Przychodnie, schroniska dla bezdomnych, domy pomocy społecznej, uczelnie i wiele innych podmiotów będzie mogło kupować leki bezpośrednio z hurtowni farmaceutycznych. Takie zmiany wprowadza projekt nowego rozporządzenia w sprawie podmiotów uprawnionych do zakupu produktów leczniczych w hurtowniach farmaceutycznych. Obecnie mogą one nabywać leki wyłącznie w aptekach. Zdaniem farmaceutów planowane zmiany są skandaliczne i ułatwią funkcjonowanie mafii lekowej (czytaj również: NIA o projekcie rozporządzenia: to ukłon w stronę „wywozowców”).
– Pomysł Ministerstwa Zdrowia to otwarcie na oścież drzwi dla wszystkich tych, którzy chcą nielegalnie wywozić leki. Cztery lata uszczelniania systemu przepadną wskutek jednego nierozsądnego rozporządzenia – uważa na łamach Gazety Prawnej Marcin Wiśniewski z ZAPPA, czyli Związku Aptekarzy Pracodawców Polskich Aptek.
Ułatwienie dla przestępców
Takich samych skutków wejścia w życie nowych regulacji spodziewa się Marek Tomków. Wskazuje, że otwarcie prywatnej przychodni w Polsce jest banalnie proste. A robiąc to, po wejściu w życie zaproponowanych przez Ministerstwo przepisów, będzie można kupować leki bezpośrednio z hurtowni. Tymczasem przez ostatnie lata resorty zdrowia i sprawiedliwości robiły wszystko, bo opanować skupywanie przez fikcyjne przychodnie deficytowych leków z aptek (czytaj również: Trzy rozporządzenia Ministra Zdrowia, jak policzek dla aptekarzy).
– Pamiętajmy, że mówimy o działalności grup przestępczych, które czerpią wielomilionowe zyski z nielegalnego wywozu. Bez trudu pozakładają one podmioty zwolnione z konieczności nabywania leków za pośrednictwem aptek, by w prostszy i bezpieczniejszy dla siebie sposób wywozić leki – uważa wiceszef samorządu aptekarskiego.
Jego zdaniem nowe przepisy ułatwią wywóz leków deficytowych, ale też masowe skupowanie leków psychotropowych przez przestępców wytwarzających z nich narkotyki (czytaj również: Podmioty lecznicze i DPS-y będą mogły kupować leki od hurtowni. Miliony odpłyną z aptek… ).
Mafii lekowej nie musimy się obawiać?
Od jednego z polityków blisko związanego z Ministerstwem Zdrowia dziennikarze Gazety Prawnej mieli usłyszeć jednak, że straszenie mafią lekową przez środowisko apteczne to tylko „ładne przykrywanie tego, o co naprawdę chodzi”.
– A o co chodzi, wskazał na Twitterze Michał Byliniak, drugi wiceprezes NRA. Napisał wprost, że kłopot z rozporządzeniem związany jest ze zmniejszoną rentownością aptek. Gdy bowiem część klientów kupi towar bezpośrednio w hurtowniach, apteki nie zarobią – usłyszeli dziennikarze DGP.
Zdaniem polityka mafii lekowej nie powinniśmy się już bać. Bo znacznie istotniejsze od technicznych aspektów nielegalnego wywozu jest to, że dziś za niedozwoloną sprzedaż brakujących w Polsce medykamentów za granicę grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Źródło: ŁW/DGP
Jak oceniasz artykuł?
Twoja ocena: Jeszcze nie oceniłeś/aś artykułuUdostępnij tekst w mediach społecznościowych
3 komentarze Komentujesz jako gość [zaloguj się lub zarejestruj]