TVP Info wyemitowało program z serii “Alarm!” pod tytułem “Apteki żerują na klientach podczas epidemii koronawirusa”. Jego bohaterem jest Krzysztof Tomczuk, mieszkaniec podwarszawskich Łomianek. Kilka dni temu odwiedził aptekę by kupić leki. Wśród nich był środek przeciwwirusowy. Po powrocie do domu mężczyzna zaniepokojony jego wysoką ceną, postanowił sprawdzić ile kosztuje on w aptece internetowej. Okazało się, że lokalna apteka sprzedała go dwukrotnie drożej niż oferowała go apteka internetowa (czytaj również: Paragon z apteki znów w centrum uwagi. Szokująca cena maseczek…).
– Następnego dnia wróciłem do apteki, żeby sprawdzić czy to nie zaszła jakaś pomyłka. Okazało się, że niestety nie. Pani powiedziała, że lek jest taki drogi, bo wszystko podrożało. Mamy epidemię w Polsce więc ceny muszą iść do góry i tyle. I tak się zakończyła nasza rozmowa – mówi w materiale TVP Info.
Dziennikarze sprawdzili ile ten sam lek kosztuje w innych aptekach. Okazało się, że ponad dwukrotnie taniej niż zapłacił mężczyzna.
– Oczywiście potępiamy tego typu działania. Uznajemy, że w tym trudnym okresie nie należy tych cen podnosić. Przede wszystkim tego typu praktyki należy uznać za naganne – podkreślił Tomasz Leleno z Naczelnej Izby Aptekarskiej.
Apteka franczyzowa sama kształtuje politykę cenową
Dziennikarze TVP Info odwiedzili z ukrytą kamerą aptekę, w której Krzysztof Tomczuk kupił drogi lek. Pracownik potwierdził cenę preparatu. Kiedy ekipa telewizji weszła do placówki z kamerą pracownicy odmówili komentarza i przekazali kontakt do właściciela apteki. Z tym jednak nie udało się skontaktować. Napisali więc do centrali sieci. Dziennikarze TVP Info zacytowali odpowiedź, którą otrzymali, przy okazji ujawniając adres apteki:
– W nawiązaniu do otrzymanego pytania, uprzejmie informujemy, że apteka w Łomianka przy ulicy Warszawskiej 286 jest apteką franczyzową, prowadzoną przez niezależnego od naszej firmy przedsiębiorcę i jako taka samodzielnie kształtuje swoją politykę cenową – napisała Olga Rosłonek z Biura Prasowego Pelion SA.
Dziennikarze TVP Info przeprowadzili też sondę uliczną, podczas której pytali przechodniów o ceny leków w aptekach. Wszyscy stwierdzali, że w ostatnim czasie bardzo mocno “poszły do góry” (czytaj również: Minister ustali ceny maksymalne produktów związanych z przeciwdziałaniem COVID-19).
– Do Super Expressu zgłasza się coraz więcej osób, przede wszystkim z Warszawy, ale i z innych dużych miast, z rachunkami z aptek, które przerażają. Ceny za te lekarstwa są dwu- trzykrotnie wyższe niż były przed epidemią koronawirusa – skomentowała Izabela Kraj z Super Expessu.
Ceny podniosły hurtownie
Monika Kabulak, farmaceutka z podwarszawskich Ząbek przyznaje, że podwyższyła ceny niektórych preparatów. Tłumaczy, że to przez praktyki hurtowni (czytaj również: Ceny leków muszą wzrosnąć by zapewnić ciągłość dostaw).
– Wyższe ceny biorą się stąd, że popyt stał się bardzo wysoki. Nie można powiedzieć, że to akurat apteki podwyższają te ceny dlatego, że my kupujemy te leki z hurtowni i mamy stałą swoją marżę. A hurtownie ustalają ceny takie, jak ustalają – mówi farmaceutka.
„Alarm” TVP1: Apteki żerują na klientach podczas epidemii koronawirusa
„Alarm” TVP1: Apteki żerują na klientach podczas epidemii koronawirusa#wieszwięcej #COVID19Zobacz więcej: https://www.tvp.info/47471248/alarm-apteki-zeruja-na-klientach-podczas-epidemii-koronawirusa
Opublikowany przez tvp.info Wtorek, 7 kwietnia 2020
Jak twierdzi TVP Info, do klientów aptek takie argumenty nie przemawiają. Krzysztof Tomczuk twierdzi, że takie podwyżki cen w czasie pandemii to “pazerne żerowanie na biednych i chorych”.
Farmaceuci oburzeni materiałem TVP Info
Jeden z widzów skierował do redakcji TVP Info list, w którym domaga się sprostowania zawartych w nim informacji. Uważa w nim ironicznie, że “reprezentatywna próba aptek na podstawie której został przedstawiony znaczny wzrost cen to przykład “największej staranności” w przekazywaniu “rzetelnych informacji””.
Autor pisma punktuje program przygotowany przez redaktor Dominikę Grabowską, wskazując na popełnione w nim błędy.
– Apteka w Łomiankach (podwarszawskich, nie zapominajmy o tym “istotnym” fakcie) to nie może być wyrocznią względem cen obowiązujących na rynku farmaceutyków. Wymieniona apteka nie może być też traktowana jako reprezentacja 12,9 tysiąca aptek według danych GUS na koniec 2018 roku. Podobnie pozostałe 2 prezentowane w materiale przypadki, przy czym o jednym z nich poniżej – twierdzi autor.
Wskazuje też, że redakcja powołują się na kwotę 39,99 zł prezentując ekran jednej z aptek internetowych gdzie widoczna jest informacja “PRODUKT CHWILOWO NIEDOSTĘPNY’ – oznacza to, że w tej cenie nie można go tam zakupić. Zdaniem widza prezentacja tej kwoty wprowadza w błąd, w szczególności gdy lektor mówi “w Internecie mężczyzna sprawdził cenę oraz dostępność tabletek” (czytaj również: GUS: w 2018 roku stałe dyżury pełniło tylko 2,9% aptek.
Zła matematyka i manipulacja?
– Państwa bohater – Pan Krzysztof Tomczuk, mówi o zakupie leku “przeciwzapalnego” wprowadzając w błąd – lek Groprinosin nie przedstawia takich właściwości. Pan Krzysztof mówi również o kwocie dwukrotnie niższej co nie jest prawdą – kwota w jakiej kupił lek Groprinosin w cenie 69,99 zł a prezentowane 39,99 zł * 2 daje kwotę 79,98 zł. Pan Krzysztof ma prawo zapoznać się z ceną leku przed jego zakupem oraz skonsultować się z farmaceutą – jeżeli uważał, że cena jest zbyt wygórowana dlaczego dokonał takiego zakupu? – punktuje autor pisma.
Zwraca też uwagę, że TVP Info przedstawia farmaceutkę Monikę Kabulak jako osobę, która podwyższyła ceny niektórych farmaceutyków. Zdaniem farmaceuty ta teza to czysta manipulacja, Pani Monika była zmuszona podnieść ceny ze względu na wzrost cen zakupu w hurtowni a to już nie to samo (czytaj również: ŚIA apeluje do aptek o rozsądne ceny maseczek).
Szanowni Państwo, jestem zniesmaczony materiałem opublikowany przez @alarm_tvp1
w sprawie rzekomego "żerowania na koronawirusie" przez farmaceutów: https://t.co/Jp2PjgoMxQ, proszę o sprostowanie.
DW @TLeleno, @SzumowskiLukasz, @MByliniak, @mgr_Waligorski, @jciesz, @MarekTomkow— Marcin Sz (@m4rc1nsz) April 7, 2020
– Powoływanie się zatem w całym materiale na pazerność aptekarzy jest w mojej opinii nieuzasadniona. Aby przedstawić taką tezę należałoby poprzeć ją reprezentatywną grupą badawczą i właściwą analizą wyników przeprowadzonych badań. Chciałbym zaznaczyć, że ceny wielu leków ratujących życie są cenami ustalanymi ustawowo zatem najważniejsze z nich są dostępne wszędzie w tej samej cenie, niejednokrotnie taniej gdy oferowane są pacjentom ich zamienniki. Służba zdrowia oraz wchodzący w jej skład farmaceuci to jedna z wielu grup zawodowych, której należy się właściwy szacunek w szczególności w tym trudnym czasie. Z pewnością nie należy się im niesłuszne podburzanie społeczeństwa! Czuję się zniesmaczony prezentowanym materiałem mimo iż nie jestem nim bezpośrednio dotknięty – pisze autor listu.
Jak oceniasz artykuł?
Twoja ocena: Jeszcze nie oceniłeś/aś artykułuUdostępnij tekst w mediach społecznościowych
11 komentarzy Komentujesz jako gość [zaloguj się lub zarejestruj]