W ubiegłym tygodniu Regionalny Szpital Specjalistyczny im. Dr. Władysława Biegańskiego w Grudziądzu po raz trzeci ogłosił przetarg na sprzedaż apteki „Pod Solankami”. Dwa poprzednie zakończyły się fiaskiem (czytaj więcej: Nie było chętnych na zakup apteki. Nowa oferta z niższym czynszem…). Szpital próbuje sprzedać aptekę od lipca. Zgodnie z nowelizacją prawa farmaceutycznego z 7 czerwca 2018 roku, przedsiębiorcy prowadzący działalność leczniczą, nie mogą jednocześnie zajmować się sprzedażą leków (czytaj więcej: Czy 1 sierpnia zniknie ponad 200 aptek w całej Polsce?). Ci łączący te dwa rodzaje działalności mieli czas do końca lipca, by je rozdzielić. Tym, którzy tego nie zrobili, wygasły zezwolenia na prowadzenie aptek. Szpitalowi w Grudziądzu pomimo dwóch przetargów się to nie udało, jednak apteka nadal funkcjonuje (czytaj więcej: Szpital w Grudziądzu nie sprzedał apteki. Od 1 sierpnia nie powinna działać…).
Dlaczego apteka „Pod Solankami” nadal działa?
Zdaniem Kujawsko-Pomorskiego Wojewódzkiego Inspektora Farmaceutycznego Beaty Stasiak, Regionalny Szpital Specjalistyczny im. Dr. Władysława Biegańskiego w Grudziądzu nie jest przedsiębiorcą. Działa jako stowarzyszenie, dlatego zdaniem WIF może nadal prowadzić aptekę ogólnodostępną „Pod Solankami”.
– Są różne interpretacje przepisów, ale najważniejsze jest dobro pacjentów. Apteka przy szpitalu w Grudziądzu ma wymagane zezwolenia na obrót lekami – przekonywała w Gazecie Pomorskiej Beata Stasiak, Kujawsko-Pomorski Wojewódzki Inspektor Farmaceutyczny (czytaj również: Szpital w Grudziądzu nie jest przedsiębiorcą. Może prowadzić własną aptekę?).
Mając takie zapewnienie ze strony WIF, dyrekcja szpitala po nieudanych przetargach nie zdecydowała się na zamknięcie apteki od 1 sierpnia. Placówka nadal działa, choć dyrekcja szpitala nie ukrywa, że i tak chce ją sprzedać. W rezultacie 23 sierpnia ogłoszono już trzeci przetarg na jej sprzedaż. Władze szpitala po raz kolejny zeszły z ceny (czytaj również: Nie było chętnych na zakup apteki „Pod Solankami”. Nowa oferta z niższym czynszem…). W obecnie trwającym przetargu cena sprzedaży jest ustalona na 200 tys. zł, a miesięczny czynsz to 40 tys. zł. Przypomnijmy, że w pierwszym przetargu kwoty te wynosiły kolejno 600 tys. zł i 70 tys. zł. W drugim przetargu z kolei wyniosły 600 tys. zł i 50 tys. zł.
Gazeta Pomorska wskazuje, że na półkach apteki panują pustki. Jedna z czytelniczek poskarżyła się redakcji, że w aptece brakuje leków.
Ministerstwo zdrowia: zezwolenie apteki wygasło
Redakcja Gazety Pomorskiej zapytała Ministerstwo Zdrowia o aktualną sytuację prawną apteki „Pod Solankami”. Okazuje się, że zdaniem resortu zdrowia placówka nie powinna w ogóle działać.
– Zezwolenie szpitala w Grudziądzu na prowadzenie apteki ogólnodostępnej wygasło z mocy prawa – poinformowała Gazetę Pomorską Sylwia Wądrzyk, dyrektor biura komunikacji w Ministerstwie Zdrowia.
To stanowisko jest zgodne z odpowiedzią, jaką kilka miesięcy temu udzielił wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski, na interpelację kilku posłów. Wskazał on w niej dość jednoznacznie, że resort zdrowia nie przewiduje wyjątków dla szpitali od stosowania wspomnianych przepisów.
– Minister Zdrowia stoi na stanowisku, że każdy podmiot prowadzący aptekę ogólnodostępną – w tym samodzielny publiczny zakład opieki zdrowotnej – należy uznać za przedsiębiorcę w rozumieniu przepisów Prawa przedsiębiorców. W konsekwencji, każdy podmiot prowadzący aptekę w dacie wejścia w życie przepisów ustawy z dnia 7 czerwca 2018 r., tj. z dniem 1 sierpnia 2018 r., objęty jest obowiązkiem stypizowanym w art. 11 tejże ustawy – wyjaśniał wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski (czytaj więcej: Szpitale stracą swoje apteki. Minister Zdrowia nie przewiduje wyjątków…).
Wątpliwości wokół apteki narastają…
Gazeta Pomorska wskazuje, że wątpliwości co do tego, że szpital nie może prowadzić apteki, nie miał też wiceprezydent Gurdziądza. Szymon Gurbin w odpowiedzi na interpelację radnych: Łukasza Kowarowskiego i Heleny Bagniewskiej z lipca, na pytanie o powody sprzedaży apteki „Pod Solankami”, Szymon Gurbin, wiceprezydent Grudziądza odpisał, „że jednoznacznie z przepisów prawa wynika, że szpital nie może prowadzić apteki ogólnodostępnej” (czytaj więcej: Działalność lecznicza albo obrót lekami. Przedsiębiorcy muszą wybrać jedno…).
O komentarz do znacznej obniżki ceny sprzedaży obiektu oraz tego, że zaczyna brakować asortymentu poprosiliśmy Piotra Drzymalskiego, dyrektora lecznicy. Niestety, mimo kilkukrotnych prób kontaktu telefonicznego, nie odbierał. Dzisiaj nastąpi otwarcie ofert jakie spłynęły w trzecim przetargu na sprzedaż apteki.
Źródło: ŁW/Gazeta Pomorska/Bieganski.org
Jak oceniasz artykuł?
Twoja ocena: Jeszcze nie oceniłeś/aś artykułuUdostępnij tekst w mediach społecznościowych
9 komentarzy Komentujesz jako gość [zaloguj się lub zarejestruj]