Jakub Kulesza, Krystian Kamiński, Dobromir Sośnierz, Konrad Berkowicz, Janusz Korwin-Mikke – to grupa posłów Konfederacji, którzy skierowali wspólnie interpelację do Ministra Zdrowia w sprawie procesu likwidacji aptek po zmianie przepisów ustawy Prawo farmaceutyczne, tj. po 1 sierpnia 2019 r. Twierdzą, że zgłaszają się do nich właściciele aptek, którym grozi cofnięcie zezwolenia na prowadzenie apteki na podstawie decyzji wydanych przez wojewódzkiego inspektora farmaceutycznego. W ostatnim czasie poprzedzającym złożenie interpelacji, podobno dokonano zamknięcia kilku aptek (czytaj również: Ilu aptekom wygasły zezwolenia z dniem 1 sierpnia? Sprawdziliśmy…).
– Główny Inspektor Farmaceutyczny ma zamiar cofnąć zezwolenia na prowadzenie apteki wszystkim podmiotom, które współpracowały z przychodniami. Z toku analizy dokumentów, jakie spłynęły do mojego biura poselskiego wynika, że zarówno WIF, jak i GIF, przyjmując tę samą interpretację i sposób prowadzenia postępowania, nie wywiązują się prawidłowo ze swoich obowiązków oraz swoim działaniem naruszają przepisy obowiązującego prawa – czytamy w interpelacji.
Wydawanie leków na podstawie zapotrzebowań
Jako pierwszy posłowie wskazują zarzut WIF, będący powodem do utraty rękojmi należytego prowadzenia apteki, a co za tym idzie – cofnięcia zezwolenia na prowadzenie apteki, jakim jest wydawanie produktów leczniczych na podstawie zapotrzebowań, podmiotom prowadzącym działalność leczniczą i hurtownię farmaceutyczną (czytaj również: Jestem zainteresowana zakupem leków na zapotrzebowanie z NZOZ…).
– Należy przypomnieć, że dopiero od dnia 1 sierpnia 2019 r. zakazane jest łączenie działalności leczniczej z działalnością polegającą na obrocie produktami leczniczymi. W czasie, którego dotyczą postępowania, brak było zakazu zbywania produktów leczniczych do podmiotów leczniczych prowadzonych przez podmiot prowadzący hurtownię farmaceutyczną. Tym samym nie może to stanowić podstawy do cofnięcia zezwolenia na prowadzenie apteki – czytamy w interpelacji.
Jej autorzy podkreślają, że jeżeli przepisy, o których mowa, nie obowiązywały w okresie działalności apteki, którego dotyczy przedmiotowe postępowanie, nie może być podstawą do cofnięcia zgody na prowadzenie apteki. W sytuacjach, kiedy ustawodawca nie wypowiada się wyraźnie w kwestii przepisów przejściowych, należy przyjąć, że nowa ustawa ma zastosowanie do zdarzeń prawnych powstałych po wejściu w życie ustawy (czytaj więcej: Działalność lecznicza albo obrót lekami. Przedsiębiorcy muszą wybrać jedno…).
Duże ilości, w krótkim czasie…
– Kolejnym zarzutem, jaki WIF podnosi w stosunku do podmiotów prowadzących apteki, jest wydawanie, na podstawie zapotrzebowania podmiotów leczniczych świadczących ambulatoryjne świadczenia zdrowotne, w krótkim okresie zbyt dużych ilości produktów leczniczych, które wymienione są w wykazach Ministra Zdrowia w sprawie wykazu produktów leczniczych, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych zagrożonych brakiem dostępności na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, które pisząc w skrócie, powinny być wydawane w ograniczonej ilości lub nie powinny zostać wydawane podmiotom prowadzącym działalność leczniczą – informują posłowie.
Ich zdaniem tym samym WIF zarzuca podmiotowi prowadzącemu aptekę, że poprzez realizację zapotrzebowań dla podmiotu leczniczego zaniedbał obowiązek zapewnienia w sposób stały i bezproblemowy dostępności produktów leczniczych dla miejscowej ludności. WIF w swoich interpretacjach uważa, że apteka powinna odmówić realizacji zapotrzebowania dla podmiotów leczniczych, których właściciele mają również hurtownie farmaceutyczne, gdyż powinny w tym wypadku zaopatrywać się tylko i wyłącznie w swoich hurtowniach. WIF uważa też, że przepisy nie przewidują prowadzenia regularnego zaopatrywania podmiotów leczniczych przez apteki ogólnodostępne (czytaj również: 100 pseudo-aptek zamieszanych w nielegalny wywóz leków).
– Trzeba w tym miejscu wyjaśnić, czy nieprzewidywanie oznacza zakaz, niosąc ze sobą te same skutki prawne. Ponadto, jak wynika z przedstawionej dokumentacji, WIF w swojej interpretacji uważa, że kierownik apteki powinien znać całą historię działalności podmiotu leczniczego, któremu sprzedawał leki, szczególnie w zakresie liczby przyjmowanych pacjentów, metod przeprowadzania leczenia oraz liczby i rodzaju przepisywanych lekarstw. Wątpliwe jest, czy kierownik apteki posiada odpowiednie narzędzia prawne do weryfikacji takich danych – piszą posłowie (czytaj również: Apteki muszą weryfikować podmioty wystawiające zapotrzebowania…).
Co z limitami zaopatrzenia aptek?
W swojej interpelacji chcą też wyjaśnienia kwestii limitowania produktów leczniczych oraz ich dostępności dla pacjentów.
– Dla przykładu miesięczny limit dostępności produktu leczniczego, liczony na jedną aptekę, wynosił 50 sztuk opakowań. W przypadku gdy w ciągu miesiąca po ww. produkt zgłosiło się 3 pacjentów, to apteka posiadała 47 produktów. W następnym miesiącu miała na stanie 97 produktów. Trzeba określić, czy sprzedaż podmiotom leczniczym kilkunastu opakowań z 47 dostępnych stanowi zagrożenie brakiem dostępności leków dla społeczności lokalnej i czy stanowi podstawę do utraty rękojmi należytego prowadzenia apteki. Powinno się ustalić, jaką liczbę leków ustawodawca przyjął za „zbyt dużą” na tyle, aby stanowiła podstawę do cofnięcia zezwolenia na prowadzenie apteki, biorąc pod uwagę, że oskarżane podmioty wykazują w przedstawianych dowodach, że zapewniły dostępność produktów leczniczych dla miejscowej ludności – czytamy w interpelacji.
Jak oceniasz artykuł?
Twoja ocena: Jeszcze nie oceniłeś/aś artykułuUdostępnij tekst w mediach społecznościowych
6 komentarzy Komentujesz jako gość [zaloguj się lub zarejestruj]