Bardzo często spotykam się z dyskusjami dotyczącymi odpowiedzialności techników farmaceutycznych za obowiązki wykonywane przez nich w aptece. Technicy nie posiadają swojego samorządu, kodeksu ani organów stojących na straży odpowiedzialności zawodowej. Jednocześnie panuje przekonanie, że za błędy technika farmaceutycznego odpowiada kierownik apteki. Jak jest w rzeczywistości? Do jakiego stopnia farmaceuta odpowiada w kontekście etyki zawodowej za to, co robi technik farmaceutyczny?
Błędem jest twierdzenie, że farmaceuta odpowiada za błędy technika farmaceutycznego. Farmaceuta zawsze odpowiada za swoje przewinienia. Jak już wielokrotnie wskazywałam, farmaceuta będący członkiem samorządu aptekarskiego podlega odpowiedzialności zawodowej za postępowanie sprzeczne z zasadami etyki i deontologii zawodowej oraz przepisami prawnymi dotyczącymi wykonywania zawodu aptekarza. Na kierowniku apteki, jako osobie odpowiedzialnej za prawidłowe prowadzenie apteki, spoczywa cały szereg obowiązków określonych w ustawie. Jeżeli technik farmaceutyczny popełni błąd w związku z wykonywaniem przez niego czynności fachowych, do wykonywania których jest uprawniony z mocy prawa, za takie działania kierownik apteki nie ponosi odpowiedzialności. Ale w przypadku, gdy nieprawidłowe działanie technika pozostaje w związku ze złą organizacją pracy, za którą odpowiedzialny jest kierownik apteki lub dotyczy winy w nadzorze, kierownik apteki odpowiada oczywiście zawsze w zakresie czynu, który można mu przypisać.
Jakie największe problemy napotykają obecnie sądy aptekarskie w wykonywaniu swoich zadań? Czy są to niedobory kadrowe, brak szkoleń… a może coś innego? Co można by zmienić, by sądy funkcjonowały lepiej?
Pierwsza podstawowa sprawa, która powinna ulec zmianie, to przepisy na których działają sądy aptekarskie. Zwracam uwagę, że nasze przepisy regulujące sprawy odpowiedzialności zawodowej farmaceutów to, obok ustawy o izbach aptekarskich, odsyłającej w zakresie nieuregulowanym przez ustawę do przepisów Kodeksu postępowania karnego, również opublikowane w 2003r. rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 31 marca 2003r., w sprawie postępowania w sprawach odpowiedzialności zawodowej farmaceutów. Rozporządzenie to stanowi dzisiaj już relikt legislacyjny. W wielu miejscach rozporządzenie to nie przystaje do obowiązujących obecnie zasad pisania przepisów prawa. Materia znajdująca się w tym rozporządzeniu powinna być w większości przeniesiona do ustawy.
Poza tymi zmianami uważam, że nowe regulacje zawierać powinny również nowe rozwiązania. Jako sędzia sądu aptekarskiego odczuwam ogromny brak szerszego katalogu kar, jakie sąd mógłby zastosować. Zwiększenie różnorodności orzekanych kar, niewątpliwie wpłynęłoby na zwiększenie poczucia sprawiedliwości. Przyczyniłoby się do tego, że kara stałaby się bardziej adekwatna do stopnia winy, a także stopnia szkodliwości oraz w większym stopniu realizowałaby cele zapobiegawcze i wychowawcze.
Uważam również, że kadencja sędziów powinna ulec przedłużeniu co najmniej do ośmiu lat, oraz że w sądzie obowiązywać powinna zasada, iż w skład sądu kolejnej kadencji wchodzić powinny w połowie osoby wchodzące w skład sądu poprzedniej kadencji. Pamiętając, że o obliczu wymiaru sprawiedliwości decydują nie tyle same regulacje procesowe, ile stosujący je sędziowie, uważam że 8-letnie kadencje oraz zasada ciągłości składu jest podstawowym gwarantem sprawności i sprawiedliwości sądu dyscyplinarnego.
Sędziowie łączyć powinni doświadczenie życiowe z doświadczeniem zawodowym, a w przypadku sędziego sądu zawodowego istotne jest również doświadczenie, jakie zdobywa on pełniąc swoją funkcję.
_____________________________________________________
Zacytuj ten artykuł jako:
- Łukasz Waligórski, Kara ma dyscyplinować! Tu nie chodzi o odwet, MGR.FARM, nr 3/2018 (19), str. 12-17
Jak oceniasz artykuł?
Twoja ocena: Jeszcze nie oceniłeś/aś artykułuUdostępnij tekst w mediach społecznościowych
0 komentarzy - napisz pierwszy Komentujesz jako gość [zaloguj się lub zarejestruj]