REKLAMA
pt. 11 grudnia 2020, 08:02

Farmaceuci z aptek sieciowych piszą do Ministra Zdrowia skargę na samorząd

Trwa zbieranie podpisów pod listem, jaki farmaceuci zatrudnieni w aptekach sieciowych zamierzają wysłać do Ministra Zdrowia, Adama Niedzielskiego. W dokumencie skarżą się oni na dyskryminację przez organy samorządu aptekarskiego, przytaczając konkretne wypowiedzi członków Naczelnej Rady Aptekarskiej.

Autorzy listy czują się nie tyle pominięci co dyskryminowani przez jednostki, które powinny występować w ich imieniu i bronić ich interesów (fot. Shutterstock)

List przygotowało dwoje farmaceutów: dr n. farm. Justyna Kaźmierczak i dr n. farm. Łukasz Fijałkowski. Po 4 dniach od jego umieszczenia na portalu petycjeonline.com, popadło go ponad 400 farmaceutów. Jak przekonują autorzy, izby aptekarskie zamiast stawać w ich obronie, dyskryminują ich ze względu na miejsce wykonywania zawodu farmaceuty. Zarzucają też samorządowi brak transparentności (czytaj również: Lepsza sieciowa czy indywidualna? Trwa przepychanka na rynku aptecznym…).

– Docierają do nas co chwila informacje o zamykanych aptekach. Związek Aptekarzy Pracodawców Polskich Aptek na swojej stronie internetowej publikuje listy kolejnych aptek do zamknięcia. Aptek, w których My, Farmaceuci wykonujemy zawód zaufania publicznego, nosimy biały fartuch a naszą misją jest pomoc Pacjentowi bez względu, kto jest właścicielem placówki, w której pracujemy. Chcemy wymieniać się doświadczeniami, pielęgnować przyjaźnie ze studiów czy poprzednich miejsc pracy. Ważna jest dla Nas jedność w zawodzie i możliwość wykonywania obowiązków z pełną niezależnością, bez stygmatyzowania i przypinania jakichkolwiek łatek. Zachęcamy do przeczytania listu i dołączenia się do starań o jedność Farmaceutów bez względu w jakim miejscu pracują – apelują autorzy listu.

Izby szkalują pracowników sieci aptecznych?

W treści listu można przeczytać o „powtarzających oraz nasilających się działaniach polegających na szkalowaniu pracowników sieci aptecznych, dokonywaniu wyraźnego podziału na farmaceutów zatrudnionych w aptekach sieciowych oraz farmaceutów pracujących w tzw. aptekach indywidualnych, antagonizowaniu środowiska aptekarskiego, nastawianiu społeczeństwa (szczególnie pacjentów) przeciwko aptekom sieciowym”. Zdaniem autorów te działania są niezgodne z celami i zadaniami samorządu aptekarskiego, nieetyczne, a przede wszystkim krzywdzące dla farmaceutów (czytaj również: Gemini pozywa Naczelną Izbę Aptekarską i żąda przeprosin).

– Takie działania Samorządu Aptekarskiego godzą w dobre imię Farmaceuty i podważają wiarygodność części reprezentantów tego zawodu – czytamy w liście.

Dalej pojawiają się przykłady takich właśnie działań izb aptekarskich oraz wypowiedzi ich działaczy. Jednym z nich jest ankieta wystosowana przez Okręgową Izbę Aptekarską w Warszawie do farmaceutów, gdzie pojawiło się pytanie o to czy ankuetowany odpowiada w imieniu apteki sieciowej czy niezależnej. Innym przykładem jest włączanie się izb do postepowań administracyjnych, w których stroną jest podmiot apteczny, „pod pretekstem podejrzenia złamania prawa, w celu uniemożliwienia otwarcia apteki lub jej unieruchomienia i jednostronne działanie na niekorzyść pracowników zatrudnionych w aptekach, których dotyczą postępowania” (czytaj również: Sieciówki kontra małe apteki – odwieczna walka trwa, porozumienia brak).

– Wybiórcze dołączanie do postępowań administracyjnych celem występowania na korzyść partykularnych interesów członków izb aptekarskich prowadzących apteki w pobliżu aptek, których dotyczą przedmiotowe postępowania – wymieniają dalej autorzy listu.

Publiczne wypowiedzi członków NRA

Formą dyskryminacji farmaceutów z aptek sieciowych ma też być prezentowanie przez działaczy izb aptekarskich publicznych wypowiedzi szkalujących działalność i intencje sieci aptecznych. I tutaj autorzy listu wymieniają konkretne przykłady.

„Część ogromnych sieci aptek, próbuje się przedstawiać jako balsam na bolączki pacjentów w małych miejscowościach. Niestety nie odróżniają balsamu od napalmu” – miał napisać na Twitterze Marek Tomków, wiceprezes NRA.

„Określenie po grupach do celu w czasie kryzysu nabiera nowego znacznie…” – post o takiej treści miał udostępnić Marek Tomków na Twitterze, w odniesieniu do propozycji wprowadzenia możliwości wysyłkowej sprzedaży leków na receptę.

Redakcja mgr.farm

Opuchnięte nogi? Zobacz, jak pomóc takim pacjentom

29 września 202309:32

Problem opuchniętych nóg, związany zwykle z przewlekłą niewydolnością żylną to bardzo powszechne zjawisko – zwłaszcza w czasie nadchodzącej wiosny i lata [1]. Wśród czynników predysponujących to występowania tego typu dolegliwości jest m.in. wiek pacjenta [1]. Dlatego też osoby starsze są bardziej narażone na problemy z krążeniem żylnym w obrębie kończyn dolnych. I to właśnie z takim problemem pojawiła się dziś w aptece Pani Maria.

Problem opuchniętych nóg, związany zwykle z przewlekłą niewydolnością żylną to bardzo powszechne zjawisko. (fot. Shutterstock)

OPIS PRZYPADKU

Pacjentką, której problem dziś zostanie przybliżony jest 65-letnia Pani Maria. Przyszła do apteki z dokuczającym jej od dłuższego czasu problemem opuchniętych nóg. Pacjentka narzeka na dokuczliwe i praktycznie stale utrzymujące się obrzęki w nogach, przez co czuje się niekomfortowo. Zapytana jak długo zmaga się z tymi dolegliwościami odpowiedziała, że problem jest przewlekły, a widoczne na skórze żylaki utrzymują się już od dłuższego czasu. Pani Maria prosi Cię o rekomendację produktu, który zniwelowałby dokuczające jej uczucie ciężkości nóg i zmniejszył obecny na nogach obrzęk, gdyż stosowane dotychczas żele z heparyną nie okazały się zbyt skuteczne.
Pani Maria leczy się na nadciśnienie tętnicze, ale zapewnia, że terapia jest dobrze dobrana, a wartości ciśnienia są obecnie w normie. Co zatem można polecić Pani Marii?

OPUCHNIĘTE NOGI TO JEDEN Z OBJAWÓW CVD

CVD (ang. chronic venous disease), czyli przewlekła niewydolność żylna to schorzenie o stale rosnącej częstości występowania w populacji ogólnej – także w polskiej. Szacuje się, że problem ten w Polsce dotyczy nawet 47% kobiet i około 37% mężczyzn [1]. Wpływ na pojawienie się przewlekłej niewydolności żylnej mają zarówno czynniki modyfikowalne (jak tryb życia, wykonywana praca, czy też dieta i masa ciała) oraz niemodyfikowalne. Do tych drugich należą:

  • czynniki genetyczne (jeśli 1 rodzic miał żylaki to ryzyko pojawienia się ich u jego dziecka wynosi 40%, jeśli dwoje rodziców – ryzyko wzrasta aż do 90%!)
  • wiek – osoby starsze są bardziej narażone na problemy z krążeniem żylnym kończyn dolnych
  • płeć żeńska [1].

Pacjenci dotknięci problemem CVD skarżą się najczęściej na uczucie ciężkości nóg, wynikające przede wszystkim z obrzęków w obrębie kończyn dolnych [1,2]. Poza tym może pojawić się ból i mrowienie, a także skurcze (zwłaszcza w porze nocnej) [1,2]. Obrzęki doskwierające pacjentom dotkniętym problemami z krążeniem żylnym wynikają przede wszystkim ze zmian w strukturze śródbłonka. Stan zapalny, spowodowany nadciśnieniem żylnym, przyczynia się do powstawania luk i przerw pomiędzy komórkami śródbłonka naczyniowego, przez co elementy krwi i osocza przesączają się do przestrzeni pozanaczyniowej tworząc obrzęk [1]. Właściwym postępowaniem powinno być zatem skupienie się na uszczelnieniu naczyń żylnych i limfatycznych oraz zmniejszeniu ich przepuszczalności [1,2]. Jak to zrobić?

DOBEZYLAN WAPNIA POMOŻE W PROBLEMIE OPUCHNIĘTYCH NÓG

Skoro właściwym postępowaniem w terapii CVD i obecnego w jej przebiegu obrzęku jest uszczelnienie naczyń i zmniejszenie ich przepuszczalności warto dobrym okiem spojrzeć na dobezylan wapnia.

Dobezylan wapnia to związek z długą historią stosowania w ramach terapii problemów żylnych [3,4]. W ramach swojej aktywności leczniczej wykazuje wielokierunkowe działanie [5]. Mając na uwadze dolegliwości, z jakimi po pomoc zgłosiła się Pani Maria warto podkreślić, że dobezylan wapnia:

  • uszczelnia śródbłonek naczyń włosowatych
  • zmniejsza przepuszczalność naczyń limfatycznych i poprawia drenaż limfatyczny
  • usprawnia przepływ krwi przez naczynia żylne poprzez zmniejszenie lepkości osocza krwi oraz agregacji płytek krwi i czerwonych krwinek [3,4].

Dobezylan wapnia przyczynia się zatem do redukcji obrzęków na drodze poprawy drenażu limfatycznego i uszczelniania naczyń żylnych. Efektywność w kontekście opuchniętych nóg potwierdzają też badania przeprowadzane na pacjentach z obrzękami kończyn dolnych. W jednym z nich związek przyczynił się do 24% spadku objętości dolnych części nóg, tym samym redukując znacznie problem obrzęku [6].

Tym, co również wyróżnia dobezylan wapnia jest dobry profil bezpieczeństwa i małe ryzyko występowania działań niepożądanych [3,4]. Związek nie wykazuje istotnych interakcji z innymi lekami, co w kontekście starszych pacjentów jest na pewno sporą zaletą [7].

DOBENOX FORTE NA PROBLEMY Z OBRZĘKAMI

Rekomendacją dla Pani Marii może być zatem produkt leczniczy Dobenox Forte [7]. Lek ten zawiera w swoim składzie dobezylan wapnia w dawce 500mg i może być przyjmowany 1-2x dziennie w przypadku:

  • występowania objawów przewlekłej niewydolności żylnej, takich jak bóle i nocne kurcze, uczucie ciężkości, obrzęk
  • występowania żylaków kończyn dolnych [7].

Dobenox Forte będzie zatem odpowiednim wyborem dla Pani Marii i pomoże jej zredukować dokuczający jej obrzęk nóg. Pamiętaj tylko, aby wspomnieć pacjentce o tym, że Dobenox Forte najlepiej przyjmować po posiłkach [7].

Literatura:

  1. Przewlekła choroba żylna, Renata Zubilewicz, Andrzej Jaroszyński, Forum Medycyny Rodzinnej 2015, tom 9, nr 5, 400-404
  2. Calcium dobesilate for chronic venous insufficiency: a systematic review, Agustin Ciapponi, et.al., Angiology, Volume 55, Number 2, 2004
  3. Safety of calcium dobesilate in chronic venous disease, diabetic retinopathy and haemorrhoids, Herve Allain, et.al., Drug Safety 2004;27(9): 649-660
  4. Leczenie farmakologiczne przewlekłej niewydolności żylnej i owrzodzeń żylnych, Marek Ciecierski, https://marekciecierski.pl/choroby-zyl/przewlekla-niewydolnosc-zylna/
  5. Dobezylan wapnia – nowe zastosowania, Karolina Lesner, Adam Reich, Forum Dermatologicum 2016, tom 2, nr 4, 134-138
  6. Effectiveness and safety of calcium dobesilate in treating chronic venous insufficiency: randomized, double-blind, placebo-controlled trial, K.H. Labs, et.al., Phlebology 2004; 19: 123-130
  7. Charakterystyka Produktu Leczniczego Dobenox Forte

DOBENOX Forte, 500 mg, tabletki powlekane. Skład: 1 tabletka zawiera 500 mg wapnia dobezylanu jednowodnego (Calcii dobesilas monohydricus). Substancja pomocnicza o znanym działaniu: laktoza jednowodna. Postać farmaceutyczna: tabletka powlekana. Wskazania do stosowania: Objawy przewlekłej niewydolności krążenia żylnego kończyn dolnych (bóle i nocne kurcze nóg, uczucie ciężkości nóg, parestezje, obrzęk, zmiany skórne na tle zastoju krwi), żylaki kończyn dolnych. Objawowe leczenie żylaków odbytu. Dawkowanie i sposób dawkowania: Zalecana dawka dobowa dla osób dorosłych to 500 mg do 1000 mg dobezylanu wapnia jednowodnego: niewydolność żylna – zwykle od 500 mg do 1000 mg na dobę; tj. 1–2 tabletki na dobę; żylaki odbytu – zwykle od 500 mg do 1000 mg na dobę; tj. 1–2 tabletki na dobę. Podanie doustne. Tabletki należy przyjmować po posiłkach w celu uniknięcia lub zminimalizowania objawów niepożądanych dotyczących przewodu pokarmowego. Przeciwwskazania: nadwrażliwość na substancję czynną lub na którąkolwiek substancję pomocniczą. Specjalne ostrzeżenie i środki ostrożności dotyczące stosowania: Ostrożnie stosować u pacjentów z chorobą wrzodową żołądka i (lub) dwunastnicy, z nawracającym zapaleniem błony śluzowej żołądka oraz z niewydolnością nerek. W przypadku ciężkiej niewydolności nerek, jeśli konieczna jest dializoterapia, dawkę produktu leczniczego należy zmniejszyć. Na podstawie doniesień o działaniach niepożądanych stwierdzono, że przyjmowanie wapnia dobezylanu jednowodnego może bardzo rzadko wywołać agranulocytozę, związaną prawdopodobnie z reakcją nadwrażliwości. Agranulocytoza może objawiać się wysoką gorączką, zakażeniami w obrębie jamy ustnej, bólem gardła, zmianami zapalnymi w obrębie odbytu i narządów płciowych oraz innymi objawami, które wskazują na zakażenie. Pacjent musi być poinformowany, że w razie wystąpienia jakichkolwiek objawów zakażenia, powinien zgłosić je lekarzowi. W razie wystąpienia takiej sytuacji, konieczne jest sprawdzenie morfologii krwi wraz z rozmazem oraz zaprzestanie stosowania produktu leczniczego. Produkt zawiera laktozę jednowodną. Produkt nie powinien być stosowany u pacjentów z rzadko występującą dziedziczną nietolerancją galaktozy, niedoborem laktazy (typu Lapp) lub zespołem złego wchłaniania glukozy–galaktozy. Jedna tabletka DOBENOX Forte zawiera 50 mg laktozy. Działania niepożądane: Częstość występowania działań niepożądanych określono zgodnie z konwencją MedDRA: bardzo często (≥1/10), często (≥1/100 do <1/10), niezbyt często (≥1/1000 do <1/100), rzadko (≥1/10 000 do <1/1000) i bardzo rzadko (<1/10 000), częstość nieznana (częstość nie może być określona na podstawie dostępnych danych). Zaburzenia żołądka i jelit: Rzadko: nudności, biegunka. Zaburzenia skóry i tkanki podskórnej: Rzadko: odczyny skórne. Zaburzenia mięśniowo–szkieletowe i tkanki łącznej: Rzadko: bóle stawów. Zaburzenia krwi i układu chłonnego: Bardzo rzadko: agranulocytoza. Opisywane działania niepożądane na ogół przemijały samoistnie po zaprzestaniu leczenia. W razie wystąpienia objawów zakażenia produkt należy odstawić. Podmiot odpowiedzialny: PRZEDSIĘBIORSTWO PRODUKCJI FARMACEUTYCZNEJ HASCO–LEK S.A. 51–131 Wrocław, ul. Żmigrodzka 242E. Numer pozwolenia na dopuszczenie do obrotu: pozwolenie nr 22090. Kategoria dostępności: produkt leczniczy wydawany bez przepisu lekarza – OTC. 

Jak oceniasz artykuł?

Twoja ocena: Jeszcze nie oceniłeś/aś artykułu

Udostępnij tekst w mediach społecznościowych

22 komentarzy Komentujesz jako gość [ lub zarejestruj]

Jesteście tylko (cyt.) "przygłupami do ogarnięcia" a Wasz "biały fartuch i akademicka głowa" są permanentnie opluwane przez właścicieli nie-farmaceutów i jeszcze sami mówicie że to deszcz na Was pada... Waszą misję właściciele mają w żoopie, póki kasa się zgadza będą Was trzymać a jak nie to "załatwią" Was jak czarodzieje nawet nie będziecie wiedzieć kiedy. Kierunek jest jeden: apteka tylko dla aptekarza i od Was zależy czy wygracie czy zostaniecie z gołą żoopą i ręką w nocniku. Wtedy sobie przypomnicie kolegów ze studiów czy poprzednich miejsc pracy, tych którzy się nie poddali jakoś przetrwali. I co się wtedy okaże??? Możecie usłyszeć jak w Piśmie napisane: "nie znamy Was... odejdźcie precz..." I do jakiego ministra wtedy będziecie słać pisma?
Proponuję wziać rutynę z wit. C bo pisze Pan niewyraźnie ;-)
P. Justyna Kaźmierczak nie jest zwykłym farmaceutą, który broni aptekarzy sieciowych tylko prezesem Zdrowitu, co zaburza szczerość intencji. Sieci w znacznej mierze są nastawione na zysk. Wiem bo byłem. Ale pamiętajmy , że zwykłe apteki też muszą zarabiać i nikt nie uprawia wolontariatu. W sieci można sobie pracować w miłej atmosferze, ale głównie dzięki ekipie w samej aptece. A jak będą świetne wyniki finansowe to może zasłużycie na uścisk dłoni Szefa.
ZAPPA powinien zapytać byłych pracowników sieciówek.Komentarzy było by mnóstwo i wszystkie bardzo nieprzychylne dla tych Aptek które tak bardzo troszczą się o zdrowie pacjenta kiedy chcą ich likwidować.
Zgadzam się z pankracym. P Kaźmierczak interesuje los jej firmy Apteka Zdrowit a nie los najemnych farmaceutów. Ona nigdy nie pracowała za pierwszym stole. Ciekawe czy z dumą nosiła by te apażki które każecie nosić pracownikom. Liczy się tylko zysk i ile każecie wciskać panawitow ludziom. Ciekawe jest to ile zdrowitow jest na Śląsku i nikt się im do tylka jeszcze nie dobrał. Może zarząd lobuje i nikomu nie przyszło na myśl ze dawno przekroczyli 1 procent. Ile oni to mają spóleczek. 8 czy 10?
Pracuje za pierwszym stołem od wielu lat, na początku staż odbyłam w aptece prywatnej, następnie zatrudnienie na umowę o pracę i tak kolejne upłynęły kolejne miesiące. W związku z tym, że było coraz mniej Pacjentów, bo wiadomo że każdy Pacjent zwraca uwagę na cenę, stało się... dla mnie najgorsze straciłam pracę z dnia na dzień, bo właściciel zamknął Aptekę. Na przestrzeni czasu pracowałam w dwóch czołowych sieciach Aptecznych i muszę stwierdzić jedno, ŻE W DZISIEJSZYCH CZASACH TRZEBA DOCENIAĆ TO ŻE CZŁOWIEK MA PRACĘ. Czy tym gdzie pracujecie, jesteście w stanie zapłacić bieżące rachunki? Nie. Dzięki moim doświadczeniom wiem, że sieć daje stabilizację. Pozwala również podnosić kwalifikacje, można liczyć na różne bonifikaty. Ludzie wychodzą z inicjatywą, starają się najlepiej pisać, komentować i obrażać. Jeśli 400 osób w zaledwie 4 dni podpisało petycje, to samo mówi za siebie. Pamiętajcie, że hejt rodzi hejt. Traktujcie siebie z szacunkiem. A na pewno każdemu będzie żyło się lepiej a przede wszystkim radośniej. Pozdrawiam.
Nie krytykuję, każdy ma inną sytuację życiową i cele, ale czasy, w których wystarczyło być wdzięcznym za umowę o pracę to się już dawno skończyły. Ludzie kończą studia, później się wypalają po paru tygodniach/miesiącach i do końca życia mają się cieszyć, bo mogliby być bezrobotni? Apteki prywatne nie muszą być lepsze, ale przerażajàce jak mało ludzie wymagają od swojej pracy, To po co w ogóle kończyć te studia?
Jakub Lenard masz rację i każdy ma inne doświadczenia. Niestety sytuacja związana z Sars-CoV-2 bardzo zmieniła rynek pracy :( i upłynie trochę czasu zanim sytuacja wróci do "normy" sprzed pandemii. Umowa o pracę w korporacjach jest stały elementem, niestety pracując w aptece indywidualnej przez pierwsze trzy miesiące pracowałam na umowie zlecenie, nadgodziny były wypłacane "do ręki". Masz rację kończysz studia i co? Jeśli trafisz do sieć to masz wszystko gwarantowane, jeśli pracujesz w aptece indywidualnej u "króla Juliana" to nie masz nawet pewność czy dostaniesz wynagrodzenie. Żeby się wypowiadać w temacie, należy mieć doświadczenie na różnych płaszczyznach życiowych. Bo jeśli Twoje doświadczenia są zbudowane wyłącznie na pozytywnych rzeczach, to ciężko będzie odnieść się do sytuacji w ocenie drugiej osoby - negatywnych. Dalej, kończyłam studia aby pomagać Pacjentom, wierzyłam głęboko że mogę "zbawiać świat", jednak rynek pracy zweryfikował wszystko. Życzę głębokich doświadczeń!
Możesz pracować w Biedronce, jak co, pewnie szybko zostaniesz kierownikiem i też będzie ok, ale z twoim wykształceniem wybrałbym raczej pracę w branżowej korporacji, często można pracować z domu. To już zależy od tego, co lubisz! i co umiesz lub chcesz umieć. Jeśli apteka ma być zamknięta, to chyba nie bez powodu, nie? Naprawdę chcesz tam pracować?
Tu się z Tobą zgodzę! Jeśli pragniesz rozwoju, to musisz stawiać w życiu na samorealizację. Musiało upłynąć dużo czasu, aby mogła pewne rzeczy ułożyć w swojej głowie.
Schowaj sie zalosny trollu
Proszę o niestosowanie przemocy słownej i piętnowanie osób o odmiennych poglądach.
Nastepny troll, czy ten sam z innego konta? Sugerowanie osobie po studiach, wykonującej licencjonowany wolny zawód, ze ma sie cieszyc ze w ogole ma prace, to policzek. Kazdy w tym zawodzie wie, ze macie nas za "przygłupów do ogranięcia" i najchetniej to byscie w ten sposob zbili nasze oczekiwania finansowe do najnizszej krajowej, wiec mozesz sie nie wysilac. Nara.
Jestem farmaceutą, który ma staż pracy ponad 10 lat i wiele widzałem jako pracownik aptek prywatnych tych samych ludzi, którzy teraz walczą o ,,dobre imie farmacuty” praca z nimi nie była tak różwa. To farmaceuci sami chcieli, aby apteka nie była dla farmaceuty w latach 90 i teraz na siłe robią rzeczy, które nie mieszcze się w kanonach demokracji, ponieważ sami chcieli aby rodzinna aptekarzy mogła dziedziczyć apteki. Jako pracownik apteki prywatnej nie miałem wielu możliwość rozwoju osobistego jak i zawodowego. Obecnie pracuje sieci aptecznej która pozwala poszerzać moje kompetencje zawodowe, tworzy przyjemne środowisko pracy i pozwala na rozwój moje kariery zawodowej na przejrzystych warunkach.
Przejrzyste warunki ile i czego trzeba upchnąć bo w przeciwnym wypadku będzie po premi haha
Powoływanie się na farmaceutów z lat 90, których już chyba nie ma, to anachronizm. Myślę, że nie chodzi o to, że apteki sieciowe są złe, bo są sieciowe, tylko dlatego, że łamią prawo. Póki co, nie zamyka się całych sieci, a tylko te apteki, których dotyczy złamanie prawa...
To nie anachronizm , to przykłada jak decyzje maja wpływ na funkcjonowanie rynku aptek i że decyzję jakie podejmujemy dziś wpłyną na następne pokolenia farmaceutów, My jako farmaceuci nie zawracamy na to uwagi, bo zamiast działać dobra nas i działać wspólnie to jak zwykle działamy odwrotnie i nie skupiamy się na faktycznych problemach tylko na tym kto i co ma oraz opluwaniu go ale to przecież takie ‘’Polskie”. Duża cześć obrotów poza aptecznego to Rossmann, stacje benzynowe które sprzedają leki przeciw bólowe itp. Niskie marze apteki. To są problemy faktyczne środowiska farmaceutycznego Wszyscy stawiać sobie lekarzy za wzór, ale nie „Walczą” przeciw przychodnią sieciowym prywatny czy szpitala prywatnym ale o swoje prawa. A My Farmaceuci „walczymy” nie tak jak zwykle nie powinno się robić. W ogóle nie czujemy timingu zmiany. Wszystkie ustawy które Farmaceuci lobowali to obracały się przeciwko nimi ostania o zawodzie tech. Farmaceutycznego została zablokowana i to był dobry ruch bo był by to przysłowiowy gwoździ do trumny. Znam wiele farmaceutów którzy sobie radzą świetnie w swoich aptekach ,,Prywatnych” a wcześnie pracowali w sieciach. Bo wiedzieli i mieli pomysł na siebie, większość ludzi która się tu wypowiada przypomina Szlachtę Polska z najlepszego okresu. Mieć liberum veto i jest super. Drodzy koledzy i koleżanki to nie problem leży w sieciach czy gdzie indziej to tylko w Was. Zamiany zaczyna się od Siebie i Swojego myślenia. Osoby które podpisały się pod petycją to one solidaryzują się z cały środowiskiem a nie że chcą go podziel. Może w końcu środowisko farmaceutów będzie działo w sprawie wspólnej mimo różnicy zadań na poszczególne kwestie które są sporna Z pewnością wiedziały, że jak z robią to oficjalnie to stawiają naszli swoje dobre imię oraz narażają dobie imię Firm które reprezentują ale mi to odważyły się i pokazaniu całemu środowisku, że chcą działać ponad podziałami.
Jestem kierownikiem aptek od ponad 18 lat, bywało różnie, sami wiecie, ale teraz tak naprawdę pracując w jednej z największych poważnych (nie Słonecznej:-)) sieci w Polsce widzę jakie zalety ma tak naprawdę praca dla największych! Po pierwsze normalne ceny dla Pacjentów, gdzie nie kroi mi się serce jak widzę ludzi odchodzących od okienka, po drugie duża dostępność leków, po trzecie godne warunki pracy dla nas, bez grzyba na scianach i moździerzy w recepturze, po kolejne standardy pracy, dlugo by wymieniać, ja jestem zadowolona i dziwię się tym komentarzom, powinniśmy zawrzeć szyki w walce z samorządem, który jest dla nas, a nie się tu przegadywac, do boju w walce o równe traktowanieeeee!!!!
Z całym szacunkiem dla waszych opinii, doświadczenia w zarzadzaniu personelem i współpracy z nim. To wszystko zależy od kierowania, właściciela, koordynatora. Od samego wynagrodzenia po premię i czy na pewno wszystko jest zgodne z umową o pracę. A doskonale wiemy, że bywa z tym różnie. Nawet to co się działo w ostatnich miesiącach pokazało, że nie wszędzie dba się o personel. Nie wszyscy mieli dla siebie od razu udostępnione maseczki, rękawiczki itd. A to powinien zapewnić pracodawca. Dla szarych pracowników ważne jest czy muszę wypychać suple i inne cuda, bo inaczej nie ma premii? Wiadomo zawsze się data trafi, czy coś co ma termin, ale cały czas trwa wojna cenowa między aptekami i pacjenci nadal sądzą, że kosimy maże na poziomie 100-300 %. Ostatnio po zmianie cen było kilka awantur, że oszukałem kogoś - bo zmniejszono limit i opr. szybko poszło, ale przepraszam po co? Pytanie czy nasza ciężka i odpowiedzialna praca jest należycie wynagradzana? W to wątpię i od lat nic się nie zmienia.
Tytuł tego artykułu wprowadza czytelnika w błąd, ponieważ Pani Kaźmierczak reprezentuje sieć apteczną Zdrowit jako członek zarządu (współwłaściciel), a więc reprezentuje pracodawcę a nie nas farmaceutów (jestem magistrem farmacji). Podobnie Pan Łukasz Fijałkowski członek struktury biznesowej pod nazwą Rada Franczyzobiorców Sieci Gemini. Z racji pełnionych funkcji trudno ich utożsamiać z farmaceutą/aptekarzem w dosłownym słowa znaczeniu. Sa to osoby ściśle związane z biznesem aptek sieciowych. Ja też mogę napisać , że np. reprezentuję Świętego Mikołaja, bo zrobiłem komuś prezent na gwiazdkę i czuję się Świętym Mikołajem....
Jestem przeciwny stygmatyzowaniu farmaceutów wykonujących zawód w aptekach sieciowych, jeśli coś takiego się dzieje. Ale twierdzenie, i to w pierwszym punkcie petycji, że pytanie o miejsce pracy w ankiecie z podziałem na apteki indywidualne i sieciowe stanowi stygmatyzację, zdecydowanie jest nadużyciem, i skreśla tą inicjatywę. Jeśli samorząd zawodowy ma powód, żeby włączyć się do postępowania administracyjnego, ma wręcz OBOWIĄZEK zrobienia tego, od tego jest samorząd, proszę więc nie odwodzić go od tego. Jeśli występuje wybiórczość, interweniujcie w sprawie podejrzanych o przekroczenie 1% lub niedozwoloną reklamę aptek indywidualnych, a nie przeciwko polskiemu prawu. Wybiórczość może właśnie wynikać z tego, że w aptekach sieciowych wiele decyzji jest niezależnych od kierownika apteki, więc zaufanie publiczne jest mniejsze. Nie wszystkie apteki sieciowe stanowią zagrożenie dla zdrowia publicznego, tak jak nie wszystkie apteki indywidualne są święte. Na pewno rozliczanie ze sprzedaży określonych produktów jest takim zagrożeniem, bo pacjent przez to przestanie ufać farmaceutom jako zawodowi. Trudno też nazwać to dobrym serwisem, bo ostatnim, czego oczekuje w aptece np. pacjent po chemioterapii, jest pytanie: "A może szampon do tego?". Podobnie jak to było z suszarkami do włosów za punkty dla ludzi bez włosów. To są prawdziwe przykłady. Nie wspomnę o promocjach na pseudoefedrynę. Zamęt wśród ludzi powoduje też duże zróżnicowanie cenowe leków (bardziej wina hurtowni powiązanych z sieciami aptek, które zawyżają ceny małym aptekom, żeby obniżyć dużym, czy to etyczne?, gdzie tu jest konstytucyjny równy dostęp do leków?). Farmaceuci nie są winni, muszą gdzieś pracować, ale nie mają prawa realizować tych GŁUPICH pomysłów. Przypomnę, że oprócz farmaceutów w aptekach są też technicy, i nigdy nie wiadomo, czy będą bardziej postępować zgodnie z wolą kierownika apteki czy pracodawcy, i myślę, że tu jest pies pogrzebany, bo farmaceuta naraża się nanieprzyjemności w izbie, jak podpadnie moralnie, a taki technik? Co mu kto zrobi, jeśli z poklaskiem pracodawcy będzie zarabiał na bezrefleksyjnym polecaniu suplementu magnezu wszystkim z określonymi objawami CHOROBOWYMI? Co to ma wspólnego z medycyną i farmacją, czy obywatel może ufać poradzie w aptece? Czy już naprawdę z każdym problemem zdrowotnym trzeba będzie się udawać do specjalisty, żeby przeżyć, bo w aptece prawdy ci nie powiedzą? Tak więc, nie wszystkie sieci aptek wywierają presję na farmaceutów i techników, ale te największe, które można wymienić z nazwy, na pewno to robią, lub przynajmniej robiły. Komfort pracy bywa lepszy w sieciach aptek, ale to nie jest ważniejsze od dobra zdrowia publicznego. Dodam jeszcze na koniec, że - jak sama wskazuje - samorząd aptekarski jest SAMORZĄDEM, i nie podlega Ministrowi Zdrowia, a jedynie jego członkom i Konstytucji, więc nie wiem, co Minister Zdrowia może w tej sprawie zrobić dla tej sieci aptek...