REKLAMA
pt. 6 listopada 2020, 08:02

Przedstawiciele sieci aptecznych piszą do Senatorów w sprawie ustawy o zawodzie farmaceuty

Organizacje reprezentujące czołowe sieci apteczne w Polsce zwracają się z apelem o przywrócenie ustawy o zawodzie farmaceuty „do kształtu, który nie konfliktował w sposób niepotrzebny środowiska aptekarskiego i stanowił racjonalną regulację zawodu farmaceuty w Polsce”. O jakie zmiany chodzi?

Senacka Komisja Zdrowia przyjęła m.in. poprawkę uniemożliwiającą farmaceucie odmowę wydania leków antykoncepcyjnych... (fot. Shutterstock)
Lobbyści sieci aptecznych są powrotu do "kompromisowego" brzmienia ustawy, sprzed prac sejmowej Komisji Zdrowia (fot. Shutterstock)

29 października do Senatu trafiła ustawa o zawodzie farmaceuty. Akt ten był już od dłuższego czasu wyczekiwany przez środowisko farmaceutów. Teraz, kiedy do jego wejścia w życie pozostało już tylko kilka kroków, pojawiają się wokół niego liczne kontrowersje. W tej sprawie też list do senatorów skierowały organizacje: Business Centre Club, Konfederacja Lewiatan, ZPP i ZPA PharmaNET – reprezentujące czołowe sieci apteczne działające w Polsce (czytaj również: PharmaNET chce odrzucenia ustawy o zawodzie farmaceuty. NIA broni…).

– Uczestniczyliśmy w pracach nad projektem ustawy niemal od ich początku. Akt przybierał na przestrzeni miesięcy rozmaite formy. Nie jest również tajemnicą, że w toku konsultacji społecznych wybrzmiała poważna dyskusja dot. statusu farmaceutów oraz kształtu rynku aptecznego. Projekt, który został ostatecznie przekazany przez Radę Ministrów do Sejmu RP, był niewątpliwie projektem kompromisowym. Nie realizował w sposób zupełny postulatów którejkolwiek ze stron rynku. Był za to akceptowalny dla wszystkich jego uczestników. Mieliśmy głęboką nadzieję, że zostanie on szybko uchwalony w niezmienionej formie i wejdzie w życie, jako skuteczna i adekwatna regulacja statusu zawodowego farmaceutów – piszą organizacje w liście.

Wskazują jednocześnie, że w toku prac podkomisji powołanej przez Sejmową Komisję Zdrowia na potrzeby prac nad projektem, do tekstu projektu wprowadzono poprawki, które ich zdaniem wypaczają sens regulacji. Zdaniem przedsiębiorców generują też poważne ryzyko nadużywania ich na potrzeby nieczystej gry konkurencyjnej (czytaj również: NIA apeluje do posłów o poparcie ustawy o zawodzie farmaceuty…).

– Konsekwencją przyjęcia tych poprawek mogą być nie tylko osobiste dramaty właścicieli aptek i ich pracowników, lecz również ograniczenie dostępności leków dla pacjentów, niebezpieczne szczególnie w dobie epidemii COVID-19. Uważamy, że są to poprawki niezgodne z Konstytucją Biznesu. W naszym przekonaniu eliminują one jakiekolwiek poczucie bezpieczeństwa prawnego na rynku aptecznym – czytamy w liście.

Uporczywy lub rażący…

Kwestionowane przez organizacje poprawki dotyczą: zmiany przesłanki umożliwiającej cofnięcie zezwolenia na prowadzenie apteki oraz wprowadzenia możliwości unieruchomienia dowolnej apteki, punktu aptecznego lub hurtowni farmaceutycznej na 3 miesiące, w rygorze natychmiastowej wykonalności, z uwagi na utrudnianie pracy kierownika takiej placówki (czytaj również: Ustawa o zawodzie farmaceuty już w Senacie. Opublikowano treść po zmianach…).

Projekt ustawy o zawodzie farmaceuty przyjęty przez Radę Ministrów stanowił, że inspekcja farmaceutyczna może cofnąć zezwolenie na prowadzenie apteki w przypadku uporczywego naruszania niezależności farmaceuty. Wprowadzona przez podkomisję poprawka usunęła z przepisu przesłankę „uporczywości”

– W rezultacie, możliwe staje się kwalifikowanie np. sporu między właścicielem apteki a farmaceutą, czy dowolnej innej niejasnej okoliczności, jako naruszenie niezależności farmaceuty. Konsekwencją może być cofnięcie na tej podstawie zezwolenia na prowadzenie placówki. Trzeba podkreślić, że w rygorze „apteki dla aptekarza” jest to sankcja skrajnie surowa, ponieważ w wielu przypadkach ponowne uzyskanie zezwolenia może okazać się niemożliwe – uważają przedsiębiorcy.

W toku prac podkomisji proponowali oni, by nie usuwać przesłanki „uporczywości”, lecz uzupełnić przepis w taki sposób, by umożliwiał on cofnięcie zezwolenia w przypadku „rażącego lub uporczywego” naruszania niezależności farmaceuty. Taka regulacja, ich zdaniem, czyniłaby zadość oczekiwaniom, by cofnięcie zezwolenia było możliwe nie tylko w przypadku naruszeń powtarzających się, lecz również jednorazowych lecz wyjątkowo dotkliwych, oczywistych (czytaj więcej: Niezależność farmaceuty: jaka powinna być kara za jej pogwałcenie?).

Artykuł sponsorowany
Redakcja mgr.farm

Pacjent po zawale z problemem rzucenia palenia

23 marca 202315:33

Do apteki, przychodzi 39-letni pan Tomasz. Od ponad 20 lat jest on czynnym palaczem, wypalającym ponad 20 papierosów dziennie. 10 lat temu zdiagnozowano u niego nadciśnienie tętnicze, w związku z czym stosuje on metoprolol (Metocard ZK) w dawce 47,5 mg/dzień. 3 lata temu pan Tomasz przeszedł zawał mięśnia sercowego, co było impulsem dla niego do porzucenia nałogu. W tym celu rozpoczął on farmakoterapię preparatem zawierającym w składzie cytyzynę. Niestety ta próba okazała się nieskuteczna. Teraz, po raz kolejny chce on porzucić palenie tytoniu, więc przyszedł do apteki z prośbą o pomoc farmaceuty w doborze najlepszej ku temu metody.

Palenie papierosów zwiększa ryzyko wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych

Zdiagnozowane u Pana Tomasza nadciśnienie tętnicze krwi z pewnością ma związek z uzależnieniem od nikotyny. Palenie papierosów obok zaburzeń gospodarki lipidowej należy do czynników ryzyka pierwszego rzędu wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych [1]. Co więcej, to właśnie uzależnienie od nikotyny przyczyniło się prawdopodobnie również do wystąpienia zawału mięśnia sercowego, w tak młodym wieku. Szacuje się, że ryzyko wczesnej śmierci sercowej u palaczy w porównaniu z osobami niepalącymi wzrasta nawet 3-krotnie. Ponadto wykazano, że główną przyczyną rozwoju choroby wieńcowej serca oraz miażdżycy naczyń krwionośnych u osób poniżej 40. roku życia jest palenie papierosów [2].

Zależność pomiędzy zwiększonym ryzykiem wystąpienia choroby niedokrwiennej serca, a paleniem papierosów wynika z kilku mechanizmów:

  • dym tytoniowy uszkadza śródbłonek naczyń krwionośnych;
  • składniki dymu tytoniowego zwiększają aktywność płytek krwi, prowadząc do większego prawdopodobieństwa ich nadmiernej agregacji. Zwiększona krzepliwość krwi jest w głównej mierze odpowiedzialna za powstawanie zawału i determinuje jego rozległość;
  • następuje wzrost skłonności do skurczów naczyń wieńcowych (prowadzi to do odczucia bólu w klatce piersiowej , a przy długotrwałym skurczu do zawału mięśnia sercowego) [2];

Palenie papierosów nasila objawy choroby niedokrwiennej serca i zwiększa ryzyko zgonu

Palenie papierosów przez pana Tomasza po zdiagnozowaniu u niego nadciśnienia tętniczego i włączenia do jego farmakoterapii metoprololu nie było rozsądne. Wykazano, że u pacjentów palących papierosy występuje osłabiona skuteczność działania beta-blokerów, do których należy metoprolol. Decyzja o porzuceniu nałogu po przebytym zawale mięśnia sercowego jest niezwykle istotnym wydarzeniem w życiu pana Tomasza. U osób kontynuujących palenie papierosów po przebytym zawale mięśnia sercowego, przeżywalność w okresie 8 lat wynosi zaledwie 23%. Natomiast, gdy po wystąpieniu zawału mięśnia sercowego pacjent zdecyduje się na porzucenie nałogu, przeżywalność w okresie 8 lat wzrasta do ponad 50% [1,2]. Dlatego rzucenie palenia należy uznać za najważniejszy element niefarmakologicznej terapii zmniejszania ryzyka wystąpienia incydentów sercowo-naczyniowych [1].

Farmaceuta w rozmowie z pacjentem stara się wyjaśnić, jakie zalety niesie ze sobą rzucenie palenia papierosów w odniesieniu do ryzyka związanego z występującymi u pana Tomasza chorobami przewlekłymi. Ponadto uspokaja go w związku z nieudaną próbą rzucenia palenia sprzed kilku lat. Farmaceuta wspomina, że zaledwie 10% palaczy podejmujących próbę rzucenia palenia, osiąga sukces [3]. W związku z tym zachęca go, do podjęcia kolejnej próby walki z nałogiem. Ze względu na to, że poprzednio stosowany preparat z cytyzyną okazał się nieskuteczny, tym razem proponuje mu wybrać nikotynową terapię zastępczą. Polega ona na zastąpieniu nikotyny pochodzącej z papierosów, nikotyną w innej postaci- pozbawionej szkodliwych substancji znajdujących się w dymie papierosowym [3].

Zastosowanie nikotynowej terapii zastępczej ma na celu stopniowe zmniejszenie głodu nikotynowego, przy jednoczesnym niwelowaniu ryzyka wystąpienia przykrych objawów zespołu abstynencyjnego (np. bólów głowy). Następuje to poprzez zmniejszenie zależności funkcjonowania organizmu od konieczności przyjmowania nikotyny. Celem takiego działania jest odzwyczajenie od palenia papierosów i całkowite zaprzestanie stosowania jakichkolwiek produktów z nikotyną w składzie. Nikotynowa terapia zastępcza jest dostępna pod różnymi postaciami:

  • gumy do żucia;
  • pastylki do ssania;
  • systemy transdermalne;
  • aerozole doustne [4,5];

W aptece preparaty należące do niej można otrzymać bez recepty. Panu Tomaszowi ze względu na bardzo dużą ilość wypalanych papierosów (powyżej 20 dziennie) zalecana zostaje terapia przy użyciu gum do żucia [5]. Farmaceuta zaleca pacjentowi żucie gumy zawierającej 4 mg nikotyny w odstępach 1-2 -godzinnych aż do momentu pojawienia się smaku i uczucia mrowienia w jamie ustnej. Następnie należy umieścić gumę pomiędzy policzkiem a dziąsłami. Czynność ta powinna trwać ok. 30 minut. Wówczas nie powinno się spożywać żadnych posiłków oraz płynów. W ciągu doby pan Tomasz nie powinien stosować więcej niż 8-12 gum. Co więcej, w ciągu 3 miesięcy od początku terapii zaleca się, by spróbował on zastosować gumy do żucia z mniejszą zawartością nikotyny (2 mg), a przez kolejne kilka miesięcy rozpoczął stopniowe ich odstawianie (do 6 miesięcy od początku kuracji). Pacjent został także poinformowany o wystąpieniu możliwych działań niepożądanych, takich jak suchość w jamie ustnej, podrażnienie błony śluzowej przewodu pokarmowego, kaszel, czy zaburzenia snu [5,6].

Pan Tomasz został także poinformowany o bardzo ważnej roli, jaką odgrywają metody psychologiczne w procesie rzucania palenia. Mowa tu o takich działaniach jak:

  • nagradzaniu siebie za niepalenie papierosów;
  • samokontrola swojego nałogu, np. oduczenie się odruchu palacza, czyli chęci ciągłego trzymania czegoś w ręce;
  • psychoterapia grupowa, czyli spotkania z innymi uzależnionymi osobami i wymiana doświadczeń w dotarciu do celu [2];

Również, jako sposób wspomagający rzucenie palenia należy rozważyć akupunkturę. Ta niekonwencjonalna metoda, pozwala na rozluźnienie swojego ciała, zredukowanie stresu i pozbycie się w ten sposób chęci palenia. Jest coraz częściej wykorzystywana jako metoda wspomagająca farmakoterapię u osób zmagających się z nałogiem palenia tytoniu [3].

Literatura:

  1. Walewska E, Ścisło L, Szczepanik A, Nowak A, Gądek M, Machnik K. Palenie tytoniu wśród pacjentów z chorobami układu sercowo-naczyniowego. Pielęgniarstwo Chirurgiczne i Angiologiczne 2015; 3:170-175.
  2. Kośmicki M. Palenie tytoniu przez pacjentów z chorobą niedokrwienną serca- możliwości terapii. Przewodnik Lekarza: 38-47
  3. Lempart A. Sposoby zaprzestania nałogu palenia papierosów- mity i kontrowersje. Akademia Krakowska Frycza-Modrzewskiego. Kraków 2015, dostęp online: https://repozytorium.ka.edu.pl/bitstream/handle/11315/2813/Aleksandra%20Lempart.pdf?sequence=1&isAllowed=y
  4. Lachowicz M.  Uzależnienie od papierosów – jak zwiększyć szanse na pokonanie nałogu? Aptekarz Polski 2020; dostęp online: https://www.aptekarzpolski.pl/wiedza/uzaleznienie-od-papierosow-jak-zwiekszyc-szanse-na-pokonanie-nalogu/6/
  5. Mejza F, Cedzyńska M, Bała M, Górecka D. Uzależnienie od tytoniu, Medycyna Praktyczna 2022; dostęp online: https://www.mp.pl/interna/chapter/B16.II.3.23.
  6. CHPL Nicorette gumy do żucia.

Jak oceniasz artykuł?

Twoja ocena: Jeszcze nie oceniłeś/aś artykułu

Udostępnij tekst w mediach społecznościowych

1 komentarz Komentujesz jako gość [ lub zarejestruj]

"Konsekwencją przyjęcia tych poprawek mogą być nie tylko osobiste dramaty właścicieli aptek i ich pracowników, lecz również ograniczenie dostępności leków dla pacjentów, niebezpieczne szczególnie w dobie epidemii COVID-19. Uważamy, że są to poprawki niezgodne z Konstytucją Biznesu. W naszym przekonaniu eliminują one jakiekolwiek poczucie bezpieczeństwa prawnego na rynku aptecznym" Że co?!, UoZF ma spowodować "ograniczenie dostępności leków dla pacjentów"??? Zapomnieli panowie biznesmeni, kto głównie odpowiadał za drastyczne deficyty lekowe i ten cały odwrócony łańcuch dystrybucji? Farmaceuta, który godzinami wisiał na telefonie, by zdobyć ratujący życie lek dla pacjenta, tak? "są to poprawki niezgodne z Konstytucją Biznesu. W naszym przekonaniu eliminują one jakiekolwiek poczucie bezpieczeństwa prawnego na rynku aptecznym" UoZ FARMACEUTY czyje dobro ma chronić, pacjenta czy biznesu? Niby w jaki sposób bezpieczna farmakoterapia ma eliminować poczucie bezpieczeństwa prawnego??? To jakieś pozbawione sensu i logiki brednie są...