W minionym tygodniu wiceminister Waldemar Kraska poinformował, że w aptekach mają być wykonywane „testy genetyczne” na COVID-19. Wiadomość ta zaskoczyła zarówno farmaceutów, jak i diagnostów laboratoryjnych. Ci drudzy zaczęli protestować i głośno sprzeciwiać się nadawaniu nowych uprawnień farmaceutom. Szczególnie, że badań prowadzonych przez farmaceutów miało być znacznie więcej, co zdradził wiceprezes NRA, Marek Tomków, zapowiadając na Twitterze „krwawą rewolucję” w aptekach (czytaj również: Badania w aptekach? Sprzeciw diagnostów laboratoryjnych nieuzasadniony…).
O kulisach tych wydarzeń, opowiedziała w wywiadzie dla portalu cowzdrowiu.pl, prezes Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych – Alina Niewiadomska.
– Z informacji przekazywanych do mediów przez wiceprezesa Naczelnej Rady Aptekarskiej Marka Tomkowa wynikało, że będzie to szeroki panel badań wykonywanych z krwi tzw. ,,krwawa rewolucja” co dementowała prezes NRA Elżbieta Rutkowska-Piotrowska w rozmowie ze mną i ministrem zdrowia – mówi Niewiadomska.
Jak twierdzi, pierwszy projekt rozporządzenia w tej sprawie faktycznie zakładał szeroki panel badań laboratoryjnych, w tym testy genetyczne RT-PCR w kierunku SARS-CoV-2 (czytaj również: Prezes NRA: większość farmaceutów jest zainteresowana wykonywaniem testów na COVID-19).
– Spotkało się to z natychmiastową reakcją mojego samorządu. Rozmowy w Ministerstwie Zdrowia z wiceministrem Piotrem Bromberem i wiceministrem Maciejem Miłkowskim przyniosły oczekiwany skutek i z tych badań wycofano się – twierdzi prezes KRDL.
Zabrakło komunikacji z diagnostami
Jak relacjonuje, zadziwiła ją kolizja prawna z ustawą o diagnostyce laboratoryjnej, merytoryką, wchodzenie w kompetencje diagnostów i obszar medycznych laboratoriów diagnostycznych (czytaj również: Czy apteka to dobre miejsce do wykonywania badań? Stanowisko diagnostów…).
– Zdecydowanie zabrakło włączenia do procedowania rozporządzenia, przedstawicieli mojego samorządu. Sytuacja w której prezes KRDL dowiaduje się z informacji portalu medycznego o procedowaniu projektu rozporządzenia, jest nieakceptowalny i zarówno samorząd aptekarski jak i minister zdrowia nie powinni dopuścić do takiej sytuacji. Rodzi to słuszne przypuszczenia, że chciano zapisy kolokwialnie mówiąc przepchnąć – twierdzi Niewiadomska.
W jej ocenie wykonywanie testów w ramach opieki farmaceutycznej dotyczą tylko monitorowania terapii lekowej a nie diagnostyki. To jest domena laboratoriów diagnostycznych, wykonywania czynności diagnostyki laboratoryjnej i autoryzacji badań przez diagnostów laboratoryjnych, odpowiedzialności prawnej, bezpieczeństwa zarówno pacjentów jak i medyków uczestniczących w łańcuchu diagnostyczno-terapeutycznym (czytaj również: Jakie badania wykona farmaceuta? Jest rozporządzenie…).
– Pacjenci na szczęście mają wybór – mogą skorzystać z profesjonalnych laboratoriów medycznych, wizyt u lekarza, gdzie otrzymają skierowania na badania. Trzeba mieć pokorę do własnej wiedzy i do pacjenta. Profesjonalizm diagnostów jasno wskazuje, że nie występujemy o możliwość sprzedaży medykamentów w laboratoriach, bo to obszar wiedzy farmaceutów – mówi prezes KRDL.
Źródło: ŁW/Cowzdrowiu.pl
Jak oceniasz artykuł?
Twoja ocena: Jeszcze nie oceniłeś/aś artykułuUdostępnij tekst w mediach społecznościowych
11 komentarzy Komentujesz jako gość [zaloguj się lub zarejestruj]