REKLAMA
wt. 23 marca 2021, 12:45

Aptekarze „straszą mafią lekową”, a chodzi o pieniądze?

Nie milkną komentarze po opublikowaniu rozporządzenia zmieniającego zakres podmiotów, które będą mogły zaopatrywać się w leki bezpośrednio w hurtowniach farmaceutycznych. Farmaceuci ostrzegają, że to wsparcie dla mafii lekowej i wywozu leków. Politycy – choć anonimowo – uważają, że aptekarze „straszą mafią lekową”, a tak naprawdę chodzi im o pieniądze.

Działania rosyjskiego prezydenta wpłynęły także na zachowanie pacjentów na terenie Europy (fot. Shutterstock).
Zdaniem polityka związanego z Ministerstwem Zdrowia mafii lekowej nie powinniśmy się już bać (fot. Shutterstock)

Przychodnie, schroniska dla bezdomnych, domy pomocy społecznej, uczelnie i wiele innych podmiotów będzie mogło kupować leki bezpośrednio z hurtowni farmaceutycznych. Takie zmiany wprowadza projekt nowego rozporządzenia w sprawie podmiotów uprawnionych do zakupu produktów leczniczych w hurtowniach farmaceutycznych. Obecnie mogą one nabywać leki wyłącznie w aptekach. Zdaniem farmaceutów planowane zmiany są skandaliczne i ułatwią funkcjonowanie mafii lekowej (czytaj również: NIA o projekcie rozporządzenia: to ukłon w stronę „wywozowców”).

– Pomysł Ministerstwa Zdrowia to otwarcie na oścież drzwi dla wszystkich tych, którzy chcą nielegalnie wywozić leki. Cztery lata uszczelniania systemu przepadną wskutek jednego nierozsądnego rozporządzenia – uważa na łamach Gazety Prawnej Marcin Wiśniewski z ZAPPA, czyli Związku Aptekarzy Pracodawców Polskich Aptek.

Ułatwienie dla przestępców

Takich samych skutków wejścia w życie nowych regulacji spodziewa się Marek Tomków. Wskazuje, że otwarcie prywatnej przychodni w Polsce jest banalnie proste. A robiąc to, po wejściu w życie zaproponowanych przez Ministerstwo przepisów, będzie można kupować leki bezpośrednio z hurtowni. Tymczasem przez ostatnie lata resorty zdrowia i sprawiedliwości robiły wszystko, bo opanować skupywanie przez fikcyjne przychodnie deficytowych leków z aptek (czytaj również: Trzy rozporządzenia Ministra Zdrowia, jak policzek dla aptekarzy).

– Pamiętajmy, że mówimy o działalności grup przestępczych, które czerpią wielomilionowe zyski z nielegalnego wywozu. Bez trudu pozakładają one podmioty zwolnione z konieczności nabywania leków za pośrednictwem aptek, by w prostszy i bezpieczniejszy dla siebie sposób wywozić leki – uważa wiceszef samorządu aptekarskiego.

Jego zdaniem nowe przepisy ułatwią wywóz leków deficytowych, ale też masowe skupowanie leków psychotropowych przez przestępców wytwarzających z nich narkotyki (czytaj również: Podmioty lecznicze i DPS-y będą mogły kupować leki od hurtowni. Miliony odpłyną z aptek… ).

Mafii lekowej nie musimy się obawiać?

Od jednego z polityków blisko związanego z Ministerstwem Zdrowia dziennikarze Gazety Prawnej mieli usłyszeć jednak, że straszenie mafią lekową przez środowisko apteczne to tylko „ładne przykrywanie tego, o co naprawdę chodzi”.

– A o co chodzi, wskazał na Twitterze Michał Byliniak, drugi wiceprezes NRA. Napisał wprost, że kłopot z rozporządzeniem związany jest ze zmniejszoną rentownością aptek. Gdy bowiem część klientów kupi towar bezpośrednio w hurtowniach, apteki nie zarobią – usłyszeli dziennikarze DGP.

Zdaniem polityka mafii lekowej nie powinniśmy się już bać. Bo znacznie istotniejsze od technicznych aspektów nielegalnego wywozu jest to, że dziś za niedozwoloną sprzedaż brakujących w Polsce medykamentów za granicę grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

Źródło: ŁW/DGP

Artykuł sponsorowany

Witamina D3 dla dzieci – wybierz wygodną formę podania!

26 listopada 202319:24

Uzupełnianie diety w niezbędne dla organizmu witaminy jest obecnie rzeczą normalną i bardzo często praktykowaną. To co zasadne wydaje się w kontekście osób dorosłych jest też jak się okazuje zasadne w kontekście dzieci. To w tym okresie organizm potrzebuje znacznych ilości składników niezbędnych do prawidłowego wzrostu oraz codziennego funkcjonowania. Nic zatem dziwnego w tym, że do aptek zgłaszają się rodzice z prośbą o rekomendację preparatów dla swoich pociech. Nie inaczej jest i  w tym przypadku…

Zalecenia suplementacji witaminy D uzależnione są od wieku dziecka. (fot. Shutterstock)

OPIS PRZYPADKU

Witamina D3 dla dzieci- dlaczego jest taka ważna? Dziś Twoją aptekę odwiedziła Pani Kasia – mama 3 miesięcznego Ignasia i 5 letniej Julii. Pani Kasia prosi Cię o rekomendację preparatu z witaminą D dla swoich dzieci. Z racji różnicy wieku zdaje sobie sprawę, że może to wymagać dwóch oddzielnych produktów. Zależy jej jednak na tym, aby preparaty spełniały wymogi względem rekomendowanej dawki witaminy D dla każdego z dzieci. Co możesz jej zarekomendować? Młoda mama zastanawia się czy jest coś poza kapsułkami typu twist-off, które w jej odczuciu nie są wygodną formą do podawania dzieciom.

WITAMINA D3 – DO CZEGO POTRZEBNA JEST DZIECIOM?

Witamina D3 to związek, który w normalnych warunkach wytwarzany jest w skórze pod wpływem promieniowania słonecznego [1]. Niestety okres jesienno-zimowy nie sprzyja temu procesowi. Co więcej, ze względu na dużą wrażliwość młodej skóry nawet w okresie dużego nasłonecznienia powinno się unikać długotrwałej ekspozycji na słońce [1]. Dlatego też zasadnym jest uzupełnianie ilości witaminy D zwłaszcza u dzieci. Powodów takiego postępowania jest kilka. Należą do nich bezapelacyjnie:

  • udział witaminy D w regulacji gospodarki wapniowej i fosforanowej w organizmie – okazuje się bowiem, że witamina D wpływa pozytywnie na wchłanianie wapnia z przewodu pokarmowego [1]. Co więcej – wywiera pozytywny wpływ na mineralizację kości u dzieci, dzięki czemu redukuje ryzyko wystąpienia krzywicy [1,2].
  • wsparcie układu odpornościowego przez witaminę D – co w przypadku dzieci, u których system immunologiczny dopiero się kształtuje wydaje się szczególnie istotne [1,3]. Witamina D, co pokazują też badania przyczynia się do spadku ryzyka wystąpienia ostrych infekcji w obrębie górnych dróg oddechowych u niemowląt i małych dzieci [2,3]. 

Warto zatem dbać o prawidłowy poziom witaminy D u dzieci, zwłaszcza że nadchodzące miesiące to czas zwiększonej ilości zachorowań. Przyjmuje się, że dzieci przechodzą popularne infekcje górnych dróg oddechowych nawet 8-9 razy w roku, z czego większość przypada właśnie na okres jesienno-zimowy [4].

ZASADY SUPLEMENTACJI WITAMINY D3 W ZALEŻNOŚCI OD WIEKU

Zalecenia suplementacji witaminy D uzależnione są od wieku dziecka. Na wstępie należy podkreślić, że uzupełnianie ilości tego związku w organizmie wskazane jest już od pierwszych dni życia [4]. Noworodki i niemowlęta do 6 miesiąca życia powinny codziennie przyjmować 400 j.m. witaminy D3. Natomiast w okresie pomiędzy 6 a 12 miesiącem życia dawka ta powinna mieścić się w zakresie 400-600 j.m./dobę. Po ukończeniu roku do okresu 3 lat aktualne wytyczne zalecają przyjmowanie przez dzieci 600 j.m. witaminy D3, natomiast po tym czasie aż do ukończenia 10 roku życia wskazane jest stosowanie preparatów, w których dawka tego związku mieści się w przedziale 600-1000 j.m./dobę [4].

WITAMINA D3 DLA DZIECI- FORMA PODANIA MA DUŻE ZNACZENIE

Rodzice odwiedzający apteki coraz częściej szukają wygodnych form preparatów dla swoich pociech. Popularne niegdyś kapsułki twist-off dla wielu rodziców wydają się coraz mniej odpowiednią formą. Dzieje się to za sprawą zarówno możliwości ubrudzenia się zawartością kapsułki, jak również strachem przed niechcianym połknięciem kapsułki przez dziecko podczas aplikacji. W kontekście starszych dzieci z kolei argumentem przemawiającym na korzyść danego preparatu jest coraz częściej nie tylko jego forma, ale i smak. Co zatem wybrać?

IDEALNA WITAMINA D3 DLA DZIECI? SPRAWDŹ APOD3 ŻUJKI I KROPLE DOUSTNE

W kontekście dzieci Pani Kasi możliwości rekomendacji jest mnóstwo. Warto skierować jednak swoją uwagę chociażby na preparaty APOD3: krople i żujki. Pierwsze z nich to krople doustne, wskazane dla dzieci od 1 dnia życia. Występują one w wygodnej formie kropli, których aplikacja odbywa się poprzez naciśnięcie pompki dozującej. 1 naciśnięcie to 400 j.m. witaminy D. W przypadku Ignasia Pani Kasia powinna zatem aplikować mu codziennie 1 dawkę (1 naciśnięcie pompki), co odpowiada 400 j.m. witaminy D. Opakowanie zawiera aż 100 dziennych dawek witaminy D.

Z kolei dla Julii APOD3 oferuje smaczną i lubianą przez dzieci formę żujek. 1 żujka to 800 j.m. witaminy D, co również jest zgodne z najnowszymi wytycznymi dotyczącymi suplementacji tego związku u dzieci. Żujki APOD3 przeznaczone są dla dzieci powyżej 3 roku życia. Posiadają pomarańczowy smak, a jednocześnie nie zawierają cukru i laktozy. Opakowanie 30 kapsułek do żucia wystarczy na cały miesiąc.


Literatura:
  1. Zasady suplementacji i leczenia witaminą D – nowelizacja 2018r., Agnieszka Rusińska i inni, Postępy Neonatologii 2018;24(1)
  2. Vitamin D and health – the missing vitamin in humans, Szu-Wen Chang, Hung-Chang Lee, Pediatrics and Neonatology (2019)60, 237-244
  3. Vitamin D and respiratory infections, Fernando de Sa Del Fiol, Silvio Barberato-Filho, Luciane Cruz Lopes, Cristiane e Cassia Bergamaschi, J nfect Dev Ctries 2015;9(4):355-361
  4. Przeziębienie, Ewa Mik, Marek Stopiński, Maria Mrozińska, Przew Lek 2003,6,9, 20-27
  5. Guidelines for preventing and treating vitamin D deficiency: a 2023 update in Poland, Paweł Płudowski i inni, Nutrients 2023, 15(3), 695

Jak oceniasz artykuł?

Twoja ocena: Jeszcze nie oceniłeś/aś artykułu

Udostępnij tekst w mediach społecznościowych

3 komentarze Komentujesz jako gość [ lub zarejestruj]

Recepty również będą realizowane w hurtowniach?!, brawo dla twórców!
"Zdaniem polityka mafii lekowej nie powinniśmy się już bać. Bo znacznie istotniejsze od technicznych aspektów nielegalnego wywozu jest to, że dziś za niedozwoloną sprzedaż brakujących w Polsce medykamentów za granicę grozi do 10 lat pozbawienia wolności." A siedzi ktoś w ogóle? A co na to GIF, WIF-y? Lista leków zagrożonych wywozem, miliony telefonów za lekami deficytowymi, tysiące czasochłonnych raportów, setki pacjentów bez ratujących życie medykamentów? Czy to zbiorowa halucynacja, zaślepionego chciwością, środowiska aptekarskiego?
Pytanie podstawowe ile udało się z tych nałożonych już kar wyegzekwować realnie pieniędzy? Bo takiej działalności nikt "na siebie" nie zakładał.