Na początku sierpnia aż 11 posłów wystosowało wspólną interpelację do Ministra Zdrowia w sprawie zmian w prawie farmaceutycznym dotyczących uprawnień do wydawania leków bardzo silnie działających przez techników farmaceutycznych. Pojawiają się one w projekcie ustawy o zawodzie farmaceuty i dotyczą zmiany brzmienia art. 91 ustawy – Prawo farmaceutyczne (czytaj więcej: Kolejni posłowie wstawiają się za technikami farmaceutycznymi).
Obecnie przepis ten mówi, że technik farmaceutyczny, posiadający dwuletnią praktykę w aptece w pełnym wymiarze czasu pracy może wykonywać w aptece czynności fachowe polegające na sporządzaniu, wytwarzaniu, wydawaniu produktów leczniczych i wyrobów medycznych, z wyjątkiem produktów leczniczych mających w swoim składzie substancje bardzo silnie działające określone w Urzędowym Wykazie Produktów Leczniczych dopuszczonych do obrotu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Jego nowe brzmienie zakłada, że technicy nie będą mogli sporządzać, wytwarzać i wydawać leków zawierających substancje bardzo silnie działające określone w Farmakopei Polskiej (czytaj więcej: Precedensowy wyrok? Technicy zachęcają apteki do pozwu zbiorowego przeciwko NFZ…).
Zdaniem techników farmaceutycznych proponowana zmiana ograniczy ich uprawnienia. Obowiązujące odniesienie do Urzędowego Wykazu Produktów Leczniczych prowadzi bowiem do zbioru pustego – nie ma w nim informacji o substancjach bardzo silnie działających. Według przedstawicieli techników farmaceutycznych to oznacza, że w praktyce nie ma więc ograniczenia dla nich w wydawaniu przez nich leków z tymi substancjami. Wskazanie Farmakopei jako źródła wykazu, takie ograniczenie wprowadzi i będzie dotyczyło też leków wydawanych bez recepty np. zawierających heparynę (czytaj więcej: Technicy farmaceutyczni mogą jednak wydawać leki bardzo silnie działające? Ciekawy wyrok sądu…).
Ministerstwo zdeterminowane by zakończyć dyskusję
Odpowiedzi na interpelację 11 posłów udzielił niedawno wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski. Stanowisko resortu nie pozostawia złudzeń. Ministerstwo chce raz na zawsze zakończyć dyskusję o uprawnieniach techników farmaceutycznych. Miłkowski wskazuje, że nowelizacja ma na celu sprecyzowanie wydawania przez technika farmaceutycznego leków zawierających w swoim składzie substancje bardzo silnie działające. Obecnie art. 91 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 6 września 2001 r. – Prawo farmaceutyczne odnosi się bezpośrednio do Urzędowego Wykazu Produktów Leczniczych i Wyrobów Biobójczych dopuszczonych do obrotu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. A ten nie zawiera wykazu substancji bardzo silnie działających (taki wykaz znajduje się natomiast w Farmakopei Polskiej). Dlatego przepis ten przepis wymaga przeredagowania (czytaj więcej: Ustawa o zawodzie farmaceuty ograniczy uprawnienia techników? Zapowiadają protest…).
– Docelowo przywołany przepis ma odwoływać się do Farmakopei Polskiej, kończąc tym samym wieloletnią dyskusję na temat tego czy technik farmaceutyczny ma prawo – w sposób niezgodny z ratio legis art. 91 ust. 1 ustawy z dnia 6 września 2001 r. – Prawo farmaceutyczne – wydawać skądkolwiek (z apteki ogólnodostępnej, z punktu aptecznego) produkty zawierające substancje bardzo silnie działające – pisze Maciej Miłkowski.
Źródło wykazu to kwestia drugorzędna
Wskazuje on, że Minister Zdrowia konsekwentnie i niejednokrotnie wyrażał opinię, że technicy farmaceutyczni nie mają prawa wydawać substancji bardzo silnie działających. Istotą relewantnych przepisów, z których zakaz ten w ocenie Ministra Zdrowia wynika, jest charakter substancji, do których przepisy te się odnoszą, a który determinować powinien przedmiotowy zakaz, nie zaś problematyka fizycznego umiejscowienia spisu tych substancji (czytaj również: Ministerstwo nie przychyli się do postulatu techników farmaceutycznych).
– Ta ostatnia kwestia ma charakter techniczny i jest z punktu widzenia ratio legis tego przepisu nieistotne, ponieważ to, że lista ta sformułowana jest faktycznie gdzie indziej niż przepis stanowi, nie powoduje zmiany charakteru tych substancji jako potencjalnych trucizn. Te z kolei, jako składniki leków, powinny podlegać szczególnej ochronie przed wydawaniem przez osoby nieprzygotowane do operowania nimi. A to jest właśnie istotą problemu, że dotyczy substancji potencjalnie śmiertelnych, a nie opisane wyżej technikalia – wskazuje wiceminister.
A co z punktami aptecznymi?
Zdaniem resortu zdrowia powtarzane przez środowisko techników farmaceutycznych argumenty odwołujące się do sytuacji mieszkańców wsi i małych miejscowości, którzy poprzez proponowane zmiany mają jakoby zostać pozbawieni dostępu do leków zawierającej rzeczone substancje, nie licują z zasadami rzetelności nakazującej nadawać przedstawianym motywacjom i argumentacji obiektywny i pełny, a nie wybiórczy kontekst (czytaj również: Technik farmaceutyczny i farmaceuta w innych kolorach fartucha?).
– Mianowicie, zakaz wydawania leków zawierających substancje bardzo silnie działające o kategorii dostępności OTC nie dotyczy punktów aptecznych jako miejsc wykonywania działalności. Zakaz dotyczy jedynie zatrudnionych w tych punktach (czy też prowadzących te punkty) techników farmaceutycznych. W punktach aptecznych mogą być sprzedawane leki OTC zawierające substancje bardzo silnie działające, o ile czynność ta wykonywana jest przez zatrudnionego w tym punkcie aptecznym (czy też prowadzącego ten punkt) farmaceutę – pisze wiceminister.
Maciej Miłkowski zwraca też uwagę na fakt, że przepisy obowiązującego prawa nie wykluczają takiej możliwości. Fakt że w przeważającej większości farmaceuci faktycznie nie pracują ani nie prowadzą punktów aptecznych, nie uprawnia do generalizacji. Bezzasadne są też uproszczenia dotyczące rzekomego zakazu sprzedaży substancji bardzo silnie działających w punktach aptecznych/na wsiach i negatywnego wpływu tego zakazu na sytuację tamtejszych mieszkańców.
Źródło: ŁW/sejm.gov.pl
©MGR.FARM
Jak oceniasz artykuł?
Twoja ocena: Jeszcze nie oceniłeś/aś artykułuUdostępnij tekst w mediach społecznościowych
6 komentarzy Komentujesz jako gość [zaloguj się lub zarejestruj]