REKLAMA
czw. 22 października 2020, 08:02

WIF może żądać dokumentów dotyczących finansowania zakupu apteki

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że Dolnośląski WIF miał prawo zażądać od spółki umów, porozumień i dokumentów potwierdzających źródło finansowania zakupu apteki, w sytuacji gdy podejrzewał istnienie jej związku z grupą kapitałową posiadającą już inne apteki.

Zdaniem prawników wyrok daje nadzieję na zapoczątkowanie nowej, bardziej przyjaznej dla podmiotów prowadzących apteki linii orzeczniczej (fot. Shutterstock)
WSA potwiedził, że w tej sytuacji umowa subfranczyzy oznaczała dołączenie do grupy kapitałowej (fot. Shutterstock)

Dla WSA było oczywiste, że badanie powiązań kapitałowych/finansowych może wynikać, bądź nie z umowy dotyczącej finansowania nabytej apteki. Tym bardziej, że wejście do sieci aptek wiąże się z nakładami na całkowicie odmienny wystrój kolorystyczny apteki, jej wyposażenie i inne rozwiązania obowiązujące w sieci franczyzowej i wynikające z umowy (czytaj więcej: Czy „apteka dla aptekarza” ograniczyła rozwój franczyz? Raport WEI).

– Odmowa złożenia umowy kredytowania nabycia, co oczywiście skarżąca mogła uczynić, niemniej taka postawa nie rozwiewa wątpliwości co do jej powiązań kapitałowych. Wszak składając taką umowę skarżąca mogła oznaczyć ją jako tajemnicę przedsiębiorstwa – wskazuje WSA.

Wykorzystanie tajemnicy przedsiębiorstwa, za zgodą tej spółki, z zastrzeżeniem tej tajemnicy, do oceny źródła finansowania inwestycji, która ma być przedmiotem zezwolenia organu administracji nie jest zatem czynem nieuczciwej konkurencji. Żadnej konkurencji, bo organ nie jest konkurentem skarżącej (czytaj również: Indywidualny aptekarz dołączając do franczyzy może stracić zezwolenie za przekroczenie 1%?).

Umowa franczyzowa oznaczała wejście w grupę kapitałową

Zdaniem Sądu inspektorzy prawidłowo ocenili przy analizie umowy subfranczyzy, że wnioskodawca jest członkiem grupy kapitałowej w rozumieniu ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, której członkowie prowadzą łącznie co najmniej 4 apteki ogólnodostępne (art. 99 ust. 3a pkt 3 u.p.f.). Wskazano tutaj na szeroki zakres dostępu izraelskiego holdingu do działalności gospodarczej spółki – zarówno biznesowej, organizacyjnej, jak i finansowej.

– Dlatego prawidłowa jest ocena organu, że zapisy umowy subfranczyzy z 1 marca 2019r. nie ograniczają się jedynie do identycznego w sieci aptek franczyzodawcy wystroju apteki i pracowników, ale głębokiej ingerencji w prowadzoną działalność gospodarczą skarżącej, jako franczyzobiorcy, pełną jej kontrolę finansową, elektroniczny wgląd do dokumentów, mimo zachowania jej odrębności jako firmy – czytamy w uzasadnieniu.

Ostatecznie WSA uznał, iż twierdzenie spółki, że umowa franczyzy nie może przyczynić się do powstania grupy kapitałowej, jest gołosłowne, w kontekście postanowień tej konkretnie umowy. Jej szczegółowe uregulowania wskazują na stosunek zależności franczyzobiorcą od franczyzodawcy, przez co franczyzobiorca wejdzie w skład grupy kapitałowej – tak, jak to uznał WIF i GIF w przedmiotowej sprawie (czytaj więcej: Farmaceuta chce otworzyć aptekę w ramach franczyzy i… ma problem).

Każda franczyza wymaga indywidualnej oceny

Sąd nie zgodził się z twierdzeniem spółki, ze sprawa ma precedensowy charakter. Wskazywała ona, że spraw dotyczy wszystkich przedsiębiorców franczyzobiorców działających na rynku aptecznym, bo organ kwestionuje możliwość prowadzenia działalności aptecznej w systemie franczyzy. Tymczasem w ramach największych sieci działa w Polsce 2800 przedsiębiorców (czytaj również: Nie można przekroczyć limitu 4 aptek przez przejęcie udziałów w spółce).

– W ocenie Sądu, organ prawidłowo ocenił, że wobec przepisów antykoncentracyjnych, każda umowa franczyzy podlega indywidualnej ocenie. Natomiast zapisy przedmiotowej umowy zasadniczo podporządkowały franczyzobiorcę tak, że jego możliwości kreowania własnej działalności gospodarczej są iluzoryczne. Zostały całkowicie podporządkowane wymogom i kontroli franczyzodawcy. Inne umowy franczyzy mogą być inaczej skonstruowane, dlatego wyniku niniejszej skargi nie można przekładać na inne stany faktyczne – wskazał WSA.

Sygn. Akt VI SA/Wa 738/20

©MGR.FARM

Artykuł sponsorowany
Redakcja mgr.farm

Pacjent po zawale z problemem rzucenia palenia

28 marca 202323:18

Do apteki, przychodzi 39-letni pan Tomasz. Od ponad 20 lat jest on czynnym palaczem, wypalającym ponad 20 papierosów dziennie. 10 lat temu zdiagnozowano u niego nadciśnienie tętnicze, w związku z czym stosuje on metoprolol (Metocard ZK) w dawce 47,5 mg/dzień. 3 lata temu pan Tomasz przeszedł zawał mięśnia sercowego, co było impulsem dla niego do porzucenia nałogu. W tym celu rozpoczął on farmakoterapię preparatem zawierającym w składzie cytyzynę. Niestety ta próba okazała się nieskuteczna. Teraz, po raz kolejny chce on porzucić palenie tytoniu, więc przyszedł do apteki z prośbą o pomoc farmaceuty w doborze najlepszej ku temu metody.

Palenie papierosów zwiększa ryzyko wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych

Zdiagnozowane u Pana Tomasza nadciśnienie tętnicze krwi z pewnością ma związek z uzależnieniem od nikotyny. Palenie papierosów obok zaburzeń gospodarki lipidowej należy do czynników ryzyka pierwszego rzędu wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych [1]. Co więcej, to właśnie uzależnienie od nikotyny przyczyniło się prawdopodobnie również do wystąpienia zawału mięśnia sercowego, w tak młodym wieku. Szacuje się, że ryzyko wczesnej śmierci sercowej u palaczy w porównaniu z osobami niepalącymi wzrasta nawet 3-krotnie. Ponadto wykazano, że główną przyczyną rozwoju choroby wieńcowej serca oraz miażdżycy naczyń krwionośnych u osób poniżej 40. roku życia jest palenie papierosów [2].

Zależność pomiędzy zwiększonym ryzykiem wystąpienia choroby niedokrwiennej serca, a paleniem papierosów wynika z kilku mechanizmów:

  • dym tytoniowy uszkadza śródbłonek naczyń krwionośnych;
  • składniki dymu tytoniowego zwiększają aktywność płytek krwi, prowadząc do większego prawdopodobieństwa ich nadmiernej agregacji. Zwiększona krzepliwość krwi jest w głównej mierze odpowiedzialna za powstawanie zawału i determinuje jego rozległość;
  • następuje wzrost skłonności do skurczów naczyń wieńcowych (prowadzi to do odczucia bólu w klatce piersiowej , a przy długotrwałym skurczu do zawału mięśnia sercowego) [2];

Palenie papierosów nasila objawy choroby niedokrwiennej serca i zwiększa ryzyko zgonu

Palenie papierosów przez pana Tomasza po zdiagnozowaniu u niego nadciśnienia tętniczego i włączenia do jego farmakoterapii metoprololu nie było rozsądne. Wykazano, że u pacjentów palących papierosy występuje osłabiona skuteczność działania beta-blokerów, do których należy metoprolol. Decyzja o porzuceniu nałogu po przebytym zawale mięśnia sercowego jest niezwykle istotnym wydarzeniem w życiu pana Tomasza. U osób kontynuujących palenie papierosów po przebytym zawale mięśnia sercowego, przeżywalność w okresie 8 lat wynosi zaledwie 23%. Natomiast, gdy po wystąpieniu zawału mięśnia sercowego pacjent zdecyduje się na porzucenie nałogu, przeżywalność w okresie 8 lat wzrasta do ponad 50% [1,2]. Dlatego rzucenie palenia należy uznać za najważniejszy element niefarmakologicznej terapii zmniejszania ryzyka wystąpienia incydentów sercowo-naczyniowych [1].

Farmaceuta w rozmowie z pacjentem stara się wyjaśnić, jakie zalety niesie ze sobą rzucenie palenia papierosów w odniesieniu do ryzyka związanego z występującymi u pana Tomasza chorobami przewlekłymi. Ponadto uspokaja go w związku z nieudaną próbą rzucenia palenia sprzed kilku lat. Farmaceuta wspomina, że zaledwie 10% palaczy podejmujących próbę rzucenia palenia, osiąga sukces [3]. W związku z tym zachęca go, do podjęcia kolejnej próby walki z nałogiem. Ze względu na to, że poprzednio stosowany preparat z cytyzyną okazał się nieskuteczny, tym razem proponuje mu wybrać nikotynową terapię zastępczą. Polega ona na zastąpieniu nikotyny pochodzącej z papierosów, nikotyną w innej postaci- pozbawionej szkodliwych substancji znajdujących się w dymie papierosowym [3].

Zastosowanie nikotynowej terapii zastępczej ma na celu stopniowe zmniejszenie głodu nikotynowego, przy jednoczesnym niwelowaniu ryzyka wystąpienia przykrych objawów zespołu abstynencyjnego (np. bólów głowy). Następuje to poprzez zmniejszenie zależności funkcjonowania organizmu od konieczności przyjmowania nikotyny. Celem takiego działania jest odzwyczajenie od palenia papierosów i całkowite zaprzestanie stosowania jakichkolwiek produktów z nikotyną w składzie. Nikotynowa terapia zastępcza jest dostępna pod różnymi postaciami:

  • gumy do żucia;
  • pastylki do ssania;
  • systemy transdermalne;
  • aerozole doustne [4,5];

W aptece preparaty należące do niej można otrzymać bez recepty. Panu Tomaszowi ze względu na bardzo dużą ilość wypalanych papierosów (powyżej 20 dziennie) zalecana zostaje terapia przy użyciu gum do żucia [5]. Farmaceuta zaleca pacjentowi żucie gumy zawierającej 4 mg nikotyny w odstępach 1-2 -godzinnych aż do momentu pojawienia się smaku i uczucia mrowienia w jamie ustnej. Następnie należy umieścić gumę pomiędzy policzkiem a dziąsłami. Czynność ta powinna trwać ok. 30 minut. Wówczas nie powinno się spożywać żadnych posiłków oraz płynów. W ciągu doby pan Tomasz nie powinien stosować więcej niż 8-12 gum. Co więcej, w ciągu 3 miesięcy od początku terapii zaleca się, by spróbował on zastosować gumy do żucia z mniejszą zawartością nikotyny (2 mg), a przez kolejne kilka miesięcy rozpoczął stopniowe ich odstawianie (do 6 miesięcy od początku kuracji). Pacjent został także poinformowany o wystąpieniu możliwych działań niepożądanych, takich jak suchość w jamie ustnej, podrażnienie błony śluzowej przewodu pokarmowego, kaszel, czy zaburzenia snu [5,6].

Pan Tomasz został także poinformowany o bardzo ważnej roli, jaką odgrywają metody psychologiczne w procesie rzucania palenia. Mowa tu o takich działaniach jak:

  • nagradzaniu siebie za niepalenie papierosów;
  • samokontrola swojego nałogu, np. oduczenie się odruchu palacza, czyli chęci ciągłego trzymania czegoś w ręce;
  • psychoterapia grupowa, czyli spotkania z innymi uzależnionymi osobami i wymiana doświadczeń w dotarciu do celu [2];

Również, jako sposób wspomagający rzucenie palenia należy rozważyć akupunkturę. Ta niekonwencjonalna metoda, pozwala na rozluźnienie swojego ciała, zredukowanie stresu i pozbycie się w ten sposób chęci palenia. Jest coraz częściej wykorzystywana jako metoda wspomagająca farmakoterapię u osób zmagających się z nałogiem palenia tytoniu [3].

Literatura:

  1. Walewska E, Ścisło L, Szczepanik A, Nowak A, Gądek M, Machnik K. Palenie tytoniu wśród pacjentów z chorobami układu sercowo-naczyniowego. Pielęgniarstwo Chirurgiczne i Angiologiczne 2015; 3:170-175.
  2. Kośmicki M. Palenie tytoniu przez pacjentów z chorobą niedokrwienną serca- możliwości terapii. Przewodnik Lekarza: 38-47
  3. Lempart A. Sposoby zaprzestania nałogu palenia papierosów- mity i kontrowersje. Akademia Krakowska Frycza-Modrzewskiego. Kraków 2015, dostęp online: https://repozytorium.ka.edu.pl/bitstream/handle/11315/2813/Aleksandra%20Lempart.pdf?sequence=1&isAllowed=y
  4. Lachowicz M.  Uzależnienie od papierosów – jak zwiększyć szanse na pokonanie nałogu? Aptekarz Polski 2020; dostęp online: https://www.aptekarzpolski.pl/wiedza/uzaleznienie-od-papierosow-jak-zwiekszyc-szanse-na-pokonanie-nalogu/6/
  5. Mejza F, Cedzyńska M, Bała M, Górecka D. Uzależnienie od tytoniu, Medycyna Praktyczna 2022; dostęp online: https://www.mp.pl/interna/chapter/B16.II.3.23.
  6. CHPL Nicorette gumy do żucia.

Jak oceniasz artykuł?

Twoja ocena: Jeszcze nie oceniłeś/aś artykułu

Udostępnij tekst w mediach społecznościowych

0 komentarzy - napisz pierwszy Komentujesz jako gość [ lub zarejestruj]