szpitalna a dział farmacji szpitalnej. Różnice i podobieństwa w funkcjonowaniu). Norma ta wyliczana jest na podstawie liczby łóżek w danej placówce. I tak w aptece szpitalnej musi być zatrudniony kierownik apteki, a oprócz tego przynajmniej jeden farmaceuta, na każde rozpoczęte 100 łóżek lub stanowisk dializacyjnych. W przypadku działów farmacji szpitalnej niezbędne będzie zatrudnienie co najmniej jednego farmaceuty na każde rozpoczęte 50 łóżek.

Fragment ustawy o zawodzie farmaceuty
Fragment ustawy o zawodzie farmaceuty

Zapisy te w praktyce oznaczają, że wiele szpitali będzie musiało zwiększyć liczbę zatrudnionych farmaceutów nawet o kilkaset procent. W 2018 roku Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport na temat nieprawidłowości w aptekach szpitalnych. Wskazano w nim, że w części placówek nie zatrudniano odpowiedniej liczby farmaceutów, przez co usługi farmaceutyczne realizowały w nich osoby bez stosownych uprawnień (np. technicy farmaceutyczni). W 21% skontrolowanych aptek szpitalnych zatrudniony był tylko jeden farmaceuta. Często nie mieli oni zastępstwa, dlatego swoje obowiązki wykonywali także w trakcie urlopów lub zwolnień lekarskich.

Ponad 1000 etatów do obsadzenia

To właśnie wyniki wspomnianej kontroli NIK sprawiły, że do ustawy o zawodzie farmaceuty wprowadzono zapisy o minimalnych normach zatrudnienia farmaceutów. Taki postulat znalazł się zresztą we wnioskach pokontrolnych Najwyższej Izby Kontroli. W ocenie skutków regulacji ustawy przedstawiono wstępną kalkulację dotyczącą zapisów. Oparto je na danych z 2019 roku wskazujących, że Polsce działają 273 apteki szpitalne oraz 1238 działów farmacji szpitalnej. Natomiast średnia liczba łóżek w podmiocie leczniczym to 129.

– Wedle projektowanych przepisów przeciętna liczba etatów farmaceuty w aptece szpitalnej wynosić będzie 3 etaty. Jeżeli założyć, że odsetek aptek szpitalnych skontrolowanych przez NIK, w których zatrudniony był wyłącznie 1 farmaceuta (21%) ma charakter globalny, to wprowadzenie projektowanych rozwiązań spowoduje konieczność obsadzenia około 115 etatów farmaceuty w aptekach szpitalnych – czytamy w OSR ustawy o zawodzie farmaceuty.



Natomiast w odniesieniu do działów farmacji szpitalnej okazuje się, że obsadzenia wymagać będzie około 990 etatów farmaceuty. To przy założeniu, że każdy dział farmacji szpitalnej obsługuje co najmniej 50 łóżek i wymagać będzie zatrudnienia więcej niż jednego farmaceuty (czytaj również: Kim jest i co robi farmaceuta szpitalny?).

– Konieczność zatrudnienia dodatkowych farmaceutów stosownie do ilości posiadanych łóżek będzie dotyczyło wielu szpitali w Polsce. W głównej mierze chodzi o szpitale powiatowe, które do tej pory często zatrudniały tylko jednego farmaceutę, tj. kierownika apteki – mówi Marcin Bochniarz, prezes Podkarpackiej Okręgowej Rady Aptekarskiej, a jednocześnie farmaceuta szpitalny i zastępca dyrektora ds. lecznictwa w Podkarpackim Ośrodku Onkologicznym.

Jego zdaniem to właśnie szpitale powiatowe będą musiały najpilniej zwiększyć zatrudnienie w aptekach. W mniejszym stopniu będzie to dotyczyć największych szpitali. Z jego wyliczeń wynika, że obecnie w całej Polsce brakuje około 1000 etatów farmaceutów szpitalnych. A warto wiedzieć, że aktualnie w szpitalach pracuje ich około 1700 (czytaj również: Dlaczego studenci farmacji nie chcą po studiach pracować w szpitalu?).

Nawet 70 mln zł rocznie…

Nie ulega wątpliwości, że wspomniane zapisy wygenerują też zdecydowanie największy koszt ustawy o zawodzie farmaceuty. Jak wyliczyli eksperci Ministerstwa Zdrowia koszt wynagrodzeń niezbędnych do obsadzenia nowych etatów w aptekach szpitalnych i działach farmacji szpitalnej wyniesie od 40 655 160 zł do 58 476 600 zł brutto rocznie. Skąd te widełki?

Minimalne wynagrodzenie zasadnicze w podmiotach leczniczych określa ustawa z 8 czerwca 2017 roku. Zgodnie z jej brzmieniem najniższe wynagrodzenie farmaceuty zatrudnionego w aptece szpitalnej lub dziale farmacji szpitalnej to obecnie 3066 zł brutto (farmaceuta bez specjalizacji) lub 4410 zł brutto (farmaceuta ze specjalizacją). W 2021 roku ma ono wzrosnąć odpowiednio do 3651 zł brutto i 5251 zł brutto. Tego jednak kalkulacja resortu nie uwzględnia. Podobnie zresztą jak i faktu, że wynagrodzenia minimalne są rzadko spotykane (czytaj więcej: Wynagrodzenia farmaceutów w szpitalach nieznacznie wzrosną?).

– Wyliczenia te nie uwzględniają wyższego niż minimalne wynagrodzenia dla farmaceutów obsadzających etaty w aptekach szpitalnych lub działach farmacji szpitalnej, jak również ewentualnej zmiany zasady wyliczania minimalnego zasadniczego wynagrodzenia zawodów medycznych – zastrzegają więc eksperci resortu zdrowia.

Artykuł sponsorowany
Redakcja mgr.farm

Pacjent po zawale z problemem rzucenia palenia

28 marca 202323:18

Do apteki, przychodzi 39-letni pan Tomasz. Od ponad 20 lat jest on czynnym palaczem, wypalającym ponad 20 papierosów dziennie. 10 lat temu zdiagnozowano u niego nadciśnienie tętnicze, w związku z czym stosuje on metoprolol (Metocard ZK) w dawce 47,5 mg/dzień. 3 lata temu pan Tomasz przeszedł zawał mięśnia sercowego, co było impulsem dla niego do porzucenia nałogu. W tym celu rozpoczął on farmakoterapię preparatem zawierającym w składzie cytyzynę. Niestety ta próba okazała się nieskuteczna. Teraz, po raz kolejny chce on porzucić palenie tytoniu, więc przyszedł do apteki z prośbą o pomoc farmaceuty w doborze najlepszej ku temu metody.

Palenie papierosów zwiększa ryzyko wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych

Zdiagnozowane u Pana Tomasza nadciśnienie tętnicze krwi z pewnością ma związek z uzależnieniem od nikotyny. Palenie papierosów obok zaburzeń gospodarki lipidowej należy do czynników ryzyka pierwszego rzędu wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych [1]. Co więcej, to właśnie uzależnienie od nikotyny przyczyniło się prawdopodobnie również do wystąpienia zawału mięśnia sercowego, w tak młodym wieku. Szacuje się, że ryzyko wczesnej śmierci sercowej u palaczy w porównaniu z osobami niepalącymi wzrasta nawet 3-krotnie. Ponadto wykazano, że główną przyczyną rozwoju choroby wieńcowej serca oraz miażdżycy naczyń krwionośnych u osób poniżej 40. roku życia jest palenie papierosów [2].

Zależność pomiędzy zwiększonym ryzykiem wystąpienia choroby niedokrwiennej serca, a paleniem papierosów wynika z kilku mechanizmów:

  • dym tytoniowy uszkadza śródbłonek naczyń krwionośnych;
  • składniki dymu tytoniowego zwiększają aktywność płytek krwi, prowadząc do większego prawdopodobieństwa ich nadmiernej agregacji. Zwiększona krzepliwość krwi jest w głównej mierze odpowiedzialna za powstawanie zawału i determinuje jego rozległość;
  • następuje wzrost skłonności do skurczów naczyń wieńcowych (prowadzi to do odczucia bólu w klatce piersiowej , a przy długotrwałym skurczu do zawału mięśnia sercowego) [2];

Palenie papierosów nasila objawy choroby niedokrwiennej serca i zwiększa ryzyko zgonu

Palenie papierosów przez pana Tomasza po zdiagnozowaniu u niego nadciśnienia tętniczego i włączenia do jego farmakoterapii metoprololu nie było rozsądne. Wykazano, że u pacjentów palących papierosy występuje osłabiona skuteczność działania beta-blokerów, do których należy metoprolol. Decyzja o porzuceniu nałogu po przebytym zawale mięśnia sercowego jest niezwykle istotnym wydarzeniem w życiu pana Tomasza. U osób kontynuujących palenie papierosów po przebytym zawale mięśnia sercowego, przeżywalność w okresie 8 lat wynosi zaledwie 23%. Natomiast, gdy po wystąpieniu zawału mięśnia sercowego pacjent zdecyduje się na porzucenie nałogu, przeżywalność w okresie 8 lat wzrasta do ponad 50% [1,2]. Dlatego rzucenie palenia należy uznać za najważniejszy element niefarmakologicznej terapii zmniejszania ryzyka wystąpienia incydentów sercowo-naczyniowych [1].

Farmaceuta w rozmowie z pacjentem stara się wyjaśnić, jakie zalety niesie ze sobą rzucenie palenia papierosów w odniesieniu do ryzyka związanego z występującymi u pana Tomasza chorobami przewlekłymi. Ponadto uspokaja go w związku z nieudaną próbą rzucenia palenia sprzed kilku lat. Farmaceuta wspomina, że zaledwie 10% palaczy podejmujących próbę rzucenia palenia, osiąga sukces [3]. W związku z tym zachęca go, do podjęcia kolejnej próby walki z nałogiem. Ze względu na to, że poprzednio stosowany preparat z cytyzyną okazał się nieskuteczny, tym razem proponuje mu wybrać nikotynową terapię zastępczą. Polega ona na zastąpieniu nikotyny pochodzącej z papierosów, nikotyną w innej postaci- pozbawionej szkodliwych substancji znajdujących się w dymie papierosowym [3].

Zastosowanie nikotynowej terapii zastępczej ma na celu stopniowe zmniejszenie głodu nikotynowego, przy jednoczesnym niwelowaniu ryzyka wystąpienia przykrych objawów zespołu abstynencyjnego (np. bólów głowy). Następuje to poprzez zmniejszenie zależności funkcjonowania organizmu od konieczności przyjmowania nikotyny. Celem takiego działania jest odzwyczajenie od palenia papierosów i całkowite zaprzestanie stosowania jakichkolwiek produktów z nikotyną w składzie. Nikotynowa terapia zastępcza jest dostępna pod różnymi postaciami:

  • gumy do żucia;
  • pastylki do ssania;
  • systemy transdermalne;
  • aerozole doustne [4,5];

W aptece preparaty należące do niej można otrzymać bez recepty. Panu Tomaszowi ze względu na bardzo dużą ilość wypalanych papierosów (powyżej 20 dziennie) zalecana zostaje terapia przy użyciu gum do żucia [5]. Farmaceuta zaleca pacjentowi żucie gumy zawierającej 4 mg nikotyny w odstępach 1-2 -godzinnych aż do momentu pojawienia się smaku i uczucia mrowienia w jamie ustnej. Następnie należy umieścić gumę pomiędzy policzkiem a dziąsłami. Czynność ta powinna trwać ok. 30 minut. Wówczas nie powinno się spożywać żadnych posiłków oraz płynów. W ciągu doby pan Tomasz nie powinien stosować więcej niż 8-12 gum. Co więcej, w ciągu 3 miesięcy od początku terapii zaleca się, by spróbował on zastosować gumy do żucia z mniejszą zawartością nikotyny (2 mg), a przez kolejne kilka miesięcy rozpoczął stopniowe ich odstawianie (do 6 miesięcy od początku kuracji). Pacjent został także poinformowany o wystąpieniu możliwych działań niepożądanych, takich jak suchość w jamie ustnej, podrażnienie błony śluzowej przewodu pokarmowego, kaszel, czy zaburzenia snu [5,6].

Pan Tomasz został także poinformowany o bardzo ważnej roli, jaką odgrywają metody psychologiczne w procesie rzucania palenia. Mowa tu o takich działaniach jak:

  • nagradzaniu siebie za niepalenie papierosów;
  • samokontrola swojego nałogu, np. oduczenie się odruchu palacza, czyli chęci ciągłego trzymania czegoś w ręce;
  • psychoterapia grupowa, czyli spotkania z innymi uzależnionymi osobami i wymiana doświadczeń w dotarciu do celu [2];

Również, jako sposób wspomagający rzucenie palenia należy rozważyć akupunkturę. Ta niekonwencjonalna metoda, pozwala na rozluźnienie swojego ciała, zredukowanie stresu i pozbycie się w ten sposób chęci palenia. Jest coraz częściej wykorzystywana jako metoda wspomagająca farmakoterapię u osób zmagających się z nałogiem palenia tytoniu [3].

Literatura:

  1. Walewska E, Ścisło L, Szczepanik A, Nowak A, Gądek M, Machnik K. Palenie tytoniu wśród pacjentów z chorobami układu sercowo-naczyniowego. Pielęgniarstwo Chirurgiczne i Angiologiczne 2015; 3:170-175.
  2. Kośmicki M. Palenie tytoniu przez pacjentów z chorobą niedokrwienną serca- możliwości terapii. Przewodnik Lekarza: 38-47
  3. Lempart A. Sposoby zaprzestania nałogu palenia papierosów- mity i kontrowersje. Akademia Krakowska Frycza-Modrzewskiego. Kraków 2015, dostęp online: https://repozytorium.ka.edu.pl/bitstream/handle/11315/2813/Aleksandra%20Lempart.pdf?sequence=1&isAllowed=y
  4. Lachowicz M.  Uzależnienie od papierosów – jak zwiększyć szanse na pokonanie nałogu? Aptekarz Polski 2020; dostęp online: https://www.aptekarzpolski.pl/wiedza/uzaleznienie-od-papierosow-jak-zwiekszyc-szanse-na-pokonanie-nalogu/6/
  5. Mejza F, Cedzyńska M, Bała M, Górecka D. Uzależnienie od tytoniu, Medycyna Praktyczna 2022; dostęp online: https://www.mp.pl/interna/chapter/B16.II.3.23.
  6. CHPL Nicorette gumy do żucia.

Jak oceniasz artykuł?

Twoja ocena: Jeszcze nie oceniłeś/aś artykułu

Udostępnij tekst w mediach społecznościowych

14 komentarzy Komentujesz jako gość [ lub zarejestruj]

"A CO JEŚLI SZPITAL NIE ZATRUDNI FARMACEUTY?" No właśnie. "Konsekwencje prawne i finansowe"? Szpitala raczej nie zamkną, a kary pewnie nałożą takie, że śmiech na sali... Ciekawe jak to zatrudnianie farmaceutów będzie wyglądać w szpitalach tymczasowych? Na stabilizację zawodową w takich, to raczej chyba liczyć nie można?
Konsekwencje prawne będą takie że izba aptekarska odbierze rękojmię kierownikowi apteki .A więc na wniosek okręgowej izby zamkną aptekę w szpitalu.
taa...już widzę, jak izby składają wnioski o zamknięcie apteki szpitalnej...
No przecież izby przed wyborami do samorządu tak chwaliły się jak to bardzo dbają o swoich płatników . Może składki są zbyt niskie albo słabych zatrudniają prawników.
Śmiech, jak śmiech, gorzej, że szpital te kary zapłacić musi, bo nie dostanie kontraktu z NFZ, a pieniążki na kary są przecież własnie z tego co NFZ zapłaci szpitalowi za wykonania i nadwykonania. Czyli jakby z jednej kieszeni do drugiej, wciąż te same pieniążki płacone przez nas podatników w składkach na ubezpieczenia m.in. zdrowotne.
Ciekawe ilu posłów i senatorów będzie zainteresowanych sytuacją w polskich szpitalach z powodu braku personelu.Mam nadzieję że pomogą w zatrudnianiu fachowego personelu jak to ma miejsce w przypadku aptek sieciowych.
To ja z innej beczki: Czy naprawdę uważacie, że potrzebny jest 1 farmaceuta na 50 łóżek szpitalnych (Dział Farmacji)? Od dwóch miesięcy pracuję w Dziale Farmacji w niedużym, powiatowym szpitalu i z moich obserwacji wynika, że dwóch mgr na nasz szpital to optimum, wg nowych przepisów powinno być 4...tylko po co? żeby krzesła grzać?
Może przewidują większy zakres obowiązków farmaceutów w szpitalach? W każdym razie to i tak będzie martwy przepis przez nikogo nierespektowany a magister będzie tylko na papierze.
z takim nastawieniem to proponuje iść na wcześniejszą emeryturę
Może to zachęta, żeby tworzyć apteki szpitalne zamiast działów
mogą przekształcić w Aptekę Szpitalną, to wystarczy, że będzie 3. czas przestać się godzić na dziadostwo i przyjąć fachowe obowiązki, a nie iść po lini najmniejszego oporu
To jest przygotowanie podstaw do wprowadzenia w szpitalach farmaceutów klinicznych
Jeśli pójdziemy w tym kierunku, to ok, zgadzam się że ma to sens.
Po co farmaceuta kliniczny miałby być zatrudniony w aptece szpitalnej/dziale farmacji szpitalnej (i może jeszcze podlegać kierownikowi działu, dla którego wymagania: rok doświadczenia w aptece otwartej)?! Jakie miałby W APTECE/DZIALE FARMACJI SZPITALNEJ pełnić obowiązki?